hehe juz mnie vanillka zapraszała i co mnie zaprasza to zawsze mam problem z samchodem. Tak prawdę mówiąc to audi stoi non stop w warsztacie Autko kupiłem jakieś pół roku od "jak sie teraz okazuje maksymalnego niechluja" i cały czas sprawia mi nie małe niespodzianki Najpierw padła mi chłodnica oleju (olej w płynie chłodzącym) potem nagrzewnica i przewody wodne Gdy zmieniałem swiece okazało sie ze były właściciel zamontował tam najtańsze "iskry" swiece od Fiata UNO max 1.1 Przewody byy poklejone taśmą izolacyjną

Sprężyny z tyłu po wjechaniu na podnośnik wypadły (za małe od innego modelu najprawdopodoniej nie audi

)

Płyn od wspomagania wyciekał ... przedni amortyzator inny niż reszta

itd itd itd .... po mału pomału juz go zreanimowałem, ale jak nie to to tamto zawsze się coś znajdzie wczoraj padła pompa wodna i znowu autko w warsztacie teraz te obroty

Już mi rece opadają
Ale walcze
...bo jest o co
