.: AUDI KLUB POLSKA :.

ale po co ta cala afera ? kiedys nie bylo zimowek i ludzie jezdzili ... teraz sa zimowki i wielkie hallo kiedy je zalozyc ... jakby opony zimowe byly tak idealne tow sporcie nie mieliby po 10 i wiecej kompletow opona na jeden rajd tylko 2 komplety .... to co mamy do wyboru do aut na codzien to kompromis miedzy super droga perfekcja a tania uniwersalnoscia .... a umiejetnosc doboru co w danym momencie nalezy zastosowac zalezy tylko i wylacznie od indywidualnych umiejetnosci i upodoban kierowcy. producenci jedynie podaja parametry i sugeruja biarac pod uwager statystyki ale z tego trzeba umiec korzystac a nie slepo wierzyc w to co ktos napisal

OLEWAM takie artykóły , pisze tak jak jest na moim autku , na letnich prze 0 stC była lipa . A pozatym dawniej niebyło zimówek i ludzie jeżdzili , tak niebyło tez poduszek powitrznych , kontroli trakcji ,ABS-u , pasów pezp. Każdy niech sobie sam poprubuje a nie :jest 7 to zmieniam bo tak napisali lub jeżdze całą zime na letnich bo tak napisali

,.... 300KM potworków, kolein, idiotów kandydujących na prezydenta, pasów bezpieczeństwa, aktywnych dyfrów... tylko co to zmienia ? Ano nic - nadal nas oszukują, i wmawiają że coś jest lepsze niż w rzeczywistości a w dodatku każą sobie za to płacić. Nie neguję potrzeby stosowania zimówek, ale każdy medal ma dwie strony, tylko że w tym przypadku zdzierają z nas tak, jakby państwo nasze kochane zdzierało za mało.

Hehehe normalne ze jak je kupisz to niemasz gwarancji że sie nieroz....sz i nieuniknionego nieunikniesz A co do zapewnień (OSZUSTW) że coś jest lepsze niż w rzeczywistośći to dzieje się to na każdym kroku zaczynając od fistaszków na domach kończąć

To jest artykół z niemieckich realiów - dobrze utrzymane drogi a jak nie utrzymane to jadę taxi, albo nie jadę. Nie piszcie, że kiedyś nie było zimówek i się jeździło, bo kiedys zdarzało mi się, że w białej scenerii całymi kilometrami nie spotykałem innego samochodu, nawet na gierkówce Można było sobie hamować i hamować, a jak nie mogłem ruszyć spod świateł to po 10 minutach ci z tych dwóch samochodów z tyłu popchnęli mnie i tak się jechało do następnego skrzyżowania. Dzis jak ktoś nie może ruszyć to zatrzymuje ruch na odcinku nawet kilometra. Zgadzam się z twierdzeniem, że zimówki są gorsze na suchej i mokrej nawierzchni, więc trzeba jechać ostrożniej, ale za to w brei i na śniegu oddają z nawiązką....

Ja zmieniłem na zimówki, bo przy 7stC letnie już gorzej hamowały (110km/h). Teraz jest jakieś 18stC i czuję, jak zimówki mi pływają na asfalcie. Pogoda jak kobieta, nie da się przewidzieć.

Ja zmieniam na zimówki jak sie zaczną przymrozki, zacznie padac śnieżyk z zeszczem itd... Dopóki sucho jeźdze na letnich.
PS. Jechałem raz dużym fiatem z oponami z kolcami. Ale jazda bez trzymanki... niestety trafiliśmy na kawałek odcinka bez śniegu i pogubilismy pare kolców