.: AUDI KLUB POLSKA :. https://audiklub.org/ |
|
Audi driving experience (UPDATE: zdjęcia - 200kB) https://audiklub.org/viewtopic.php?f=1&t=13509 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | michu [ 14.lut.2005 03:55:31 ] |
Tytuł: | Audi driving experience (UPDATE: zdjęcia - 200kB) |
Witam wszystkich, poniewaz wrocilem z urlopiku warto opowiedziec jak bylo na tym wspanialym wypadzie. otoz 8 lutego o godz. 9.00 stawilem sie na miejscu w hotelu w saalbach (nie bez przygod po drodze) i rozpoczalem nauke teoretyczna na temat jakie sily przenosi kolo i co znaczy nad, a co podsterownosc. bylo milo, fajne kanapki i ciasteczka, a do tego ladny notes audi. po krotkiej teoretycznej mowce zabrano nas (18 osob) do garazu, gdzie stalo w rzedzie 12 fur. wyslalem zdjecia - pewnie beda niedlugo. okazalo sie, ze jedna fura jest na 2 osoby, ja dostalem kluczyk, wiec bylo ok. fury wszystkie byly takie same - nowe a4, 2.0TFSI quattro w wersji s-line. ogolnie oprocz szyberdachow mialy wszystko. odpalilem to cudo i zaczalem myslec, ze ktos mnie tutaj tnie w h... poniewaz silnik chodzil jak nowej generacji diesel. czyli z lekkim terkotem. poniewaz przebieg wynosil 800km nie spodziewalem sie jakiegos shit'a. potem siedzialem w innych furach (bo na placu sie ciagle zmienialismy) i wszedzie bylo tak samo. wiec panowie z audi nie postarali sie jesli chodzi o odglosy 2.0 TFSI. no ale dobra, po wyjechaniu z 7-mio pietrowego garazu (ktory miesci sie we wiosce typu zakopane - malutka wioska i taka cywiliza... mamy jeszcze z 20 lat ![]() no i tam zaczelismy cwiczenia praktyczne - najpierw grupa podzielila sie na 2 mniejsze - jedna cwiczyla omijanie przeszkod a druga (ta moja) usuwanie negatywnych skutkow podsterownosci. latwe cwiczenie - wjezdzalismy ok. 70 km/h w zakret, ostro kierowa w kierunku zakretu, auto zrywalo przyczepnosc i zaczynalo zapie... po prostej. wtedy trzeba bylo "otworzyc" kierownice, lekko wytracic predkosc i po kacie wiekszym niz planowany, ale jednak ostrym pojechac po szczytku zakretu. caly czas auta ktorymi jezdzilismy mialy wylaczone abs i esp. kolo bezpiecznikow panowie instruktory mialy taki mechaniczny wylacznik - prztyczek czyli. i tak z 2h, potem zmiana - potem zaczalem omijac przeszkody - fajna sprawa - jechalem ok. 80 km po golym lodzie (auta mialy kolce w oponach wiec rozpedzaly sie z leciutkim poslizgiem, ale prawie jak na asfalcie) a tu nagle nad licznikiem zapalalo sie czerwone swiatelko - wtedy trzeba bylo dac po heblach, kierownice w druga strone, omniac rzad slupkow i zatrzymac pojazd. niestety tam gdzie pojazd mial stanac lod byl jeszcze bardziej sliski (nie wiem jak to mozliwe, ale tak jest) i sie zapie... na calego. oczywiscie reczny dostarczal dodatkowej zabawy. no i okolo 12 essen obiadek i potem dalej. w 2 czesci dnia bylo cwiczenie nadsterownosci - znow wjezdzamy w luczek, na 1 i gaz na maxa - tyl sie zrywal do akcji i trzeba go bylo studzic. i jako drugie cwiczenie - omijanie przekody bez hamowania. znow na torze, 80 - 90 (na lodzie) nagle lampka, noga z gazu, omijamy lagodnie i powrot na tor jazdy. najlepsze bylo to ze w obu omijaniach mierzono czas reakcji, predkosc i przebyty dystans. no i srednia byla 0,5 s. a ja mialem kilka razy 0,61, 0,63 wiec sie instruktor zdenerwowal. ale okazalo sie, ze jak ktos nie spal 2 noce to moze miec