.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam! wiem że jest środek lata ale...! czy ktoś odpala zimą autko na gazie? moja niunia nie chce jeżdzić na paliwie. na razie to nie problem ale zimą pewnie tak. poprzedni właściciel twierdził że zimą odpalał na gazie bez problemów! czy to możliwe? autko nie jest garażowane!

Tak, kwestia regulacji. U mnie odpalał w ziemie bez zająknięcia na I generacji, ale z tego co czytałem jest to niezdrowe dla silnika...

Hej ! Pewnie ze mozna odpalic! Nawet przy -15 odpalalem (ale Poldka ) Tak jak kolega wczesniej napisal to kwestia regulacji. A jakby sie kiedys zbuntowal ,to setke benzyny bezposrednio do "ryja" i maszyna chodzi patent sprawdzony.

Ja co do tej niezdrowości bym się nie zgodził. Dlaczego niby ma to być bardziej szkodliwe dla silnika? Przecież to na benzynie podczas rozruchu i bezpośrednio po nim mieszanka jest tak wzbogacona że potrafi zmywać film olejowy ze ścianek cylindra, natomiast gaz jest w fazie lotnej więc nie ma możliwości spłukania oleju? Wydaje mi się że jest to bardziej bezpieczne dla silnika. Ale może ktoś mnie przekona do innej wersji.

najniebezpieczniejsze jest zamrozenie reduktora bo gaz rozprezajac sie pochlania energie z otoczenia obnizajac tym samym jego temperature wiec zanim silnik sie nagrzeje moze byc po ptokach.

Jeżeli redyktor obmarza warto dac mu popracowac na wolnych obrotach , aż silnik złapie temperature, u mnie parownik jest blisko kolektora więc nawet w zime moge odpalić i nigdy nic nie zamarza.Jezeli doprowadzisz do zamrożenia parownika i nie chodzi na Pb to jedyne rozwiazanie polewać go ciepławodą.

Ja mialem patent tego rodzaju, ze majac w pozycji - tylko gaz (I generacja), strzelalem z elektrozaworow 5 razy i nie bylo bata, zapalal. A jak zdechl, to przelaczalem na benzyne (ktorej pompa nie podawala) i wietrzylem rozrusznikiem dolot, hehehe, znowu 5 strzalow z zaworow i dalej chodzil.... Szkoda tylko membrany, na ktora przychodzi to glowne cisnienie z butli (5 bar), peka strasznie, moze nie na wylot, ale juz widzialem jak wyglada, po jednej zimie tak przejechanej...Pozdrawiam

czyli jeżeli nie uda mi się do tego czasu przekonać niuni do paliwa to i tak jest nadzieja że zimą zagada!?

Walnij sobie baterie 63 Ah, zebi Ci od mrozu nie zdechla...

Powiem tak, że jak jeździłem na ubogiej mieszance było tak, że paliłem z gazu przy każdej temperaturze, a jak ustawiłem właściwą to już nie chciał... Dam Ci dobrą radę - zrób tak aby na benie też się toczył, bo jak Ci się kiedyś gaz skończy to zonka miał będziesz... a tak zawsze masz dwa źródła zasilania + rozrusznik (dla tych co szczególy lubią ).

P.S. Jazdy na rozruszniku nie polecam

To Ci co maja same Pb, musza zalozyc LPG, bo maja tylko Pb... Hehehe... A na powaznie... dobrze chlop gada. Ja wymienilem pompe paliwa, bo mnie juz kumpel 2 razy ciagal do stacji LPG. A pompe szlag trafil, bo mialem przegnity przewod paliwowy, na wysokosci blachy obok katalizatora... Pozdrawiam

Starsze instalki nie mają wskaźnika poziomu gazu w przeciwieństwie do PB, ale co tam

Bilu ma rację. Ale problem z zamarzaniem miałem tylko wtedy jak temperatura otoczenia była niższa od -25C i to tylko przez pierwsze 2 minuty, bo płyn zimny, silnik zimny i reduktor potrafił przymarznąć i wtedy tylko benzynka żeby troszkę podgrzać silnik.

Albo czajnik z gorącą wodą - widziałem jak qmpel tak robił przez całą zimę i początek wiosny ale oczywiście w Polonezie, nie Audi