.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam.
Mam B4 1.9 TDi z 1994 roku z silnikiem 1Z, 90 km, przebieg 228 tyś km.
Od 3 tygodni mam z nim problem. Podczas przyspieszania lub na dużych obrotach strasznie kopci na czarno z rury wydechowej. podczas przyspieszania lub wysokich obrotów słychać syczenie - jakby gdzieś zasysał powietrze. Samochód odpala bez problemów, nie gaśnie ( 2 razy się zdarzyło w tym okresie ale miałem rezerwę) Obroty prawie ok, bo niby ładnie chodzi ale ma leciutkie podrygi. Od strony pasażera mam wyciek oleju (trochę jego ucieka - 2 litry na 2000 km). Nie jest to wyciek z pod głowicy bo płyn w chłodnicy jest OK, nie jest to wyciek z pod pokrywy głowicy bo uszcelki są nowe. Cieknie jakby od kolektora wlotowego( przynajmniej te okolice). Syczenia nie słychać gdy otwieram maskę ale słychac w środku. Nie jest to wentylacja na 100% bo została sprawdzona.
Byłem u dwóch mechaników. Jeden posprawdzał rury i podstawowe rzeczy i wszystko było ok. Powiedział że nie wie co to jest i po;ecił djagnostykę komputerowa w serwisie BOSCHA którzy specjalizują się w Dieslach. Tam podłączyli go pod kompa i powiedzieli że wtryski i pompa wtryskowa jest OK tylko doładowanie z turbiny jest za małe. Sprawdzili intelcooler był ok i sprawdzili turbinę (bez wyjmowania - oględziny wizualne). Powiedzieli że turbo jest suche nie ma plam oleju i nie ma luzów. Powiedzieli aby je zdemontować (360 zł) i wysłać na diagnostykę ( 80 zł) wtedy będzie wiadomo czy cos jest nie tak. A z tym syczeniem to powiedzieli że może być od tego ale nie są pewni. Zapytałem z kąd ten olej leci, powiedzieli że gdzieś cos nie trzyma. Turbina wydaje prawidłowy dzwięk - lekki gwizd.

Pomocy, jeżeli ktoś wie co to może być to proszę o pomoc.
Robert

syk = nieszczelność
czarny dym = nieszczelność

wniosek: rozebrać cały dolot i przejrzeć wszystkie rury, złącza, zaworki, a także kolektory pod względem pęknięć.

Przyspieszenie ma ale oczywiscie nie takie jak przed usterką. Czyli muszę zdemontować turbo i wtedy będę miał dojście do wycieku i możliwe do syczenia. Co tam sie znajduje (pod turbo) co mogło by powodować te syczenie i wyciek. Czy to coś poważnego?

Pozdrawiam

Najpierw musisz obejrzeć wszytskie rury, szczególnie te od dolotu przy turbawce czy nie są gdzieś pęknięte... czyli tak jak napisał Leo - z tego co wiem turbawki się nie rusza przy takim zabiegu raczej na 99%.

popraw opaski na rurach i zobacz czy intercooler nie ma wyciekow oleju

Wczoraj rozebrałem wszystkie gumowe rury i dokładnie sprawdziłem - są ok. Czyli dzisiaj muszę dokładnie sprawdzić te metalowe. Ale czy sa tam jakieś rury z których może wyciekać olej. Może to jakaś uszczelka. Tylkio teraz mam pytanie. Aby dostać sie do tamtej części silnika (kolektor i okolice) to na bank trzeba zdjąć sprężarkę. Jak to rozmonyuje to starych uszczelek nie załążę w miejsca które rozkręciłem. Chodzi mi o to że wiąże się to z ryzykiem dodatkowych kosztów na inne uszczelki. Wiem wiem że to i tak będzie dobre dla Audi bo wymienię stare uszczelki. Czyli przed rozebraniem muszę skoczyć do sklepu i kupic jakieś podstawowe które na bank będę rozbierał.

