.: AUDI KLUB POLSKA :.
https://audiklub.org/

Kto mial pierwszenstwo???
https://audiklub.org/viewtopic.php?f=1&t=5995		 Strona 1 z 3
Autor:  jmm [ 08.lip.2004 09:28:03 ]
Tytuł:  Kto mial pierwszenstwo???
MAm taki maly problem z pierwszeenstwem przejazdu (zalaczam pogladowy rysunek, nawet szyberdach zaznaczylem :diabel: ), otoz ostatnio jak wbijalem sie na krajowa jedynke (w miescie przy Macu :) ), ale tytlko po to zeby skrecic w prawo, wiec chcialem jechac tym dodatkowym pasem, no to wjezdzam, patrze nic nie syganlizuje ze chce w prawo jechac i jak juz jestem na pasie to mi gosc doslownie droge zajezdza, dobrze ze zhamowalem

No i teraz mam pytanie kto mial pierwszenstwo i czyja byla by wina, bo czesto tamtedy jezdze :peace:

a tu rysunek:
http://www.audicoupe.webpark.pl/hmmm.jpg
Autor:  BiLu [ 08.lip.2004 09:32:19 ]
Tytuł: 
wg mnie wymusza pierwszenstwo na tobie.
ps. rysunek pogladowy rozwalil mnie :peace:
Autor:  Simpson [ 08.lip.2004 09:32:24 ]
Tytuł: 
Wg przepisów to do skrętu w prawo skręca sie z prawego skrajnego pasa (chyba że są do tego jeszcze jakieś przeznaczone)
Więc gdyby Cie stuknął to miałeś pierwszeństwo (chyba że ten pas po którym jechałeś jest wyłączonyz ruchu)

Pozdro
Autor:  maciu [ 08.lip.2004 09:34:13 ]
Tytuł: 
oczywiscie ze miales pierwszeństwo.. kiedyś tez mnie tak facio zajechał...
Autor:  Hugo [ 08.lip.2004 09:40:48 ]
Tytuł: 
Tak jak chłopaki mówią :peace: W sumie audi zawsze ma pierwszeństwo :diabel:
A za rysunek w przedszkolu to byś dostał słoneczko :509:
Autor:  PittuS [ 08.lip.2004 09:44:04 ]
Tytuł: 
Tak zdolności plastyczne to Jmm ma wielkie :peace:
Tak jak chłopaki mówią. Pas był zwykły do jazdy więc cwel najzwyczjniej zajechał ci droge. :(:
Autor:  Ćwiru [ 08.lip.2004 09:47:40 ]
Tytuł: 
Witam jmm.
Podstawowa zasada:
Kierownik zmieniający pas ruchu jest traktowany tak samo, jak włączający się do ruchu. Ty jedziesz swoim pasem i nie zmieniasz go, więc TY masz pierwszeństwo w tym przypadku. Poza tym ten kolo z twojej lewej w tym miejscu powinien mieć już chyba ciągłą, chyba, że za skrzyżowaniem po prawej masz 2 pasy ruchu. On wymusił ci pierwszeństwo. Poza tym on ma cię z prawej i musi cię puścić.
PZDR.

P.S. Jak masz lewy przód do robienia to się "wystaw" ;) .
P.S.2 Rysuneczek jest COOL i odjazdowy :peace: .
Autor:  UFOtm [ 08.lip.2004 09:49:48 ]
Tytuł: 
-> A nie bylo zadnych znakow poziomych (tych namalowanych na jezdni) bo mnie sie wydaje ze powinny byc i wtedy on nie mogl tak pojechac jak pojechal ze wzgledu na to ze mialby strzalke ze z tego pasa co sie porusza moze tylko prosto grzac. W takim przypadku ty mialbys pierwszenstwo.

