.: AUDI KLUB POLSKA :.

pierwszy raz od niepamiętnych czasów nie zatankowałem auta do pełna
bieda.

to jest najgorsze co może być współczuje mi w c4 tez 2 razy wjeżdżali

Przedsylwestrowe zakupy zakończyły się unieruchomieniem auta, tylko pojedyncze terkotanie rozrusznika . Na szczęście udało mi się odholować auto do mech. Z tego powodu ból głowy cały niemal nowy rok , tzn. dojazd taxi do znajomych (dodatkowe koszty) i możliwość przetestowania różnych drinków.

1300zł odeszło a w zamian przyszedł komplet rozrządu do A4 . Ale to jakieś 2 tygodnie temu:P

musiałem wstać o 8 rano

Jakaś menda popsuła mi humor zaiwaniając mi dekielek z felgi w fałweju (parkowałem dzisiaj raptem w menelskiej okolicy przez godzinę).
Pewnie ktoś złodzieja spłoszył bo 3 dekielki zostały.

Chciałem wymienić matę grzewczą w lusterku bocznym i tak odklejałem obudowę, że pękło lustro. Do wymiany teraz komplet (szczęście nowy nie za drogi).

o ile według mnie orange już schodzi na psy od kilku lat- o tyle ich str i obsługa on-line to już tnie nosem po mule dna.. od tyg nic już nie mogę spr z podstawowych rzeczy.. wrrr

Zmieniałem filtr paliwa polałem sie ropa, nosz kur .. ja ja nie nawidze tego zapachy , a cały czas go teraz czuję.

Obejrzałem http://www.filmweb.pl/film/Tunnel,+The-2011-608135 , polecam.

Przejechałem kołem tylnej osi tel. kom. leżący na polbruku (nie zauważyłem jak wypadł przy wysiadaniu). Zanim doszedłem do niego już się z nim pożegnałem . Podnoszę a tu kompletnie nic się nie stało . W domu po dokładnej obserwacji tylko dwa mikropęknięcia na obudowie. Ale to nokia 6230, ciekawe czy ktoś odważy się zrobić test z nowoczesnym dotykowcem.

mam 6230i, najabrdziej pancerny telefon jaki miałem w życiu spada przynajmniej 2 razy na dzień

Deszcz deszcz deszcz wytapia śnieg i na morenę już dojechać nie można
A w związku z tym ciągać się po 110 km/h na nartach za skuterem też nie można

Rano zamarzł płyn chłodzący w Golfie.

Po 35 kilometrach które musiałem w takim stanie przejechać Golf:

- dymił na biało
- pozbył się cieczy z układu chłodzącego o czym informowała kontrolka na desce
- stracił moc
- śmierdział zapachem nieokreślonym.

Pacjent trafił do garażu żeby się rozgrzał. Wieczorne odpalenie - dolany płyn do chłodnicy po włączeniu silnika jeszcze szybciej opuścił pojazd przez nieszczelność w okolicy silnika.

Laweta do mechanika, diagnoza jutro

Zamarznięty płyn i coś się rozpękło...?

Na bank coś rozwaliło... Mi w polo płyn do spryskiwaczy zamarzł, ale zbiorniczek cały na szczęście bo z 3/4 było

to ile było na minusie skoro aż płyn zamarzł? czy za mało było poprostu płynu w płynie?

Było -12 stopni z samego rana, możliwe że miałem za niskie stężenie płynu.

Żeby było śmieszniej wiedziałem o nadchodzących mrozach i kilka dni wcześniej dolałem literek koncentratu.

Teraz już wiem że pękł trójnik do którego był wpięty czujnik temperatury płynu chłodzącego od LPG, uszczelka pod głowicą też jest do zrobienia

od 3 dni internet z vectry 16Mbitowy-chodzi gorzej niż mój dawny orange bazujący na edge..

Odpalam auto i okazało się że mam niezły wyciek
i teraz kombinacje z szukaniem wycieku czas zacząć