Stoję sobie na światłach w korku i widzę jakiś dymek z prawej strony auta, ale pomyslałem, że to z rury wydechowej auta obok. Ale za 10 m jazdy zaświeciły się kontrolki - wiadomo pasek napędzający alternator i inne rzeczy zniknął.
Podjechałem trochę, zaparkowałem i maska do góry - pasek zerwany. Pierwsza myśl, e tam poszukam sklepu, kupię pasek i jazda. A, że nie miałem pod ręką imbusa do zdjęcia osłony tego paska, to tylko odchyliłem ją, żeby zobaczyć co go zerwało. I co widzę - alternator się kręci, pompa wspomagania kręci się, klima kręci się, więć pozostają rolki. Patrzę na odwracającą (ta plastikowa) - jakby ją ktoś zmielił - myślę sobie, spoko - kupię krótszy pasek (w nowszych tej rolki juz nie ma) i pojadę. No i myślę, że ta rolka się zatarła, ale ruszam - kręci się idealnie i bez luzów bocznych. Sprawdzam napinacz i tu znalazłem przyczynę całej awarii - łozysko w rolce napinacza zatarło się, rolka stanęła, nagrzała pasek (ten dym), gorący pasek nadtopił rolkę odwracającą, gorący pasek się w końcu zerwał.
Uszkodzona rolka napinacza stała się poważnym problemem - napinacz nie do kupienia od ręki (serwis 2 dni). Pisać by dużo, ale ostatecznie kupiłem pasek do nowszej wersji (1900 mm) i napinacz do silnika po 1995 r. (tak stwierdził wg katalogu w hurtowni motoryzacyjnej). Bo wg katalogu to napinaczem w moim roczniku 1993 jest rolka odwracająca - ale przekonałem gościa, żeby szukał i pokazywał mi kolejne pozycje i w końcu wybrałem ten napinacz po 1995 r. Ale od mojego różnił się dwoma szczegółami - wystający okrągły klin jest w innym miejscu oraz jest krótszy. Ale wziąłem go i po przyłożeniu do silnika okazało się, że ten wystający klin jest tak, że rolka wypada w miejscu koła pasowego na wale i nie chce inaczej, nawet jak bym zluzował blokadę sprężyny.
Ale audimaniak się nie poddał i wykręcił rolkę z tego nowego napinacza, zamontował do starego i pojechał dalej.
A tak na marginesie, to warto mieć przy sobie kobietę, bo cała sprawa rozegrała się grubo po godzinie 18, części w odległości 20 km i nikt nie będzie na mnie czekał w sklepie, ale jak kobieta poprosiła to poczekał i jeszcze na miejscu ze zrozumieniem słuchał moich "ale" co do wyszukiwanych części (to nie były te, choć w katalogu były do tego motoru). Tak więc gdyby nie ten pracownik InterTeam (jeszcze raz dzięki) z Warszawy, to przymusowe nocowanie murowane.
A narzędzia do całej roboty dostępne w każdym sklepie metalowym:
1. 2 imbusy (za przedłużkę robił klucz do kół) - mały do osłony, a większy do odkręcenia napinacza od silnika i napięcia go przy zakładaniu paska,
2. 1 gwiazdka do wymiany rolki.
Tak więc jak się komuś przytrafi, to głowa do góry i każdy może wymienić - przećwiczone.