dluzszy czas... ![]() ![]() no i na koniec byl slalom, parkowanie rozpedzonego auta w garazu (na lodzie) i salamom na czas. ogolnie nauczylem sie duzo, poprawilem sobie pozycje za kierownica, zrozumialem mechanizmy i rozne napedy praktycznie (ogolnie wiem, ze to kompletna bzdura jak ktos "dodaje gazu w przednim napedzie, aby wyciagnac go z zakretu" - pokazali czemu jest to bzdura i czemu nie nalezy tego robic). fajne bylo to, ze aucie bylo sie bardziej stabilnym niz na wlasnych nogach, bo lod byl jak cholera - kazdy ostro po nim jezdzil, wysiadal na pewniaka z samochodu i prawie wywiajal orla na lodzie. praktycznie nowe umiejetnosci przydaly sie od razu, poniewaz siedzialem do dzis w szczyrku, napadalo sniegu i jak wyjezdzalismy jakis mlotek w mondeo omijal mnie jak krowa rower i zepchnal mnie na pobocze. auto zaczelo sie slizgac, bylo w zakrecie i zrobilo sie "podsterownie" i zauwazylem, ze instynktownie, jak nie dalo rady "dokrecanie" kiery w kierunku zakretu, to ja w koncu "otworzylem" i odzyskalem kontrole nad autkiem. a bylo cieplo, bo barierka duza. no i to tyle - ogolnie uwazam, ze takie ADE jest za drogie, bo 350€ to sporo za duzo nawet jak na tak zajebisty dzien. ale chcialem sprobowac z quattro, teraz juz wiem, ze rownie dobrze mozna bylo zrobic vw driving exp. za 190 € ![]() no i poza tym powiedziec trzeba, ze audi mialo doskonaly pomysl - oni maja promocje za ktora ja place. na kazdym kroku pokazywali nam zalety nowego ESP, mowili, czym rozni sie od starego (ja nie mam zadnego u siebie ![]() ale w sumie fakt, ze jest zajebista - nawet mimo tego, ze chodzi jak diesel. przyspiesza prze uroczo. pozdrowiona. |
Autor: | Leo [ 14.lut.2005 07:37:02 ] |
Tytuł: | |
Super Michu, miałeś zabawę ![]() ![]() No ale przynajmniej miałeś zabawę, też bym tak chciał ![]() |
Autor: | hans [ 14.lut.2005 07:56:37 ] |
Tytuł: | |
niezle ![]() daj fotki koniecznie ![]() |
Autor: | michu [ 14.lut.2005 12:09:49 ] |
Tytuł: | |
fotki ma Marek vel Mq. trzeba poczekac to wklei. pzdr. |
Autor: | *Robi* [ 14.lut.2005 12:35:15 ] |
Tytuł: | |
Super imprezka tak sobie posmigac pod okiem szpeca idzie sie duzo nauczyc ![]() Co do tego wyciagania auta z zakretu na przednim napedzie to mam takie same zdanie ze to bzdura.wczoraj lecialem bokiem na zakrecie(taka była slizgawka) i jak mu przycislem to nie było efektów dopiero jak puscilem gaz i lekko przytrzymalem to zalapal i go wyciagneło a tak bym siedzial na auto pomocy która juz wyciagała autko z rowu. Michu miła checia bym uslyszal jak to jest dokładnie z tym wyprowadzaniem co wam powiedzieli.Podpowiedz cos ![]() Nauki nigdy nie za wiele ![]() |
Autor: | jakubanek [ 14.lut.2005 12:40:10 ] |
Tytuł: | |
no wlasnie jak jest z tym wyciaganiem z zakretu ostatnio na tvn turbo ogladalem szkole bezpiecznej jazdy i instruktor mowil aby dodac gazu przy poslizgu ![]() |
Autor: | michu [ 14.lut.2005 13:10:36 ] |
Tytuł: | |