Wielkie dzięki za zainteresowanie.
A czy moze to miec cos wspólnego z pompą wtryskową. łzawi mi ropka z pod górnej pokrywki pompy. Nie jest to nic wielkiego ale może ma wpływ na zachowanie się Audi. Myslę że dodałem za dużo oczyszczacza do paliwa i mi trochę rozszczelniło układ paliwowy. Czy to mozliwe?

ja stawiam na nieszczelnosc w uklaznie dolotoym.. sprawdz dokladnie jeszcze raz wszystkie przewody gumowe, najczesciej robi sie pekniecie (1 cm-malo widoczne) w gumowym przewodzie od IC ..... albo moze sam IC sie rozszczelnil.......

Twoj problem to tylko i wylacznie rozszczelnienie sie ukladu wezy cisnieniowych ukladu chlodzenia powietrza doladowujacego. Swist spod maski wskazuje ze nieszczelosc powstala blisko turbiny, dodatkowo czarny dym i spadek mocy potwierdzaja ta regule. Podobny przypadek zdarzyl mi sie w sytuacji gdy opaska mocujaca wąż na WYLOCIE z turbiny byla slabo doscisnieta i popuscila. Pieknie gwizdalo spod maski ale i pieknie kopcilo.
Szukaj nieszczelnosci i obejrzyja jeszcze raz weze i stan opasek. Usterka do usuniecia w 5 minut i zerowym kosztem.
Jest jeszcze inna opcja pod tytulem uszkodzony zawor upustowy turbiny - wtedy rowniez para idzie w gwizdek, auto traci moc i kopci, takie przypadki zdarzaja sie co prawda czesciej w nowszych konstrukcjach ale niewykluczone ze u Ciebie moglo sie wydarzyc cos podobnego.
Sugeruje rowniez sprawdzic stan wezykow podcisnieniowych od zaworku elektrycznego sterowania turbinka do zaworu upustowego.
Rozszczelnienie uladu paliwowego nie ma wplywu na glosne dzialanie turbiny, i kopcicha z wydechu, pomysl logicznie.

Powodzenia.

Węże są ok. Mechanik zmienia uszczelniacze i wszystkie uszczelki. Dziśo 15 zobaczymy efekt. Możliwe że turbo jednak jest zepsute lub sam zawór jak wspomniałkolega wyżej. Zobaczymy.
Pozdrawiam

Kopcenie może miec coś wspólnego z pompą,ale świst napewo nie

Co do rozczelnienia pompy to wszystko jest mozliwe zalezy co tam nalałes

stawiam na uszczelniacze turbiny.

Mechanik wymienia wszystkie uszczelniacze w silniku.
Uszczeli kolektorów i głowicy oraz nowy rozrząd.
Niewiem jak jest z turbiną, czy można samemu jąrozebrać i wymienic te uszczelniacze? Jeżeli niemożna to może ktośznawarsztat w Szczecinie lub w okolicach gdzie można to naprawić. Turbo nie ma luzów oraz nie jest zapaćkane olejem. Lecz na kompie wykazał że jest małe ciśnienie doładowania. Ale najciekawsze jest to żemechanik odkręcił turbo i znalazł zamiast uszczelki pomiędzy turbo a rurą ze spalinami (tylko nie wiem jak to się dokładnie nazywa) tylko znalazł własnoręcznie zrobionązaślepkęz blachy.
Zobaczymy co się będzie działo jak to zrobimy na orginał.

Dzięki za pomoc i czekam na inne podpowiedzi.

Pozdrawiam

Robert

to kiepska sprawa Cię spotkała, raczej turbo do roboty. Mówił Ci mechanik po co turbina jest zaślepiona??

Wspomniał że może zawór jest walniety który jest regulowany ciśnieniem. Ale przez ostatnie dni tylko słyszę kwoty i słowo "może to to". Już tyle kasy władowałem ale oczywiście to wszystko dla dobra auta i oczywiście mojego.

