.: AUDI KLUB POLSKA :.

dawaj adres tej cudownej stacji..........

UUU strasznie dorgo przepłacasz o jakieś 2zł

--
pozdrawiam demeo
B4 1.9 TDI

@Snorri

proponuje wypad bo TAKI samochod tylko i wylacznie za granice i nie sugeruj się tak jak juz w kilku postach napisano przebiegami poniewaz tam autka nie niszcza sie tak jak u nas.

Natomiast jesli mocno bolą cie te cyferki na desce rozdzielczej to proponuje od razu przeznaczyc 2.000 Euro powyzej ceny sredniej i wtedy napewno dostaniesz auto max 150.000 tkm z PEŁNĄ historia wozu czyli książką serwisową i byc moze przy lekkim farcie od pierwszego właściciela.

Ja swojego samochodu szukałem prawie 8 miesięcy, słono zapłaciłem za to, że miedzy innymi 9-10 letnie auto moze mieć 120 czy 130 tkm bo moze na co dowodem jest moja gablota z książką od początku do końca prowadzoną przez jednego właściciela, który to miał generalnie 3 auta w swoim garażu.

Kup V6 tylko nie rób z niego kuchenki a jesli uwazasz ,ze jezdzenie na benzynie bedzie zbyt drogie to kup TDI. Audi jest audi i napewno bedziesz mial z niego przyjemność

Bez urazy
W dieslu zakochalem sie po przesiadce na mojego traktora.
Nie mam awersji do silnikow benzynowych ale do LPG owszem.
O rozncach 2.6 - 2.8 i problemach tego pierwszego naczytalem sie (i nasluchalem od znajomych) na tyle, zeby przy poszukiwaniach samochodu wykluczyc 2.6.
Pod uwage brane byly 2.8 i 2.5TDi....wygral wlasnie ten drugi z racji ceny ropy, spalania i braku ingerencji w silnik (+ bezawaryjnosci)
Zrobilem nim juz troche kilometrow i moge go polecac

Neme

Neste przy trasie Torunskiej w Wawie i przy centrum handlowym targowek
Aktualna cena z dzisiejszego ranka 3,79

Neme

Ale nie mowimy o RedBullu ?!

Chyba ze jezdzisz na ruskiej ropce bo przeciez granice masz pod nosem

Neme

nie bierz 2.6, bo jest troche niedorobiony. Jesli juz to 2,8, bo lepsze osiagi i zapewne spalanie to samo.

Ja chyba poszedlbym w strone TDI

Bo zawsze mozna dogadac sie ze znajomym kierowca tira i tankowac ropke o 1/3 tansza lub jesli komus nie przeszkadza kolor to oranzadke ekoterm:). TDI'ki to juz nie są stare klekoty, tylko zwawe jednostki, ktore momentem obrotowym wiekszym o polowe bija jednostki benzynowe podobnej pojemnosci. A jak jeszcze podstawisz delikatny chipek to juz full wypas bo wciagasz 2,8

dementuję plotki, silnik 2,6 nie jest niedorobiony

nie chcialem urazic, na pewno jest to dobry motor W porownaniu z 2,8 , 2,6 nie ma bajeru ze skracaniem dolotu. no ale patrzac z drugiej, to jest mniej skomplikowany:)

uwazam ze moj silnik 2.2t 10v tez jest troche niedorobiony:) , chociaz jednoczesnie jest bardzo dobrym i wytrzymalym silnikiem.

żadnym silnikem audi z lat 90 - tych no może poza 2,2T, albo z innych względów 4,2 nie ma się co podniecać

bmw robiło lepsze ale nie ma co wieszać psów na 2,6 czy 2,8 bo to całkiem przyzwoite jednostki, ze wskazaniem na 2,8

2.6 nie 2.8 tak i w najlepiej Q.

witam
Ja w tym roku przyprowadzilem mamie C4 100 z 1992r, silnik 2.3E AAR
są gdzieś zdjęcia na forum bo wrzucałem
Jeździ sie przyjemnie. Auto do szaleństw sie nie nadaje ale mama jest zadowolona (w środe włąsnie załozyłam mamie gaz).
Autko kupione z przebiegiem 210 000 km. Po wizycie w serwisie i wymianie zawieszenia i elektroniki (w tamtym wątku opisałem co i jak).
Jest to po prostu fajna limuzyna dla lubiących spokojna jazde.
Miałem przyprowadzić coś innego ale trafiło sie to i nie żałuje.
Wiec nie ma co patrzeć na przebieg, nieraz nawet nie ma co sie napalac na okreslony silnik, ale warto wziąść to co jest BARDZO DOBRZE utrzymane.

