.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam wszystkich po dluzszej przerwie!
Cos takiego mi sie przytrafilo. Z okolic lewego mcphersona przy kreceniu kierownica zaczely dochodzic dziwnie brzmiace stuki (odglos jakby ktos w spręzyne tłukł). Obracajac kierownica od dechy do dechy zauwazylem, ze odglos ten przypada mniej wiecej raz na 1 obrot kierownicą. Pojechalem do warsztatu w strachu coby mi sie kola w A3 nie rozjechaly, fachowcy obejrzeli i mowia, ze zadnych podejrzanych luzow nie ma i jedyne co to sprezyna w mcphersonie obraca sie w gniezdzie powodujac takie odglosy. Mozna to nasmarowac ponoc ale trzeba rozpiac kolumne i do tego efekt ponoc nie koniecznie 100%-owy.
Moje pytanie brzmi: mial ktos taki przypadek i czy mozliwe jest to co mechanicy twierdza??? Dodam ze przy skrecaniu dzwiek ten niesie sie od mcphersona po calej karoserii, co jest mowiac delikatnie zajebiscie wnerwiajace i jakos mi sie nie chce wierzyc, ze tak ma byc i to klasyczna choroba pojazdow z grupy VW. Pomocy bo normalnie oszaleje.

Ja moge narazie dopisac sie pod tym samym problemem i sledzic watek co z niego wyjdzie.
Mam to samo i dokladnie z lewej strony. Jak skrecam to az mnie zastanawia czy cos zaraz nie wystrzeli z tego auta.
Dzwieku tego, nie da sie zaciskajac zeby zignorowac lub sie przyzwyczaic do niego.
To trzeba w jakis prosty sposob naprawic!

Moze w takim razie warto zmienci fachowcow?

Zapomnialem o tym wątku, ale przyczyną stukow okazało sie ułożyskowanie kolumny. Lozyska poprostu zaczely sie zacierac. Wymienilem lozyska i wszystko gra. Cisza i spokoj. Niestety jest z tym troche roboty, bo trzeba wyjac obie kolumny.