Witam.
Mam mały problem z gaźnikiem i zapłonem, no ale najpierw cała historia. W mojej B2 padł silnik 1.8, no i latałem i szukałem nowego. W końcu znalazłem taki silnik [1.8], który ponad rok stał na dworze. Założyłem do, wszystko podpiąłem, ale za cholerę nie chciał zagadać. Przy pomiarze ciśnienia wyszło: 1,2 i 3 gar - 0,5 MPa, a 4 gar - 7,8. No do doszedłem do wniosku, że to pewnie uszczelka pieprznięta. Dzisiaj ściągnąłem głowicę, a tam... kupa syfu na garach 1,2,3 no i czwarty do połowy zalany wodą [hehe, "olej" w silniku w ogóle nie przypominał oleju]. Wszystko ładnie i pięknie wyczyściłem i założyłem. Iskrę mam wszędzie, ale cholera nie podaje paliwa [świece są suche]. Czyli co, mogę obstawiać że to gaźnik? Bo cholerę mi zalewa i strzela jak głupi, ale na świece nic nie podaje. Co mam z tym zrobić? Gaźnik na bank do czyszczenia jutro.
Pozdrawiam
_________________ [ ][ ]===--OOOO--===[ ][ ]
My Sharona
>> Złota Audi 80 '85 1.8 b+g, 90KM Alu 4 X 16" [przód: 2 X 205/50 R16, tył: 2 X 205/55 R16], zapas [of course] 175/70 R13 & hak <<
|