PS. A jak kiedys przyjdą lepsze czasy to w salonie kiedys sobie nawet kolor wynbiore.... że o silniku to już nie wspomne

Jeździłem 2,5 TDI z 1992 roku i gdy go sprzedawałem to miał na liczniku 330 000. Koszt wymiany wtryskiwaczy (wymienia się po około 140 000) to ok 5 500 (brak zamienników). W trakcie eksploatacji miałem problemy z rozrządem ( dwa razy urwany pasek rorządu). Wydaje mi się że był to efekt ciągania ciężkich przyczep za autem. Tego ten silnik nie lubi. Przy ok. 180 000 poszło mi łożysko w skrzyni biegów. Przy 300 000 poszły przeguby na półosiach napędowych ( to też chyba efekt ciągania ciężkich przyczep). To bardzo udany silnik (zużycie paliwa od 7 do 9,5 l), niezłe osiągi, ale do ciągania przyczepki pewnie lepszy byłby np. Ford Transit.
Pzdr. Kg

2.5 TDI 115 KM no dajcie se siana ludzie takiego zolwia polecacie koledze wsiadzie i od razu powiesi psy na Audi
Co do 2.6 to nie zgodze sie z wypowiedziami co niektorych tymbardziej ze takiego autka nie z tym motorem nie mieli anie nawet nie jechali takim bo by takich pierdol nie pisali. Silniczek zwawy,nie skomplikowany i co najwazniejsze MALO PALI!! Mi to pali srednio w miescie 11.5! wiec to nie jest duzo! Jak komus cos nie bangla to sie nie dziwie ze mu 20 pali w miescie Fajnie chodzi i osiagi przyzwoite Koszty eksploatacji 2.6? nie poczulem roznicy miedzy 2.0! 2.6 pali mi 1-1.5l wiecej a to jest nieodczuwalne (miasto) a 2.3 kosztowal mnie tyle samo,roznica w osiagach znaczna na strone 2.6 .
Nie kupuj TDI jesli nie ma przynajmniej 140-150KM. Wszystkie starsze\slabsze jednostki to zolwie

Kolego kup V6, nia patrz w strone Diesli z tych rocznikow ktore w tych latach sa juz zazwyczaj bardzo wyjechane. Za Dieslami to patrz co maja 1-2lata a starsze autko to tylko benzyna

Co do mitów o rozrządzie - za: pasek, rolki, termostat, pompe, i polroczna gwarancje na montaz zaplacilem 680zl - wymieniali doslownie 1:45minut. z listwa, bez zadnych pomylek. Wiec nie mowcie ze rozrzad to minimum 1000. jak ktos chetny, podam namiary - fachowcy dobrzy, ze sprzetem (czyt. omitowana listwa (choc bez niej rownie dobrze mozna wymienic)), podchodzac do auta za pierwszym razem zebrali wszystkie potrzebne klucze. A ze robia szybko, robia taniej (tylko, ze miesiac wczesniej trzeba sie umowic )
A jak ktos chce, to moge zalatwic wymiane rozrzadu i za 4000, nie ma problemu, zalezy, czy ktosbardziej chce wiecej wydac kasy, czy zrobic. Zawsze tez mozna wypic wino za 3000 zł .

A koszty, to mozna znalezc wszedzie indziej, poza spalaniem, nmp. tlumik w quattro, tylny amor w awancie b4 Q, Autocasco, itp, itd. Samo paliwo to pikus. roznica stu zlotych na miesiac to nie roznica. (dwa grille z sasiadem, czy lajtowy mandacik... )