realista napisał(a):
Pomysl wzial sie stad, ze dawno temu, jeszcze gdy ogladalem makgajwera bawilem sie sprezarka , zamiast freonu uzywalem wody i mimo to udawalo sie schlodzic ja o 10 stopni w porownaniu do temp otoczenia. Problem z tym gdzie umiescic kratke chlodnicy i element chlodzacy , jak polaczyc sprezarke z tym wszystkim zeby nie bylo przeciekow i czy byloby to dostatecznie wydajne do ochlodzenia samochodu. Koszt bylby o wiele nizszy od klimy fabrycznej.
nie mam pojecia skad sie biora mcgyver'y, ale realista przechodzi najlepsze science-fiction.
bawil sie klima i zamiast freonu uzywal wody !!!!!!!! toz to perpetum mobile.
