.: AUDI KLUB POLSKA :.

Od jakis 3 tygodni coraz czesciej i z narastajaca czestotliwoscia wariuje mi rozrusznik. Jak jest zimny nigdy nie mialem problemy aby rozrusznik nie zareagowal na przekrecenie kluczykiem. Ostatnio coraz czesciej, jak gdzies zgasze na chwile samochod i probuje go za moment odpalic, to tak jak by rozrusznik nie dostawal napiecia. Poboru pradu w tym momencie nie ma, wskaznik naladowania stoi caly czas w tej samej pozycji. Po prostu przekrecam kluczyk, gasna diody od podgrzewania foteli lusterek, klimatronica, a rozrusznik nie kreci (mozna tak zrobic ze 20 razy pod rzad i nic to nie daje). Pomaga tylko odczekanie paru minut (lub rekordowo 20) i nagle zaskakuje. Ma ktos moze schemat instalacji do 7A ? czy jest tam po drodze jakis przekaznik? moze on zaczyna nawalac. Jakie moglyby byc objawy jesli silnik mialby zla mase? Z gory dzieki za wszelkie sugestie:)

zawieszają się szczotki na rozruszniku, do wymiany szczotki tudzież rozrusznik.

powodem moze tez byc uszkodzona kostka stacyjki - mialem tak kiedys w B4

dzieki leo, przyjrze sie temu

stacyjke tez podejrzewalem, ale wszelkie proby poruszenia ja nie dawaly skutku (odlaczenie, podlaczenie raz jeszcze, trzymania w pozycji rozrusznika przez parenascie sekund itp itd). Zauwazylem ze objawy te nasilaja sie w momencie kiedy samochodem mocno potrzesie przez jakis czas (100km/h przez bardzo diurawa droge itp)

i jak obadałeś już temat??
Jak nie to zwróć uwagę też na kabelki idące do rozrusznika, szczególnie pod autem

Hej,

jeszcze nie mialem zbytnio mozliwosci (czas i miejsce) zeby to obejrzec, poki co dziala bez zarzutu ale jak juz dawal znaki ze cos nie halo to na pewno odezwie sie jeszcze kiedys. Kabelki chyba ok, bo wielokrotnie jak byly z nim jakies hece to probowalem nimi poruszyc i za chwile wystartowac - bez rezultatu

EDIT> jednak kabelki;) a dokladnie jeden taki cieniutki idacy prawdopodobnie do automatu. Troche byl juz popsuty i nie kontaktowal. Dzieki za sugestie i temat mozna zamknac.

Skoro temat nie zamknięty to opiszę swój problem.
Otóż czasami rozrusznik nie kręci mi kołem. Przekręcam kluczyk i przez ułamek sekundy zakręci, a potem kręci samum wirnikiem. Tak jakby zębatka nie dosięgała koła. Słysząc to dopuszczam kluczyk i przy odpuszczaniu znowu zaskakuje ale zaraz wyhamowuje. Wiadomo, kluczyk już cofnięty. Za drugim podejściem jest już dobrze, czasami za trzecim.
Czy może to być elektromagnes czy może coś innego?
Czy do 7A były specjalne rozruszniki czy podejdą od innych modeli, chodzi mi głównie o zębatkę?

pasuje z każdego r5

A właśnie, że nie z 1.9 WN z B2 nie pasi

Ale generalnie lepiej wyremontować swój na nowych częściach

Zebatke do kola dosuwa el. magnes. Wiec to ze zebatka sie cofa jest jego wina. Demontuj, rozbieraj,wyczmyj-wysusz. Przy okazji skontrolujesz szczotki. Zrob proby na samym el.magnesie. Bedziesz widzial czy cofa sie zebatka.

Po prostu bendix

uuuuu motyla noga twój dziadek jeszcze pamięta te motory?

Jak masz problem z rozrusznikiem to odezwij się do mnie na gg 6342348 zajmuje się profesjonalną regeneracją, jestem z wa-wy ty też więc możesz wpaść a szybko ci sprawdzę co z nim masz nie tak tylko go wymontuj a jak potrzebujesz części to u mnie masz taniej w końcu dla klubowiczów mam zniżkę.