.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam, w ojca samochodzie co jakiś czas wskazówka temperatury opada na zero tak jakby nie łaczyły kable od czujnika temperaury. Czy ktoś spotkał się już z takim problemem?

albo zimne luty w liczniku albo powoli pada czujnik temperatury

Dziękuję za wątek i odpowiedź. Ostatnio to samo sie dzieje w moim autku.

a poziom paliwka opada wtedy też?

Nie, tylko temperatury. Dokładnie tak jak opisał MARBON.

z temp mam podobny problem w a6, cały czas mi pokazuje ok 50 stopni a czujnik paliwa czasami nagle spada do zera to znów pokazuje stan faktyczny, i tak sobie wachluje; mam zamiar narazie naprawić czujnik temp (wymienic) a potem się wziąść za wskaznik paliwa - fachman mi powiedział że jest tu parę możliwości usterki także pewnie będzie parę dni grzebał przy tym

Pokazywał mi niską temperaturę, ale to sprawka termostatu, a nie czujnika (zauważyłem, że dość często poruszany problem na forum). Po wymianie, od czasu do czasu, tak jakby był odłączony czujnik, wskazówka leży.

Po wymianie czujnika jest to samo. Pozostaja zimne luty w liczniku ? Czy jeszcze sa jakies laczenia?

Wskaźnik temperatury jest przykręcony dwoma śrubkami na śrubokręt krzyżak. Wykręć te śrubki odczyść złącze i podkładkę, przykręć spowrotem i w drogę. Poniżej 90 nie spadnie. Miałem to samo.

Grzes, w którym miejscu jest przykręcony czujnik temp. ? (silnik 1,9 TDI z 95r)

Ale nie czujnik tylko wskaźnik. Ten koło obrotomierza.

Dzięki za radę Grzes, to trzeba wywalic całą deskę żeby się dostać do tego wskaznika, poprzednio miałem Audi "cygaro" i nie chodził tam prędkościomierz to znaczy raz chodził raz nie chodził, nagle w czasie jazdy przestawał działać i już, byłem u trzech fachmanów - rozbierali deskę kręcili głowami niby cos naprawiali a efekt był ten sam - predkościomierz chodził kiedy chciał, odwiedzałem po kolei trzech fachmanów ponownie i dalej to samo w końcu po ósmej czy dziesiatej naprawie miało być OK - wyjechałem z warsztatu i po paru km prędkościomierz przestał działac, no tego nie wytrzymałem, w czasie jazdy walnałem z góry potężną "petardę" z pięści w deskę - prędkościomierz zaczął działać i mało tego działał jeszcze długo bez zarzutu aż sprzedałem tą "setkę" - od tej pory polubiłem Audi 100, mocne solidne auto, w jakimś francuzie pewnie bym wbił tą deskę w skrzynie biegów a potem czekał miesiąc na cześci zamienne, tak mi się przypomniała przygoda z naprawą prędkosciomierza