Panowie kapa jak nie wiem. Zaczął mi wariować prędkościomierz. Przeczytałem kilka wątków o tym na forum że niby martwe luty na liczniku i cza przelutować. Jest nawet fajne fotostory do 200-tki. Pomyślałem że zanim zaczne przeczyszcze kostkę przy skrzyni. Po wyciągnięciu i wpięciu wtyczki w ogóle przestało działać
Dziwi mnie jedna rzecz we wtyczce są 3 piny a w kostce tylko dwa?? czyżby się coś za przeproszeniem uje...urwało
Jeśli tak to czy jest jakiś patent żeby dosztukować pina czy tylko wymiana całego czujnika mnie ratuje (oby nie) Jeśli tak to czy ja takie cudo w ogóle gdzieś dostane??
Pomocy bo bez tego jeździć sie nie da