W innym przypadku gdy nie bylo zadnych znakow, mysle ze ten twoj odcinek drogi byl podrzedny i on jednak mial pierwszenstwo ;)
Autor:  maciu [ 08.lip.2004 09:51:10 ]
Tytuł: 
UFOtm napisał(a):
-> A nie bylo zadnych znakow poziomych (tych namalowanych na jezdni) bo mnie sie wydaje ze powinny byc i wtedy on nie mogl tak pojechac jak pojechal ze wzgledu na to ze mialby strzalke ze z tego pasa co sie porusza moze tylko prosto grzac. W takim przypadku ty mialbys pierwszenstwo.

W innym przypadku gdy nie bylo zadnych znakow, mysle ze ten twoj odcinek drogi byl podrzedny i on jednak mial pierwszenstwo ;)


jakby nie bylo pasów namalowanych tak samo kolega nasz jest z prawej
strony a drugi mu zajezdza droge - sprawa bezdyskusyjna... IMHO
Autor:  Sprinter [ 08.lip.2004 11:10:19 ]
Tytuł: 
Hmm, sytuacja jest niejednoznaczna raczej :) Musiałbym to zobaczyć, pytanie jak daleko był gość, który zajechał drogę, jakie znaki poziome i inne drobiazgi. Tzn. zajechać nie miał generalnie prawa, ale gdyby np. walnął gdzieś w bok audika, to już mógłby się tłumaczyć, że mu się wpakowałeś jak zjeżdżał na ten pas i nie widziałeś miagacza prawego, a on nie zdążył wyhamować lub uciec. Wyjeżdżałeś z podporządkowanej i on sądząc po rozkładzie na rysunku nie może schodzić na ten dodatkowy pas wcześniej, niż za tą pierwszą krzyżówką. Miał większą prędkość, etc. Gdybym był gliniarzem miałbym pewien problem z oceną sytuacji, ale próbując rozsądzić to między racją twoją a tego gościa, możnaby przyjąć, że dobrze nie popatrzyłeś i wpakowałeś mu się na pas. Oczywiście jak wyżej napisałem, zajechać Ci drogi nie miał już prawa żadnego i tu byłaby ewidętnie jego wina !
Autor:  MJ [ 08.lip.2004 12:47:43 ]
Tytuł: 
A tak jeszcze, czesto tak jest, ze ten pas wjazdu, ze tak to okresle, jest ograniczony linia przerywana ale grubsza niz normalnie - i tu pytanie - czy ta linia przypadkiem nie jest wlasnie linia - ktora nakazywalaby ustapienia pierszenstwa tym samochodom jadacym glowna??
A poza tym to ten jadac glowna musialby ustapic pierszenstwa w sumie komus kto wyjechal i jedzie po pasie z podporzadkowanej, wiec??
Moze bzdury plote bo zawsze stosuje zasade ograniczonego zaufania i wole przyhamowac niz sie pchac..
Pozdro MJ
Autor:  mq [ 08.lip.2004 13:06:44 ]
Tytuł: 
Gdyby doszlo do stluczki to policja prawdopodobnie stwierdzila by ze to Twoja wina. Miales goscia z prawej strony
Autor:  maciu [ 08.lip.2004 13:09:04 ]
Tytuł: 
mq napisał(a):
Gdyby doszlo do stluczki to policja prawdopodobnie stwierdzila by ze to Twoja wina. Miales goscia z prawej strony


czy ja czegos nie kumam? przeciez to on był z prawej...
Autor:  BiLu [ 08.lip.2004 13:10:26 ]
Tytuł: 
mq napisał(a):
Gdyby doszlo do stluczki to policja prawdopodobnie stwierdzila by ze to Twoja wina. Miales goscia z prawej strony

z prawej strony jest pobocze a gosc wymuszajace jest po lewej stronie
Autor:  PittuS [ 08.lip.2004 13:11:44 ]
Tytuł: 
mq napisał(a):
Gdyby doszlo do stluczki to policja prawdopodobnie stwierdzila by ze to Twoja wina. Miales goscia z prawej strony