Pozdrawiam

Robert, Jakieś nowości?

Teraz jestem w Holandii, jutro powrót.

Od mechanika wyjechałem wszystko ok tylko że ciągle dymi. Teraz wiem że to turbo. Czyli po powrocie wymiana na używane lub regeneracja starego.

Muszę powiedzieć że autko nie ma wcale przyspieszenia przy ruszaniu. Lepiej jest od 100 do 140 km/h. Przejechałem 830 km w 7 godzin. Dolałem około 0,5 litra oleju. To i tak sukces.

próbowałem zatamować wyciek ropki spod pompy wtryskowej. Rozkręciłem górnąpokrywę i dałem pod starą uszczelkę troszkę sylikonu. Potem rozkręciłem kolejnączęść i tak samo zrobiłem z uszczelką. Tylko że ta część pompy odpowiedzialna jest za obroty więc trochę się namęczyłem aby super ustawić. Mówię wam to nic trudnego. Trzeba mieć odpowiednie klucze, dobre ucho i pomocnika który będzie dodawał gazu.

Po tym wszystkim brak wycieków i turbo do wymiany.

Dzięki za troske.

Pozdrawiam

W tej chwili zamiast 1Z`ta masz 1Y`ka.
Turbo zaslepione i zamiast doladowania jest dymienie.
Myslalem ze moj przypadek z wyjetym ic jest beznadziejny, ale okazuje sie ze sa i gorsze ...
Powodzenia przy reanimacjach ...

Witam po długiej przerwie i przepraszam, że nie pisałem.

NAPRAWIONE!!!!!!

Jak przeczytaliście u góry to byłem w wielu warsztatach i również sam coś tam robiłem.

Pojechałem jeszcze raz do warsztatu gdzie mówiono że to pompa wtryskowa - gdy powiedziałem że pompa jest ok bo był podłączany do kopma to zaczeli dumać nad wymianą innych rzeczy. Podziękowałęm i od razu mówię. NIE JEDZCIE ZE SWOIM AUTKIEM NA WERNYCHORY 15 W Szczecinie - ściągają kasę i nic nie robią.

Pełen załamania pojechałem do warsztatu na ul. Gdańskiej w Szczecinie (VW, AUDI - pod mostem). TAm za 120 zł zrobili mi pełną diagnostykę silnika, bardzo mili ludzie, fachowcy. Po pomiarach stwierdzili brak doładowania. Nadszedł czas na jazdę testową. Pojechałem z nimi i stwierdzili sami że coś syczy. Po przyjeździe do warsztatu zaczeli sprawdzać szczelnośc. ZA pierwszym razem zaczął od dopływu powietrza. Metoda polegała na zgniataniu ręką rur- trochę chamsko to wyglądał ale zadziałało. Dziura w rurze dopływowej do Turbo na długości 4 cm.

Aż mi sie głupio zrobiło bo sam to mogłem sprawdzić i zobaczyć. Ale jak ja ją oglądałem to była nie widoczna.

Koszt warsztatu 120 zł.
Koszt rury - tylko srwis 600 zł

Moja reakcja na cenę (600zł) k**** mać za kawałek plastiku!!!

Postępowanie: taśma za 15 zł do klejenia tłumików odporna na temperaturę.

Efekt: pisk na 2-ce wszystko mówi. Brak dymu, odzyskana moc i komfort jazdy.
Wczoraj ponownie wróciłem z Holandii. W Niemczech na autostradzie 183 km/h przy 4 osobach w samochodzie. Niebyło z górki !!. Sam się zdziwiłem ale idzie jak szatan. Wcześniej to chodził jak kot po tyfusie.

Pozdrawiam
Robert

PS. DZiękuję wszystkim za rady.

Nie ma jak dramatyczna historia z happy endem

Gratuluje wytrwałości

Oby jak najmniej takich wrażeń

a nie mowilem..........