ok, wiec wyslalem wlasnie do mq rysunek pogladowy. jak wklei to zobaczycie o co chodzi. na teori pokazano nam co sie sklada na sile (w uproszczeniu ofkors) prowadzaca samochod w zakrecie - otoz jest to wypadkowa (suma wektorowa) 2 sil - sily napedu - przylozonej prosto do kola i sily bocznej ciagnacej je na bok (tu dla uproszczenia walnalem je pod katem 90st) teraz jesli mamy rys1 to taka wypadkowa jest dluga i "ociera sie" o bezpieczny zakres kontroli nad autem. odjecie nogi z gazu powoduje, ze mniej sily sumuje sie do wypadkowej i tym samym nasz margines sie rozszerza (rys.2) wg panow Audi nasze subiektywne odczucie dot. dodawania gazu wynika stad, ze czujemy wiecej powera pod butem, czyli ze auto bardziej nas slucha, a nie sily bocznej. natomiast jesli po dodaniu gazu uda wam sie wyprowadzic auto z zakretu to oznacza to tylko tyle, ze nie zbiliscie sie tak naprawde fizycznie do umownego zakresu kontroli nad autem. i jest wieksza szansa niz mniejsza ze ono by wyjechalo, bez waszego majsterkowania gazem - a tylko na dobre pokrecenie kierownica (czyli delikatnie i w odpowiednia strone) ogolnie zasada jest taka, zeby jak tylko sie da to noga z gazu. ta teorie potwierdzial tez druga teoria i praktyka jaka sobie odstawilismy na nadsterownosci (a wiec jak dupa ucieka) otoz Audi guys kazali nam zawsze wysprzeglac auto. na moje pytanie: "Po cholere, toz to klatro, a nie tylny naped?!?!" powiedzieli, ze: wysprzeglanie przynosi efekty pozytywne dla napedow klatro i tylnego, a nie daje zadnych efektow (negatywnych ani pozytywnych) przy przednim (oczywiscie chodzi tylko o nadsterownosc!) wiec zebym sie nie madrzyl i zdejmowal sile napedu jak sie tylko da! ![]() no i w koncu na moim szkicu pogladowym (ktory mq niedlugo wklei ![]() a wydaje mi sie, ze to co instruktor TVN pokazywal to lekcja jazdy driftem. a mnie uczyli na tym kursie MEGA ostroznego i bezpiecznego jezdzenia. drift do takich nie nalezy... ![]() ![]() no to tyle mojego madrowania. pzdr. |
Autor: | Dred [ 14.lut.2005 14:47:48 ] |
Tytuł: | |
Michu mam nadzieję że w środę bedziesz na spocie i będziesz mógł coś więcej powiedzieć i poopowiadać nam na żywo co i jak. Po za tym tylko pozazdrościć takiego kursu ![]() |
Autor: | Megster [ 14.lut.2005 15:03:26 ] |
Tytuł: | |
Michu ma świętą rację. Dodanie gazu może dać efekty jeśli faktycznie mieliśmy jeszcze spory margines zapasu. Ból w przednionapędówkach jest właśnie taki że jak zaczyna człowieka znosić (przekroczenie granicy) to "pa pa". A co do hamowania, to na śliskim nie jest to najlepszy pomysł - sam przerabiałem. Fakt że przy niskiej prędkości to było i dzięi temu wyszło tak jak miało wyjść. Przy większych prędkościach z reguły się "leci w nieznane". Nie mniej jednak, oby nikt nie musiał przekonywać się o swoich umiejętnościach w takich sytuacjach. |
Autor: | maciu [ 15.lut.2005 09:49:32 ] |
Tytuł: | |
wszystkie: http://members.lycos.co.uk/eomaciu/AKP/michu/ ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() teraz teoria jazdy: ![]() ![]() |
Autor: | jmm [ 15.lut.2005 10:20:26 ] |
Tytuł: | |
jakubanek napisał(a): no wlasnie jak jest z tym wyciaganiem z zakretu ostatnio na tvn turbo ogladalem szkole bezpiecznej jazdy i instruktor mowil aby dodac gazu przy poslizgu
![]() Bo trzeba bylo uwaznie słucha co mówi, a on tam mówił tej pani co siedziala za kierownica o autach z tylnym napędem bo ona takowy posiada ![]() |
Autor: | Timo [ 15.lut.2005 10:21:22 ] |
Tytuł: | |
Pozazdroscic ![]() Ale 350 E troche jednak za duzo... |
Autor: | mar.zag [ 20.lut.2005 09:44:49 ] |
Tytuł: | |
Fajna sprawa też bym tak chciał ![]() |
Autor: | spanky [ 20.lut.2005 11:52:26 ] |
Tytuł: | |
Super !!!! ja tez tak chce ... fotki bombowe ,a te niunie..... ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |