.: AUDI KLUB POLSKA :.

Nooo lektura dość ciekawa. Również mnie zawsze nurtował temat. Chciałbym podzielić się swoimi przemysleniami - opartymi również na wcześniejszych postach.

1. Prawda jest, że odpalanie rozrusznikiem i na pych nie rózni sie pod względem keirunku przekazywania momentu.
2. Prawdą jest że różni się możliwymi ewentualnymo momentami. Co to znaczy? Wg mnie:

Nie jesyt prawda, że paska nie można zerwać - to wkestia siły jedynie:). Przyjmując, że auto mechanicznie nie jest sprawne (nie może odpalić z powodu np zablokowanego układu rozrzadu a my o tym nie wiemy) to rozrusznik poprostu nie zakreci (za mały ma moment) a przy odpalaniu na pych no mozna przyjąc, że powstaną o wiele większe momenty powodujace zerwanie paska - ale jak to juz zostało zauwazone usterka była przed odpalaniem.

Także wniosek mój jest jeden. Jedyna róznica (pod katem paska rozrządu oczywiście - bo inna sprawa to telektronika) między odpalaniem na pych a rozrusznikiem to mozliwy do przekazania na wał moment obrotowy.

Reasumujac:
Przed odpalaniem na pych nalezało by ustaklić dlaczego nie pali na rozrusznik. Jeśli to wina aku to mozna pokusić sie o popych ale rozsądny tzn nie powodując gwałtownego wzrostu momentu na wale (duża bezwładność do pokonania wynikająca z różnicy prędkości obrotowej wałka rozrządu i wału korbowego) bo faktycznie może to doprowadzić do uszkodzenia paska (np przy 30km/h gwałtowne puszczenie sprzegła na jedynce) - nic nie jest niezniszczalne. I myślę że w łasnie w takich przypadkach pojawiają się uszkodzenia pasków. Czyli zawsze z rozsądkiem i nigdy nie mówmy nigdy:)

No to się napisałem:)

Pozdrawiam

Oczywiscie ze z rosadkiem nie znam nikogo kto by walczyl z odpalaniem auta na 1 biegu przy tej predkosci, oczywsite jest ze dobiera sie przelozenie stosowne do predkosci z jaka jestesmy ciagnieci. Jezeli mowimy o przskoczeniu paska to podejrzewam ze jesli koło ktore ten pasek napedza oraz kola napedzane przez pasek nie sa zuzyte oraz pasek jest odpowiednio napiety to watpie żeby mógł on przeskoczyć. Jesli chodzi o zerwanie sie paska to wiadomo ze jest to mozliwe ale zalezy to pewnie od przebiegu jaki ma ten pasek za soba i od tego w jakim jest stanie. Osobiscie nie znam ani nie slyszalem o zerwaniu paska rozrzadu z powodu odpalania na pych. Nie znam takich ludzi ktorzy zrezygnowali by z pchania pojazdu z powodu strachu przed zerwaniem paska , raczej wydaje mi sie ze sie kazdy chwyta sposobu zeby jednak to autko odpalic. Jesli przyczyna jest slaby aku ktory nie moze zakrecic a mam mozliwosc podlaczenia go pod prostownik to wole to rozwiazanie jesli nie ma takiej mozliwosc no to trudno albo linka albo pych. Na szczescie w dieslu poprzednim 2.0 ani w NF-ie nie musze sie szarpac z pchaniem itd. Sprawny aku i po sprawie .

Pozdrawiam

nie wiem jak to jest ze strony momentow i danych silnika i przenoszenia mocy ale powiem tyle. Jak ktos odpala autko na pycha,ma 40 na blacie wbita 1 i puscza sprzegło jak w wrc to moze isc do sklepu ustwaic sie w kolejce.Pozatym 6tys obrotów i zielone swiatło na skrzyzowaniu dobrze nie sluzy.Kazdy pasek idzie zerwac tylko trzeba miec zdolnosci do tego

Nie trzeba czekać do prędkości kilkadziesiąt km/h - wystarczy że ciągnący nas samochód jedzie równomiernie na 1 biegu z prędkością max do 20 km/h - wtedy wrzucamy drugi bieg w samochodzie holowanym i płynnie puszczając pedał sprzęgła pozwalamy nabrać odpowiedniej prędkości obrotowej silnikowi ...

Cała dyskusja pozwala wyciągnąć trzy wnioski:

1. Jeżeli auto jest sprawne i wysiadł tylko akumulator to umiejętnie wykonując czynność odpalenia "z pychu" nic się nie może stać.

2. Uszkodzenia paska można dokonac odpalając auto nie "z pychu" a "z ciągu" przeginając z prędkością i wrzucajac zbyt niski bieg - po prostu gdy auto jest sprawne (poza aku) wystarczy max 10 km/h, 2-gi bieg i autko momentalnie odpala - a jeżeli nie to nie jest wina aku i nie ciągniemy auta do skutku (jak się okazuje z reguły opłakanego).

3. Większość uszkodzeń paska rozrządu wynikała z wcześniejszych niedomagań auta (stary pasek lub rolka, lużny pasek itp.)

