.: AUDI KLUB POLSKA :.

witam gdizes juz chyba na forum czytałem na ten temat a mianowicie w zwiazku ze zblizającą sie zima pomyślałem o zrobieniu jakiegos patentu np . mata do pgrzewania siedzeń samochodowych który by ogrzewał butlę w celu lepszego rozprężenia w niej znajdujacego sie gazu i co za tym idzie lepszego spalania .Wiec pytanie czy jest sens czzy zamysł jest słuszny i co za tym idzie czy ktoś juz ma jakis opracowany patent ?

Chyba to zbędny zabieg, nie słyszałem zeby komuś zamarzł gaz, lepiej przed zima wyjac butle i wylac z niej wodę wtedy nic Ci nie zamarznie.

to co piszesz to by się przydało w samochodach z Turbo!! myślę że nie ma takowej potrzeby aby ogrzewać butlę

lepszym pomyslem bylo by wstawienie jakiejs spirali, ktora by pogrzala plyn bezposrednio w mieszalniku

Witaj,

Nie bardzo wiem co chcialbys przez to osiagnac...
Przeciez cisnieniem gazu, ktore jest podawane na dolot steruje reduktor [praktycznie] niezaleznie od cisnienia w zbiorniku LPG.
Zwiekszenie cisnienia w butli de facto nic Ci nie da...

teoretycznie może i niezaleznie ale praktycznie przynajmniej w turbo
zwłąszcza pod koniec butli się to wyraźnie czuje....

Czesc Baxter! Chyba chodzi ci o to, ze jak zatankujesz zimny gaz a potem go podgrzejesz to - bynajmniej teoretycznie - powinno go byc wiecej . Tez sie nad tym zastanawialem i czytalem o tym juz na forum. Faktycznie jest tak ze kupujemy gaz w litrach a nie na wage. Po podgrzaniu wagowo gazu nie przybedzie ale obietosciowo owszem ! I powinnismy na tym pare litrow zyskac. Tyle ze to tylko teoria. W praktyce nie wiem czy to takie zyskowne, skoro pewna czesc energi zmarnujesz na ogrzewanie tej butli, czyli pewnie bilans energetyczny bedzie sie rownal 0 - ZERO. Ja bym zysku upatrywal w podgrzewaniu butli ale plynem z chlodnicy bo cieplo z silnika mamy za" darmo" jako produkt spalania paliwa. Co Ty na to ?

To ile bys mial plynu w ukladzie 20 litrow

No coz, w VW busach T-2, T-3 jest ok 13 L. plynu chlodzacego.

T3 nie byl busem. Transporter po T2 byl T4. T3 to osobowka z lat chyba 60tych

To nie zmienia faktu, ze jest tam sporo plynu. Chlodnica z przodu, silnik z tylu. No ale odbiegamy od tematu! Czy ma ktos pomysl jak jeszcze zwiekszyc ilosc gazu LPG w butli ?

Proste: Dotankować

nie wiem zamysł dobry tyle ze prosciej było by podgrzewac własnie poprez mate grzewcza z siedzen i np. spiac zasilanie np ze swiatłami i tak cały czas sie teraz jezdzi a jak stoisz wyłanczasz swiatła i tyle nie wiem czy dobrze kombinuje ale byc moze to jest pomysł?

To żeś panie moderatorze doradził
Wg mnie zabawa jest zbędna, tankować i jeździć bez kombinowania.

Zaraz zaraz podgrzewać gaz po to żeby miał większą objętość i że niby przez to przy stałym spalaniu powiedzmy 10l/100km będziemy mieli więcej litrów gazu w butli i dalej zajedziemy?????
To wygląda na sztuczkę iście cyrkową. Może i spalanie cieplejszego gazu jest korzystniejsze (przypuszczam że śladowo) ale raczej nie wynika to ze zwiększenia jego ilości bo jego ilość przez podgrzanie się nie zmienia -będzie tyle samo cząsteczek gazu co przedtem tylko szybciej się będą poruszały -toż to chyba 6 klasa podstawówki!

Ramon ... nie dla wszystkich to takie oczywiste ... dla niektorych to nadal bedzie nieodkryta tajemnica i beda grzali butle .... to ze pod koniec butli zmniejsza sie cisnienie to jest przyczyna spadku osiagow ale podgrzanie jej spowoduje szybsze jej oproznienie i to wszystko a podgrzewanie reduktora jest stosowane w holendrch gdzie nie ma instalacji na PB a jest sam LPG

Moim zdaniem, to co piszesz jest prawda wylacznie dla stanu gazowego... Owszem, zwiekszysz objetosc przy stalym cisnieniu i zwiekszonej temperaturze, ale ilosc czasteczek gazu pozostanie bez zmian. Po prostu podgrzany gaz bedzie bardziej rozprezony , ale tez bardziej "rozrzedzony"
Ale ciecze nie zwiekszaja swojej objetosci tak silnie jak gazy w funkcji temperatury.
A przeciez tankujesz i masz w zbiorniku LPG w stanie cieklym i w stanie cieklym jest on transportowany do reduktora. Dopiero w reduktorze LPG zmienia faze ciekla na faze gazowa.

Gdyby po podgrzaniu w baku plynnego paliwa mozna bylo "pare litrow zyskac" to IMHO nasz oszczedny Narod szybko zrobilby z tego uzytek. Co wiecej, stacjom paliw oplacaloby sie podgrzewac paliwo, gdyz w ich skali to byloby duzo wiecej niz "pare litrow"

Jezeli minalem sie gdzies z prawda, to prosze Kolegow o sprostowanie - szkole konczylem juz ladnych pare lat temu :)

Kow, bo ta sprawa przypomina mi strumienice i magnetyzery Według mnie może być ciutkę poprawy na samej końcówce butli, ale to chyba bez sensu bo w Polsce stacji LPG jest więcej niż grzybów w lesie

Święta racja, zamiast tej maty grzewczej lepiej zastosować magnes neodymany
A na poważnie - jak sądzisz, ile tracimy tankując LPG np. wczesnym popołudniem w upalny dzień? Dystrybutory naliczają litry...

Pozdrawiam

No i wlasnie w tym problem ze naliczaja litry a nie kilogramy. Gdybysmy gaz kupowali w kg. to by nie bylo tej" filozoficznej" dyskusji