.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam.
Mam mały problem z gaźnikiem i zapłonem, no ale najpierw cała historia. W mojej B2 padł silnik 1.8, no i latałem i szukałem nowego. W końcu znalazłem taki silnik [1.8], który ponad rok stał na dworze. Założyłem do, wszystko podpiąłem, ale za cholerę nie chciał zagadać. Przy pomiarze ciśnienia wyszło: 1,2 i 3 gar - 0,5 MPa, a 4 gar - 7,8. No do doszedłem do wniosku, że to pewnie uszczelka pieprznięta. Dzisiaj ściągnąłem głowicę, a tam... kupa syfu na garach 1,2,3 no i czwarty do połowy zalany wodą [hehe, "olej" w silniku w ogóle nie przypominał oleju]. Wszystko ładnie i pięknie wyczyściłem i założyłem. Iskrę mam wszędzie, ale cholera nie podaje paliwa [świece są suche]. Czyli co, mogę obstawiać że to gaźnik? Bo cholerę mi zalewa i strzela jak głupi, ale na świece nic nie podaje. Co mam z tym zrobić? Gaźnik na bank do czyszczenia jutro.
Pozdrawiam

zmierz ponownie ciśnienie,sprawdz rozrząd,kolejność przewodów.jak zapłon jest w miarę dobrze to powinien zapalić nawet po podaniu paliwa strzykawką do gardzieli.

Dzięki. Jutro sprawdzę ciśnienie. Rozrząd mam ustawiony tak: wałek rozrządu [znak] na prawym skraju głowicy, wał mam na "0" w okienku, a aparat na 1-szym cylindrze [na 90%]. Jeśli chodzi o przewody i kopułkę, to nie było do nich zastrzeżeń - zresztą na każdej świecy jest iskra. Ale gaźnik i tak do czyszczenie idzie, choćby nawet profilaktycznie.