.: AUDI KLUB POLSKA :.
https://audiklub.org/

wypadki wypadki wypadki wypadki !!!!
https://audiklub.org/viewtopic.php?f=1&t=8196
Strona 1 z 2

Autor:  juziooo [ 07.paź.2004 22:24:40 ]
Tytuł:  wypadki wypadki wypadki wypadki !!!!

witam

ostatnio na tv turbo ogldalem zdrzenie dwoch pojazdow przy rekdosci 100km/h jechaly z naprzeciwka bmw seri5 i jakeis volvow cos kolo 740

nie wierzylem wlasnym ocza ze takie duze i "bezpieczne" samochody wjada w siebie

dzis jadac rano patrze a tu baba wjechala w kolesia

pozniej jadac autostrada
jedziemy z kolega predkosc okolo 160 wyprzedza nas opel corsa
no w sumie troche szybko jak na ten samochod zwalniamy bo widac daleko zwezenie koles corsa pojechal nagle widac chmurke dymu corsa wbita w tyl ciezrowki koles nie wyhamowal
nic sie nie stalo

moje doswiadczenie z wypadkami utwierdza mnie w tym ze im szybciej jezdze i im wiekszy samochod zwlaszcza AUDI tym bardziej staje sie to niebezpieczne


SZANUJCIE TA WSKAZOWKE KTORE PEWNIE NIE JEDNEMU Z WAS PRZEKRACZA 120 W MIESCIE !!!!!

pozdrawiam

Autor:  quattro PETE [ 07.paź.2004 22:49:40 ]
Tytuł: 

W Stanach bałem się szybko jeździć, bo gliny i surowe kary, które ciągną się latami.

W Polsce boję się szybko jeździć, bo nasze drogi są tak fatalne, że cokolwiek powyżej 120km/h, to dusza na ramieniu. Hamowanie albo nagłe manewry podczas gdy jest pełno nierówności w nawierzchni to istny koszmar, nawet jeśli się ma dobre zawieszenie i hamulce. Na dodatek te spore różnice prędkości - jedni gnają na zabicie, inni telepią się 70 km/h w kaszlakach i zmieniają pasy bez patrzenia w lusterka. :/

Autor:  Lejkers [ 08.paź.2004 00:05:10 ]
Tytuł: 

Dokładnie,
w środę jadąc na spota jakaś baba w pasku zjechała sobie na mój pas bez jakochkolwiek powodów czy pokazywania kierunkowskazem, a od tak sobie, bo czemu nie :< Na dodatek jak zatrobiłem na nią to jeszcze miała do mnie pretensje, że jak ja śmię :galy: , no normalnie nie mogę qr...

Autor:  MAR [ 08.paź.2004 00:31:57 ]
Tytuł: 

Mozna tez miec szczescie, i wbijajac sie w latarnie przy 95km/h centralnie......wyjsc bez zadrasniecia. :)

Btw kazdy ma swoj poglad, jednak dalej uwazam, ze wieksze niebezpiczenstwo na drodze powoduje czlowiek jadacy 30km/h w wiekszosci czlowiek starszy, ktory jak wyzej ktos napisal dziwnie sie zachowuje, brak refleksu itd itd niz facet ktory leci np 160. ;]

Autor:  maciu [ 08.paź.2004 07:47:16 ]
Tytuł: 

dzisiaj jadąc do pracy koles mi wyjechał centralnie na środek
skrzyzowania mimo iz widział ze nie ma jak zjechac...

gdyby nie lewy pas który był pusty juz bym pewnie czekał na ambulans...

ja jak jadę tak do 70km/h to jestem bardziej zdekoncentrowany niz przy
140u... zaobserwowalem to nie raz... jak jade powoli to robie glupie rzeczy...

Autor:  FG [ 08.paź.2004 08:35:28 ]
Tytuł: 

eomaciu napisał(a):
ja jak jadę tak do 70km/h to jestem bardziej zdekoncentrowany niz przy
140u... zaobserwowalem to nie raz... jak jade powoli to robie glupie rzeczy...


fakt, widzę co samo u siebie

Autor:  juziooo [ 08.paź.2004 10:25:48 ]
Tytuł: 

witam

hehe

piszczecie ze przy nizszej predkosci jestesci bardziej zdekoncentrowani
ale jadac 140 zanim twoja reakcja nastapi to juz moze byc za pozno

hehe wiem wiem wikszosc z was nie raz tak slyszy od kogos
ja sie zastanowilem nad tym
i doszedlem do wniosku ze jak mam do przejechania mniej niz 50 km to nie warto smigac powyzej 120 bo zaoszczdzony czas jest nie wspomierny do ceny (chociaz wiekszosc kubowych samochodow pali prawie tyle samy przy 120 i przy 150 :P:D )
to i tak ryzyko poniesiony przy 150 na zwyklej drodze jest za duze o tych kuilku minutek

czesto dojezdzajac 20 km do szkoly jechalem jak glupi przewaznie tak od 120 do 160
co chwile redukcja z 4 na 3 bo 5 nie bylo kiedy wrzucic
i na skrzyzkowniu w l-ca dogania mnie ten maluch ktorego wyprzedzilem 15 km
i wtedy tak samo zastanowilem sie po co tyle wyprzedzania


pozdrawiam

Autor:  xxlobo [ 08.paź.2004 10:31:58 ]
Tytuł: 

jakies 3 tygodnie temu kupilem "Motor", gdzie byl dosc ciekawy artykul o poruszaniu sie po polskich drogach. 2 takie same samochody jechaly z wawy na wawel omijajac platne autostrady. Pierwszy samochod jechal przestrzegajac wszystkich ograniczen, a drugi jechal "jak wszyscy, czyli lekko przekracajac dozwolona pedkosc". Na wawelu okazalo sie ze samochod jadacy szybciej przyjechal o godzine szybciej i bez wiekszych przygod, natomiast drugemu (kiedy hamowal na "40") omal nie w tyl nie wjechal tir.
Wnioski z tego artykulu sa takie, ze na polskie drogi nia ma sposobu, sa niebezpieczne i nic nie da sie na to poradzic. :|

Autor:  Simpson [ 08.paź.2004 10:32:11 ]
Tytuł: 

juziooo napisał(a):
i wtedy tak samo zastanowilem sie po co tyle wyprzedzania

Jak to po co ? Dla frajdy :D

A jeśli chodzi o prędkość i koncentracje to u siebie zauwazyłem że im wolniej jade tym bardziej jestem zainteresowany innymi rzeczami niż prowadzenie... :P

Pozdro

Autor:  maciu [ 08.paź.2004 10:35:54 ]
Tytuł: 

xxlobo napisał(a):
jakies 3 tygodnie temu kupilem "Motor", gdzie byl dosc ciekawy artykul o poruszaniu sie po polskich drogach. 2 takie same samochody jechaly z wawy na wawel omijajac platne autostrady. Pierwszy samochod jechal przestrzegajac wszystkich ograniczen, a drugi jechal "jak wszyscy, czyli lekko przekracajac dozwolona pedkosc".


jak to mawiaja Blues Brothers: "no fucking way"
godzina róznicy wawa - krak to jakas ściema...

z tym ze czasami po trasie jadąc 110 i tak sie ciągle dochodzi kogoś
kto jedzie 140-150 jak jest spory ruch ale nie zawsze...

czesto jezdze na mazury i mam np tak ze wyjezdzajac ze stacji albo lasu
musze wyprzedzic auta ktore wyprzedzalem sporo wczesniej...
czasami sie oplaca a po za tym to jest frajda...

Autor:  MAR [ 08.paź.2004 13:29:49 ]
Tytuł: 

Odnosnie wypadkow to co z TIRami?

Na poczatku wakacji wracajac z Gniezna do WWA byl wypadek smiertelny. no wiec zrobil sie parunastu kilometrowy korek. Wiekszosc samochodow w tym orku to byly tiry ........ no wiec na lewy pas i ogein zeby te tiry wyprzedzic - tak sie wkurzyli, ze zablokowali oba pasy i nie chcieli przepuszczac. Kiedy odblokowali lewy pas, znowu ogien i ....... dwa razy 2 jakis (....) staralo sie zepchnac mnie z drogi, gwaltownie zjezdzajac na pas, ktorym byli wyprzedzani. - ot taka mala nieprzyjemna historyjka.

Autor:  juziooo [ 08.paź.2004 14:34:46 ]
Tytuł: 

witam

odnosnie tirow
jak widze ze jedzie kilka tirow i nie daj boze sa to sku**** czeskie debile
to zwalniam i przygotowuje siwe ze jedn z nich moze sobie jechac srodkiem

co do polakow to sa jacys tacy bardziej normalnie
ale w sumie to malo mam do czynienia z tirami
najbardziej mnie denerwuje wyprzedzanie tira przez tira na autostradzie

gdy sie ma CB to jakos inaczej trakuja czlowieka

dzis chlopaki uwazajcie jest bardzo slisko
przed chwila widzialem zderzenie smieciarki i samochodu osobowego
na szczescie nikomu sie nic nie stalo

nie raz czuje sie jak w tej reklamnie peugota 307 tylko ze to ja niby mialbym byc w roli takiego pougota i co chwile jakies wypadki sluczki widze

wrrrrrr az jezdze wolniej :P

pozdrawiam

Autor:  Mat [ 08.paź.2004 15:36:43 ]
Tytuł: 

MAR napisał(a):
Odnosnie wypadkow to co z TIRami?

Na poczatku wakacji wracajac z Gniezna do WWA byl wypadek smiertelny. no wiec zrobil sie parunastu kilometrowy korek. Wiekszosc samochodow w tym orku to byly tiry ........ no wiec na lewy pas i ogein zeby te tiry wyprzedzic - tak sie wkurzyli, ze zablokowali oba pasy i nie chcieli przepuszczac. Kiedy odblokowali lewy pas, znowu ogien i ....... dwa razy 2 jakis (....) staralo sie zepchnac mnie z drogi, gwaltownie zjezdzajac na pas, ktorym byli wyprzedzani. - ot taka mala nieprzyjemna historyjka.


nieprzyjemna w Twoim wykonaniu, nie łaska było postać jak wszyscy, do skrętu w lewo jak jest korek to też pewnie jeździsz środkowym pasem i na skrzyżowaniu się wciskasz, kup sobie rower to nie będziesz stał w korkach

Autor:  Buba [ 08.paź.2004 16:46:35 ]
Tytuł: 

MAR napisał(a):
Odnosnie wypadkow to co z TIRami?

Na poczatku wakacji wracajac z Gniezna do WWA byl wypadek smiertelny. no wiec zrobil sie parunastu kilometrowy korek. Wiekszosc samochodow w tym orku to byly tiry ........ no wiec na lewy pas i ogein zeby te tiry wyprzedzic - tak sie wkurzyli, ze zablokowali oba pasy i nie chcieli przepuszczac. Kiedy odblokowali lewy pas, znowu ogien i ....... dwa razy 2 jakis (....) staralo sie zepchnac mnie z drogi, gwaltownie zjezdzajac na pas, ktorym byli wyprzedzani. - ot taka mala nieprzyjemna historyjka.


Oj oj kolego a żebyś słyszał jak ładnie Cię określali przez CB radio. Głupi manewr i nie ma się czym chwalić bo niby czemu miałbyś ich wyprzedzać (czyli generalnie oszukiwać) a nie czekać na swoją kolej jak inni ?? trochę wyobraźni bo mogło się skończyć głupio np. po zatrzymaniu krewki kierowca TIR-a z wielkimi jak bochny łapami mógł podejść do Ciebie i mało dyplomatycznie wytłumaczyć Ci o co biega :)

Autor:  MAR [ 08.paź.2004 18:46:06 ]
Tytuł: 

Cytuj:
nieprzyjemna w Twoim wykonaniu, nie łaska było postać jak wszyscy, do skrętu w lewo jak jest korek to też pewnie jeździsz środkowym pasem i na skrzyżowaniu się wciskasz, kup sobie rower to nie będziesz stał w korkach


Ale po co te wycieczki personalne? Jaki skret w lewo ? to byla glowna trasa Poznan-Wawa a korek byl parunasto kilometrowy. I tylko na marginesie dodam, ze wiekszosc samochodow osobowych robila to co ja.......i tez nie bylem pierwszym ktory tak jechal. A wybacz czekac mi sie nie chce az ruszy takich paredziesiat tirow i beda sie wlekli. Jade szybciej niz taki tir wiec ja wyprzedzajac jego nie blokuje go pozniej tylko odjezdzam itd.
Ty masz czas stac w takim korku? Ok, to stoj ja nie bede.

I nawet to, ze ich wyprzedzalem nie usprawiedliwia, ze taki kretyn staral sie mnie doslownie staranowac z drogi.

