dzisiaj mnie napadło i wyjąłem z gumy łączącej IC z kolektorem mikser.
dziurę po rurze zalepiłem taśmą (

)
wyjechałem na starą e12 na odcinku długołęka - oleśnica i jechałem sobie spokojnie rozgrzewałem auto potem delikatnie na 4 biegu od 60km/h jakos tak inaczej idzie turbina nie ma takiej zwłoki ( w końcu to lekka k24 ) wystarczy muskać pedał gazu a auto wyrywa do przodu jak dzikie
potem na światłach w borowej nawrot w kierunku wrocławia 1 bieg deska 2 bieg deska i nagle słysze takie przeciągłe "wźźźźźźź" - odlepiła się taśma i powietrze grało na niej, całe ciśnienie szlag trafił.
ale i z taką oderwaną taśmą zrobilem crash-test na piątce od 2 tys obrotów i 80km/h - do 2500 obr ok 100km/h lekka zmuła potem przyspiesza coraz szybciej dałem sobie siana na 180km/h - dalej leciał pięknie ale po odjęciu gazu dostawał drugiego oddechu nawet przy tej prędkości - z nieszczelnym dolotem i przekłamaniem cisnienia dostaje za bogato i muli. jutro zakładam spowrotem mikser, dostanie blosa i uszczelnię dolot to będą następne testy.
w sobote chyba ściągnę cały dolot od gumy przepływomierza do kolektora i wyczyszczę, muszę sprawdzić łopatki turbiny etc.
w drodze nowe świece i filtr powietrza.
dzisiaj na dekle od pidżeja wsadziłem fuldy prawie nowe, z zerowym zużyciem bieżnika wykosztowałem sie jak wuj ale mam spokój.