ja założyłbym jednak na tył...
akurat mogę opowiedzieć historię która zdarzyła się 4-5 lat temu.
Mój ojciec miał wtedy Golfa II 1.6 D i kupił na zime nowe zimówki

- niestety tylko 2
założył je na przód i jedziemy w trase całą rodzinką bocznymi (nieodśnieżonymi) drogami.
jedziemy tak 80 km/h... ojciec chwali oponki, że sie trzymają i wogóle super
i mamy zakręt... ale to nie był zwyklły zakręt

był na takim jakby malutkim wzniesieniu...
Ojciec zwolnił do 60km/h z przodu siedziała mama, ja z tyłu z siostrą... i jedziemy jedziemy... ojciec skręca a ja patrze a tu za przeproszeniem dupa się wychyla
i tak bokiem sie suniemy... (siostra sie drze

), ja przestraszony... i traf chciał, że przodem przywaliliśmy w zaspę która była na poboczu drogi...
wychodze z samochodu... cały przód rozjeb*** (była to zaspa z lodem) ojciec już chce wzywać pomoc drogową... już stoj na dworze i dzwoni, ja w tym czasie wskakuje do samochodu... kluczyki były w stacyjce... myśle... co mi szkodzi

VW odpala tak jakby się nic nie stało... chodzi 2 minuty... temperatura w normie i szybko do babci bo płyn z chłodnicy zaczął się wylewać, dojechaliśmy na silniku który miał akurat 95*C.
dlatego myślę, że lepiej poświęcić nowe opony na tył...
PS. 8 km przed tym wypadkiem wysypała się 5 w skrzyni (poprostu tak jakby jej nie było) ale się nie dziwię... 520 tys przebiegu miał golfik wtedy

(takie jakby przesłanie z niebios

że się coś stanie)