Mq, a patrzyłeś na rysunek poglądowy :?: :D
Jmm'a to to Coupe z szyberem zielony bootelkowy metalic :diabel:
To gość miał go z prawej strony cały czas. Pozatym ten pas po qtoorym Jmm jechał jest normalnym pasem. Widać na rysunku :D że za skrzyżowaniem ciągnie się dalej. A Jmm przejechał spory kawałek tego odcinka bo nawet 2 zdążył wrzucić :)
Autor:  mq [ 08.lip.2004 13:20:29 ]
Tytuł: 
PittuS napisał(a):
Mq, a patrzyłeś na rysunek poglądowy :?: :D
Jmm'a to to Coupe z szyberem zielony bootelkowy metalic :diabel:
To gość miał go z prawej strony cały czas. Pozatym ten pas po qtoorym Jmm jechał jest normalnym pasem. Widać na rysunku :D że za skrzyżowaniem ciągnie się dalej. A Jmm przejechał spory kawałek tego odcinka bo nawet 2 zdążył wrzucić :)


Upsss chyba malo dokladnie :oops: wycofuje moja kwestie :P
Autor:  Lukasik [ 08.lip.2004 13:24:53 ]
Tytuł: 
Fajnie by bylo jakbyś dodal do rysunku poglądowego wszystkie linie ciągłe, znaki poziome itp.

Podejzewam, ze Ty wyjezdzając musisz przynajmniej przez chwile jechać tym dodatkowym pasem, poniewaz jest on oddzielony linią ciągłą od pasa gościa ktory Ci się wciął. Wiec jesli juz wyjechales to jedziecie tak jakby obok siebie na rownorzednych pasach ruchu, ty na swoim pasie, on na swoim i teraz jesli gosc chce wskoczyc na twoj pas to rzecz jasna ustepuje ci pierwszeństwa. Cos na podobieństwo zmiany pasa na dwupasmowce.

Moge sie mylic, bo nie widać wszystkich znaków.
Autor:  MJ [ 08.lip.2004 13:50:01 ]
Tytuł: 
Teraz moje dzielo ;)

mapka

i teraz chodzi mi o to czy samochod 1 jadac po glownej musi ustapic miejsca temu wyjezdzajacemu z podporzadkowanej jezeli chcialby wjechac na jego pas i zjechac z glownej - sytuacja jest dosc podobna wedlug mnie, tylko nie wiem czy jest to skrzyzowanie ;) ale skoro jest znak to chyba tak
bo w takim razie na odcinku miedzy kreskami pasy musialby byc jako oba glowne a tylko odcinki dojazdowy i zjazdowy sa podporzadkowane, ale wtedy z tym by sie klocil znak ktory jest postawiony tak to rozumiem

moja teza jest taka - tak dlugo jak nie zmienie pasa na ktorym wjechalem jako podporzadkowany jestem podporzadkowany i wtedy chyba ma pierszenstwo ten na glownej
i dyskusja sie toczy ;)
Pozdro MJ
Autor:  Simpson [ 08.lip.2004 13:57:14 ]
Tytuł: 
MJ co do Twojego rysunku to skoro już JESTEŚ na tym pasie to TY masz pierwszeństwo..
Inaczej bylby to raj dla osób chcących wymusić odszkodowania za kolizje itp.
W tym rysunku samochód 2 ma pierwszeństwo ponieważ już wjechał na swój pas. ;)

Pozdro
Autor:  Robert D [ 08.lip.2004 13:58:16 ]
Tytuł:  Re: Kto mial pierwszenstwo???
jmm napisał(a):
... to mi gosc doslownie droge zajezdza, dobrze ze zhamowalem

Nie ma nad czym debatować skoro ktoś zajechał Ci drogę to jego wina, wykonał niebezpieczny manewr (zajechanie drogi) czym naraził Cię na podobny manewr (gwałtowne hamowanie). :!!:
Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/