.: AUDI KLUB POLSKA :.

Cisnąłem tego dnia Superbem 4x4 do pracy.

Już na oponach letnich. Na białym trakcja bajeczna, z hamowaniem trochę gorzej

Gdańsk zaczyna padać.

Niby dwa dni popadało, ale drogi i tak zawsze czarne i tak od dwóch lat. Aż zimówek nie chce sie zakładać, ale przy większej mocy warto, aby prawidłową trakcję zachować na zimnym asfalcie.

U mnie na prowincji kiepsko, drogi dalej czarne. Jeden wieczór sprowadził opad 2? cm śniegu, który spowodował w rejonie dobre kilkanaście kolizji i stłuczek. Tak szybko jak śnieg spadł, tak szybko się stopił.

Nici z upalania 4x4 na rondzie.

No właśnie na suchym opon szkoda, a śniegu do zabawy nie ma... I chyba już nie będzie...

Coś zaczyna się bielić na gdańskiej parafii.

No i kur..a macie ten śnieg. Miałem dziś skoczyć w trasę, a idę szukać po kanciapach kół zimowych, bo już przez te kilka lat zapomniałem gdzie je w..łem. Odśnieżarkę też trzeba odpalić bo stoi na flachach bez paliwa.

Na południu coś tam sypie

U mnie z 1,5 cm białego.

Wystarczająco, żeby wracając z pracy cisnąć standardowe 120 km/godz i wyprzedzać zawalidrogi, co jadą poza zabudowanym 50 km/godz.

Już pod domem kilka kick down w trybie skrzyni S, Superb 4x4 chciałby pójść bokiem. Ale za mało białego na takie zabawy. Poczekam na więcej.

Wczoraj/dziś kilka przejazdów Superbem w poślizgu, zaliczone też maleńkie rondo bokiem.

Żona natomiast wpadła w poślizg BMW jak z podpisu, wyprowadziła auto gazem na ośnieżonym zakręcie. Nie ma ciągot do jazdy bokiem, ale w tym przypadku spisała się na "5".

Po tygodniu śniegu w 3mieście w końcu spadło i w małym 3mieście. Odpaliłem żony Scenica a potem S8dziesiąt ale zabawa FWD to jak ruch...od tyłu brzydkiej laski - niby bzykanko a jednak jak zobaczysz od przodu... ;-D

Na wsi 15/20 cm śniegu. Na drodze lód. Czas chyba odkopać zimówki do Audic. Kulig trza dzieciakom zrobić.
W Caddylaku ABS/EDS/TCS/FBI/ABW/Haldex dają radę + waga powodują że jeździ się normalnie.
Tyle że chyba trza nieco paliwa zdjąć, nerwowe toto ...

Wspaniała dziś podróż z Wrocka do mnie na parafię, przez zasypaną śniegiem DK25. Od S8, przed Oleśnicą, do Antonina biała ścieżka.

Tempomat zapięty i można cisnąć spokojnie lewym pasem na krajówce.

W czwartek odwiedziłem Auchan Osowa.

Dziś zmierzone -17 st C.
Odkopałem czerwoną.
Ledwo odpaliła, lecz to moja wina - paliwa na dnie, nie uruchamiane długo ...
Uzupełniony dieslem, później kulig z dzieciakami, dalej zabawa z odpiętymi sankami.
Na letnich kapciach. Przednia frajda.

W moich okolicach piękna zima - min 15 cm pokrywy śnieżnej, na wsiach zdarzały się miejscowo zawiane miejsca do ok metra wysokości zaspy.
Nie wyłączajcie zimy.

Na trasie miałem nawet -19,5 °C.

Bardziej obawiałem się o przymarznięcie uszczelek i otwarcie drzwi niż odpalenie. Kompresja prawidłowa, zeszłoroczne aku, roczne świeczki, więc musiał zagadać.

Na parkingu po przyjeździe w piątek było 10-15 cm, ale sypkiego puchu. Teraz pomarzło i łatwo o urwanie zderzaka.

-18.

W czerwonej znów oberwał mechanizm wycieraczek - tym razem chyba zamarzł od długiego postoju.
Drzwi otworzyłem na siłę, lecz bez spinki.
Bagażnik standardowo nie otwiera się (prelift z metalowym dynksem) ...

-17st i idzie w dół

-22 st C.