.: AUDI KLUB POLSKA :.

...podaj mu +12V na cewke zaplonowa (na odpowiedni pin oczywiście:) ) kablem z akumulatora i odpal. wtedy iska ci nie zniknie.

No i podałem mu na cewke 12V z akumulatora i to samo.Iskra jest napewno nawet po wykręceniu świecy i odpaleniu chodzi na 3 garach i iskra jest na kazdym bo sprawdziłem.Dodam tyle ze gdy auto zgaśnie i odczekam 5 sekund i zapale to pochodzi krócej i gaśnie.Gdy odczekam dłużej to dłużej pochodzi ale i tak zgaśnie...

Może to głupie, ale odpal go bez pokrywy filtra powietrza i zobacz, czy będzie to samo. Nigdzie nie stwierdziłeś, że iskra naprawdę znika, może się dusi z braku powietrza? Gazopartacze nie włożyli tam jakiejś przesłony?

Pozdrawiam

Gdy zdejme pokrywe filtra to gaśnie odrazu bo dostaje za duzo powietrza ale jak np położę kawałek szmatki na gaźnik to odpala i słychać że zasysa i gaz no i powietrze.Nie ma tam żadnej przesłony.Faktycznie jest tak jakby się dusił ale czym.Gaźnik rozkładałem przeczyściłem, dysze wszystkie drożne i jest na cacy.Z podciśnieniami próbowałem różnych kombinacji ale cały czas to samo więc sa podłączone według etki i napewno jest dobrze.Co do iskry to jest napewno.Przewody nowe beru, świece ngk, aparat wymieniony z czujnikiem halla, pompka na aparacie sprawna,cewka sprawdzona,elektryka i przekaxniki też,gaz napewno dochodzi bo po zgaśnięciu gdy odkrecę śrubę regulacyjną to wiadać jak załamuje powietrze swoją gęstością.czujniki temp i oleju sprawdzone i nic nawet nie mogą odcinać bo tylko służą do wskazań.Bezpieczniki sprawdzone.Układ chłodzenia jak nowy.Dwa tygodnie już z tym walcze i niemam pojęcia.

W momencie gdy zaczyna gasną, ale silnik sie jeszczde kręci, to czy nadal jest iskra? Np wkrec go przed zgasnieciem na obroty i jak bedzie gasl > zwalnial silnik to patrz czy dalej iskrzy. w ten sposob wyeliminujemy problem iskry.

tak iskra jest do samego końca.Gdy silnik kręci na wysokich w momencie kiedy zaczyna gasnać iskra jest cały czas i znika w momenci gdy silnik całkowicie przestaje pracować więc iskre mozna wyeliminiwać

Czyli, jak jest iskra i nie dusi się z braku powietrza to pozostaje gazownia... Nie załamała ci się rurka pomiędzy zbiornikiem a parownikiem? Może ma w którymś miejscu za mały przekrój na kutek ściśnięcia/zgięcia? Gaz może być, ale pytanie czy chwilowo jest go dosyć dla pracy silnika? Mam wrażenie, jakby silnik wypalał to co jest w parowniku i przewodach od parownika do miksera a później gasł z braku paliwa. Sprawdż tę rurkę, filterek gazu (łącznie z przewodami miedzianymi) i "wejście" gazu do parownika. Wystarczy mały paproch w rurce miedzianej i będzie się dusił.

Pozdrawiam

W takim razie dlaczego chodzi bez problemu te kilkanaście sekund i niewazne czy na wysokich czy na niskich a tak jak napisałem po zgaśnięciu gaz w rurze która idzie do gaźnika jest!!!

Jeśli masz: iskrę, powietrze i paliwo, a chodzi i sam gaśnie, to pozostaje wizyta u wróżki Jeszcze raz: jeśli nie dusi się z barku powoetrza i nie gaśnie z powodu ginącej iskry, to pozosaje gazownia. Nie dasz rady go odpalić na benzynie? Nawet bez pompki paliwa się to uda, podłącz zbiorniczek z zupą pod gaźnik, tak żeby spływała do niego grawitacyjnie i zapal autko. Jeśli będzie chodzić i nie zgaśnie to potwierdzi teorię o gazowni - bedziesz wiedział, gdzie szukać przyczyny.
Aha - zrób jeszcze jedną próbę - zapal na LPG bez korka na zbiorniczku płynu wyrównawczego.
Przewód gazowy od parownika do gaźnika w I gen nie powinien zachowywać ciśnienia gazu po wyłaczeniu silnika! Nie masz zapchanego wlotu do miksera? Reduktor odcina gaz prawidłowo?
I napisz jaki masz typ reduktora.

Edit: jeśli śmierdzi gazem to prawdopodobnie się zalewa - mieszanka jest zbyt bogata i gaśnie.

Pozdrawiam

gaz jest... ale moze go byc za malo. to nic ze smierdzi gazem.

Jakby udalo ci sie odpalic w jakis sposob samochod na benzynie na te 18 sekund.

a więc przepadałem instalke i jest halo.Mianowicie rurka miedziana na trasie butla>elektrozawór jest niedrożna.Wpycham stalowy drut od strony bagażnika na głębokość około metra i koniec.Czuć że rzęzi i "chrupie" ale dalej niedarady przepchnać.Coś tam siedzi.....Dziękuję wszystkim za pomoc serdecznie i jeszcze jedno pytanie.Czy da rade to jakoś udrożnić???

Jeśli powodem niedrożności jest zagięcie, to wyprostuj rurkę w tym miejscu, weź płaskie szczypce i zcisnij ją tak, aby w miarę możliwości odzyskać przekrój... Jeśli nie pomoże, to wymiana na nową (nie jest droga - 7-9 zł za metr).
Jeśli przyczyną są zanieczyszczenia, to najlepiej przemuchać rurkę gazem...
1. Zakręcić zawór na butli lub wyłączyć zapłon (zależy od typu wielozaworu)
2. Odkręcic rurkę od zaworu/filterka pod maską
3. Odkręcić zawór na butli lub właczyc na chwilę zapłon (uwaga na oczy, nie pochylać się na d rurką z przodu).

Gaz powinien wydmuchnąć zanieczyszczenia i udrożnić przewód. Jeśli nie, pozostaje demontaż rurki.

Pozdrawiam

Witam.Wstawiłem nową rurkę plus wiadomo dwie nakrętki i dwie beczki.Koszt 40 zł z własną robocizną a cygaro śmiga jak nowe.Stara rurka gdy ją pociołem w kilku miejscach miała drożność około 0,2 mm.Osadził sie na niej jakby taki kamień.Dziękuję wszystkim jeszcze raz za pomoc.Pozdrawiam serdecznie!!!:)

bede musial sam sie zainteresowac tym tematem w mojej rakiecie. Juz slysze od drugiej osoby o czyms takim ze rurka miedziana od butli do reduktora zatkala sie. trzeba bedzie zamontowac 8mm:)

bede musial sam sie zainteresowac tym tematem w mojej rakiecie. Juz slysze od drugiej osoby o czyms takim ze rurka miedziana od butli do reduktora zatkala sie. trzeba bedzie zamontowac 8mm:)

No to fajnie ze udalo Ci sie rozwjazac ten dzieki problem, Gratuluje!!

Na przyszłość tankuj Gaz a nie Pseudogaz

Nie masz możliwości odpalenia go na benzynie? - ja bym się pokusił...