Grzesiu - można wyrzeźbić Bixenony, ale na pewno nie na Takim zestawie
Ścigane będzie, to na pewno, ale jeśli wszystko jest zrobione z głową, to żaden policjant nie jest w stanie stwierdzić, czy to było oryginalnie czy nie...
Na przeglądzie sprawdzają spryski i ustawienie, bo nic innego nie są w stanie zrobić...
Poziomowanie działa jak żółw i tylko przy załadowanym aucie, a nie na dziurach niestety (a powinno)...
Uważam, że jeśli robić, to zgodnie ze sztuką i zachowaniem bezpieczeństwa innych użytkowników... Czyli albo kupić oryginalne lampy, założyć, podłączyć i wyregulować za nisko (bo mało kto pamięta, że przy załadowanym aucie z przserobionymi lampami trzeba pokrętłem z kabiny obniżyć lapmy), albo dołożyć do obecnych lamp (ale tylko jeśli to soczewki) soczewkę Bixenonową wraz z markowym zestawem przetwornic (przeróbka oscyluje w granicach 1300-1500zł). Zachowana jest wtedy regulacja z wnętrza auta i mozna pominąć poziomowanie i wykluczyć oślepianie innych...
Podstawowym problemem zestawów jest chociażby przesłona, która jest inna w xenonie i inna w zwykłej soczewce, na trwałości żarnika, złej ogniskowej, szumach i trzaskach kończąc...
Barwa 12000K jest praktycznie gorsza niż halogen. Jeśli zmieniać, to na lepsze, więc 4300K - optymalny strumień, a po kilku tygodniach porządana przez wszystkich barwa...
I należy pamiętać, że skąpy kupuje 2 razy...
ps. Zestawy są do Kitu - nawet na każdym jest napisane Xenon/Bixenon KIT, a ludzie wciąż się na to nabierają
