Fajny zaprzęg...
Jak zaliczylem małego dzwonka w Olsztynie moim Cygarkiem 2,2t, to cale 100km do domu byłem ciągnięty przez B3 z silniczkiem 1,8 na lince. Ale nie powiem...moja głowa musiala jednak ucierpieć w wypadku bo:
- zima i błoto śniegowe miejscami na drodze,
- noc,
- dość duży ruch,
- 5 osób w B3 i 3 u mnie,
- brak lewej przedniej lampy i złożony przód,
- brak wspomagania kierownicy i ogrzewania,
- linka coraz krótsza...
Ale nic się nie stalo na szczęście. Raz wyjechałem poza środek jezdni i nie zauważył mnie samochód z przeciwka...o mały włos...
Tak z perspektywy czasu...uważam, że miałem delikatnie mówiąc...uraz glowy...