Takie moje zdanie na temat

Moje jest takie same

To i ja się dołącze od tematu

Miałem pare latek temu sierre 1.8 CVH (silnik z hydraulicznymi popychaczami). Zaczął mi siadac alternator i w ciagu jednego tygodnia (od poniedziałku rano) odpalałem 5 razy na pych - efekt w sobote wieczorem zerwał mi się pasek rozrządu i zmieliło zawory, porozpieprzały się szklanki popychaczy i ogólnie z głowicy się kupa zrobiła.

Czy to przypadek czy efekt odpalania na pych nie oceńcie sami.
Fakt ,ze to był Ford a nie Audi - ale generalnie wszystkie silniki pracują podobnie (nie licząc wankla).

Dodam tylko że odpalając na pych za kółko wsadzamy osobe inteligentną - ja wsadziłem raz w sierze koleżanke z pracy i po 20 minutach syzyfowej pracy zobaczyłem że uparcie wrzuca wsteczny )

A potem pewnie zaczęła jedynkę wrzucać.... i stary (może luźny, a i pewnie nigdy nie wymieniany) pasek, zjecana rolka do tego średni pomyślunek dał efekty....

Koledzy,
w kółko powtarzamy te same mity o zerwanym pasku (czy to na pychu czy na zaciagu). Ustaliliśmy juz ze odpalanie na rozruszniku czy na pychu/zaciagu nie rózni się niczym pod wzgledem technicznym. Róznica polega jedynie na braku rozsądku przy zasprzeglaniu. Mozna sobie wyobrazic pasek rozrządu jako linke holowniczą. Jest ona cholernie wytrzymała ale przy ciągnieciu płynnym (odpalanie rozrusznikiem) a kiedy na luznej lince ruszymy jak wariaci i ona się naprezy to murowane ze coś urwiemy - jak nie linke to hak w samochodzi taka sytuacja wystapić moze przy nierozsądnym zasoprzeglaniu przy odpalaniu na pych/zaciąg.

Pozdrawiam

Bardzo ładne podsumowanie tematu. Mi nie udało się tak ładnie tego ując

Oczywiście popieram w 100%.

Panowie, dużo, ładnie, pięknie i... wystarczy

A czy quattro mozna z pychu odpalac bez szwanku? moim zdaniem mozna, ale niech ktos to potwierdzi.
Czy diesla mozna rozpychać?

P.S. odnosnie odpalania . to odpalamy na co najmniej 2gim biegu w miare lagodnie puszczając sprzeglo, zeby silnik (i walek rozrzadu) w miare lagodnie nabral obrotow, na holu mozna spokojnie na 4ce odpalac, wystarczy ze silnik ma ~1000obr i jesli jest wszystko ok to zalapie bez problemu.

To chyba jest nawet mniej skomplikowane niż z benzyniakiem, bo nie ma sterowania zapłonem. Łatwiej przynajmniej na ciepło, bo w zimie dochodzi grzanie świec żarowych. Bez aku ich nie rozgrzejesz, więc i o samozapłon będzie trudniej.

a za miesiąc kolega napisze pomocy pasek mi strzelił hehehe poprostu bosko

Hej Opisze Wam sytuacje z wlasnego podworka ," ku przestrodze dla potomnych" Sprzedalem bratu samochod . Byla to Audi 100 ,1983r ,1.9 WH ,5 cyl. na gazniku .Wtedy pasek rozrzadu mial jakies 25-30 tys. km.(sam wymieniialem).Po paru dniach jako ze samochod mial inst. gazowa to cos mu tam z rana nie chcial zapalic.( mrozu wtedy nie bylo ),wiec poprosil kolege aby mu pomogl. Dobry kolega tak pomagal ,ze swoim samochodem rozciagal samochod brata z takim efektem ze paska nie zerwali ,ale za to poscinali na nim prawie wszystkie zeby!!! Skonczylo sie remontem glowicy. Jest to kolejny dowod na to ze samochody same sie nie psuja , robia to za nich ich wlasciciele .

Hej Opisze Wam sytuacje z wlasnego podworka ," ku przestrodze dla potomnych" Sprzedalem bratu samochod . Byla to Audi 100 ,1983r ,1.9 WH ,5 cyl. na gazniku .Wtedy pasek rozrzadu mial jakies 25-30 tys. km.(sam wymieniialem).Po paru dniach jako ze samochod mial inst. gazowa to cos mu tam z rana nie chcial zapalic.( mrozu wtedy nie bylo ),wiec poprosil kolege aby mu pomogl. Dobry kolega tak pomagal ,ze swoim samochodem rozciagal samochod brata z takim efektem ze paska nie zerwali ,ale za to poscinali na nim prawie wszystkie zeby!!! Skonczylo sie remontem glowicy. Jest to kolejny dowod na to ze samochody same sie nie psuja , robia to za nich ich wlasciciele .

I, zgodnie z tym, co zostało tu już wiele razy podkreślone, pozostaje pytanie: dlaczego auto nie chciało zapalić?

Czesc! To jeszcze raz ja. Samochod bratu nie odpalil poniewaz zostawil go na noc na gazie a z rana bylo chlodno i na gazie nie mogl odpalic . Zanim napompowal rozrusznikiem paliwka do gaznika to wykonczyl akumulator . Tak wiec z paskiem rozrzadu ta sytuacja nie miala nic wspolnego. Pasek zalatwili ciagajac samochod to jasne (ciagalem go za jezyk to sie pozniej przyznal) Powodzenia!