Autor:  Megster [ 08.paź.2004 19:07:54 ]
Tytuł: 

MAR napisał(a):
Cytuj:
nieprzyjemna w Twoim wykonaniu, nie łaska było postać jak wszyscy, do skrętu w lewo jak jest korek to też pewnie jeździsz środkowym pasem i na skrzyżowaniu się wciskasz, kup sobie rower to nie będziesz stał w korkach


Ale po co te wycieczki personalne? Jaki skret w lewo ? to byla glowna trasa Poznan-Wawa a korek byl parunasto kilometrowy. I tylko na marginesie dodam, ze wiekszosc samochodow osobowych robila to co ja.......i tez nie bylem pierwszym ktory tak jechal. A wybacz czekac mi sie nie chce az ruszy takich paredziesiat tirow i beda sie wlekli. Jade szybciej niz taki tir wiec ja wyprzedzajac jego nie blokuje go pozniej tylko odjezdzam itd.
Ty masz czas stac w takim korku? Ok, to stoj ja nie bede.

I nawet to, ze ich wyprzedzalem nie usprawiedliwia, ze taki kretyn staral sie mnie doslownie staranowac z drogi.


Stary, jak byś trafił na mnie, stojącego ze wszystkimi po bożemu w korku i wyprzerdzał na cwaniaka, to gwarantuje Ci że dalej byś nie pojechał. Ludzie nie stoją dla przyjemności tylko z musu. I nie wykręcaj się "wlekącymi tirami" bo wyprzedzić je można później. Na dobrą sprawę to po co w ogóle stawać na czerwonym świetle skoro będzie trzeba czekać aż te barany rusza jak zmieni się na zielone.

Autor:  MAR [ 08.paź.2004 19:33:18 ]
Tytuł: 

Jak trzeba stac to stoje, jak mam sobie czekac az mili tirowcy skoncza pogaduszki i laskawie rusza to wole zrobic to co ZROBILA WIEKSZOSC samochodow osobwoych i wyprzedzac.
Dam ci tylko taki inny maly przyklad, stacja benzynowa tankuje rowniutko za np 50zl. Wchodze a tam kolejka bo kazdy musi byc "trendy" i placic karta kredytowa plus zebrac pkt itd itd to wole podejsc do kasjera dac 100zl pow ze za 2 i pojsc.

I dobra skonczy temat ani wy mnie ani ja was nie przekonam. Chodzilo o to ze przesada jest starac sie kogos staranowac.

Autor:  Megster [ 08.paź.2004 19:50:37 ]
Tytuł: 

Teraz się nie tłumacz. Droga to droga, stacja to stacja.

Ale fatycznie, niech ktoś zablokuje ten temat bo to do niczego nie prowadzi.

Autor:  Ataman70 [ 08.paź.2004 23:23:31 ]
Tytuł: 

Qrna - forum dyskusyjne, a tu ciagle sie czyta o zablokowywaniu dyskusji :)
jakas paranoja :)

a co do wyprzedzanai ruszajacego tira - to sie zghadzam - taki TIR przejedzie 50 metrow w 30 sekund od momentu stratu, wiec osobowe - lzejsze i zwinniejsze moim zdaniem nie musza czekac :)
ale tak sie jakos u nas utarlo, ze trzeba czekac. a najpiekniejsze jest czekanie rowerzystyw korku - normalnie sie skladam ze smiechu jak cos takiego widze. U siebie czesto przed swiatlami takie obrazki obserwuje. Taki rowerek potrafi nawet i trzy cykle czekac, az nadejdzie jego kolejka do przejechania na zielonym :)

Autor:  R@bert [ 09.paź.2004 00:20:25 ]
Tytuł: 

ja tam nie powiem swoje cygaro 2 tyg temu skasowalem nie to zebym zapierdzielal czy cos bo jechalem jakies 60 nawet moze mniej bo jechalem spokojniie do kolesia nie spieszylo mi sie wcale no i coz nie dojechalem :(( audik wylecial z zakretu i ........ no wiadomo co dalej. narazie autka nie moge znalesc chce cygaro dalej nie chce nic innego mniejszego , wypadek maluchem jakbym mial a nie cygarem to by mi chyba nogi pomiazdzylo w najlepszym wypadku a tak to w sumie bez szfanku wyszedlm czego o cygarze nie moge powiedziec :(((((.ale teraz jesli bede mial autko na 1000000 % bede wolniej jezdzil nie chce nic takjiego przezywac drugi raz albo i nie przezyc :( .tez mi sie wydawalo ze co tam wypadek tylko majo kretyni ktorzy zapier***** jak walnieci ale teraz widze ze nie i ze moze sie to zdarzyc kazdemu w kazdej chwili i nieraz niekoniecznie bezposrednio z winy kierwocy.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/