.: AUDI KLUB POLSKA :.

duzo myslalem co tu zrobic....postanawiam odbudowac moja 80, ogladalem juz kilka samochodow wszelakiej marki i jestem okrutnie obrzydzony, same dziwne i podejrzane auta....

ale do rzeczy, skoro bede odbudowywal auto to mam pytanie czy bedzie pasowac przod od 90? lampy zderzak i takie tam pierdolki?

auto mam w warszawie i planuje wywlec je do mojej rodzinki i tam rozbebeszyc caly przod, silnik skrzynia, blotniki maske, szyby itp do golej blachy, pozniej bude zawlec na warsztat na rame i wyciagnac na hydr.wyciagarce, mysle ze powinno sie udac i wszystko powinno wrucic na swoje miejsce, nastepnie nabyc graty od 90 (najlepiej w calosci kupic 2giego) poprzekladac blotniki, maske, wspawac nowy pas przedni , na koniec polakierowc powsadzac graty i cieszyc sie jazda:)

mysle ze odbudowa w ten sposob>czesc roboty odwalic wlasnorecznie bedzie dawalo satysfakcje i bedzie znacznie tansze...

ot taka moja wizja.....

co wy na to?

Heh jak ja lubie czytać takie wypowiedzi , to wyglada tak ja w ym programie w MTv , Nic nie powiem ale jak chcesz to odbudowac to zakładanie gratow od 90 jest troche jak profanacja. Pozatym jak juz porozbierasz to za 5 lat przyjedzie ktoś z klubowiczów i da ci pare groszy za co lepsze przydatne graty a reszta pójdzie do huty, uwierz mi tak jest i tak bedzie. Jezeli nie masz pojecia , zadnego mechanika , blacharza itd to tylko popsujesz to co jest.

P.S Jak sie nie myle Kefir 200 coś w tym stylu reanimuje ale tez nie widze odzewu,temat ucichł , pewnie już rozebrane

A co w niej takiego dobrego że chcesz odbudować, jaka konfiguracja?

Daj sobie spokoj , tez mialem taka wizje ze swoja poprzednia b2, ale jak znalazlem coupe gt (w stanie igla) w cenie remontu tamtej to juz mi przeszlo poszukaj A90 ... najlepiej quattro

po pierwsze to moj 1szy powarzny samochod, jest spelnieniem moich marzen dotyczacych samochodu > duzy, wygodny, tani w exploatacji(gaz),

oryginalny szyber(dzialajacy), skrzynia biegow dzialala jak nowa, a u reszty to chodzi jakbys kijem w go.wnie grzebal, oleju niebral wiecej jak 0.2 na 1000km, byl bezwypadkowy, wszystko dzialalo(gaznik byl w trakcie naprawy, bo byly jaja z obrotami), zawieszenie pracowalo rowno i plynnie, niewydajac zadnych dziwnych dzwiekow, zero luzow, kierownica chodzila bardzo lekko, zadbany niezniszczony srodek, zadnego skrzypienia czy brzeczenia itp, nawiewy(ciche) i ogrzewanie sprawne, rowne szczeliny w nadwoziu(np miedzy dzwiami a blotnikami itp) auto bylo proste, nawet pierdoly np oswietlenie bagarznika, czy alarm o wlaczonych swiatlach...wszystko jak z fabryki...luks malina....minusem bylo kilka ubytkow lakieru....ile razy podchodzilem do mojego auta niewierzylem ze jest moje!!! a teraz dupa zbita

juz kiedys naprawialem auto po mocnej stluczce i wynioslo mnie to dokladnie 155zl, z robocizna u mechanika...

jezeli tylko starczy ci checi, umiejetnosci, czasu i kasy ktora napewno bedziesz musial wyzlozyc to nic nie stoi na przeszkodzie abys zrealizowal swoj projekt. Ja nadmienie tylko iz w mojej poprzedniej b2 rowniez mialem dokonac moze nie zmian ale chcialem doprowadzic ja do oryginalu w niemalze 100%. Po drodze bylo wiele za i przeciw. Koncepcja "spalila na panewce", checi i zapalu mi zbraklo. A i w miedzyczasie coupeta mi sie trafila. Zrob sobie liste, i zadaj pytanie czy napewno bedziesz w stanie podolac takiemu wyzwaniu. Nie to zebym ci odradzal, niemniej przemysl to na spokojnie bez emocji. Zadaj sobie rowniez pytanie czy potrzebujesz na codzien auta, bo to napewno troche bedzie stalo w miedzyczasie. Jezeli jednak postanowisz zrealizowac swoj projekt, to pamietaj : wszystko jest mozliwe i zycze ci powodzenia.

Przekalkuluj jeszcze raz czy aby napewno ci sie opłaca, najlepiej zrób fotki to się oceni zakres zniszczeń

We wkładanie elementów od 90tki bym się nie bawił, bo raz że wyrzucisz kasę w błoto, a dwa nie widamo co to wtedy będzie bo 90tka napewno nie

Ja natomiast życze powodzenia przy rozginaniu karoserii Osobiście to na Twoim miejscu poszukałbym jakiejś B2-ki w dobrym stanie a nie bawił sie w "klepanie wiaty przystankowej"

B2 '79 widziałem już od 1100 zł na Allegro.

Pozdrawiam

Oszsz Ty... Nie rozebrane!! Będzie jeździć pierw! A już nawet data w warsztacie ustalona i zakres prac dla mnie i dla warsztatu. A i spawarka zakupiona na drobniejsze spawania dla mnie. I wszyściutkie części do roboty blacharskiej i mechanicznej. No...jeszcze tarcze hamulcowe nowe na tył tylko...

A tak dla autora wątku... Przemyśl to jeszcze raz. Nie znam ani jednej osoby, która bierze moje chęci odrestaurowania tego auta poważnie. Dla większości to jest zwykłe b2 za 1100 PLN na allegro. A wartość tego auta doceniam ja i kilka osób z klubu równie zakręconych na punkcie Audi...

No własnie cos tak ostatnio przycichło o twoim B2Q2d:)

PS Racja

hehe niedolujcie tak kolegi niewiadomo jak auto jest stukniete
na 90 to fakt nie zmieniaj bo to qpa bedzie
najlepsza podpowiedz dostalbys gdybys umiescil kilka zdjec inaczej to bedzie tak ze jeden odradzi a drugi nie
ale jak masz techniczne sprawy ok to moze powinienes kupic takiego szrota co by blacha tylko dobra na nim byla silnik i reszte dupereli sobie mozesz teraz przelozyc bez problemow
pozdr

tylko ze takie wraki z dobra buda chodza od 2 do 4 tys!!! ostatnio ogladalem za 3.9 i sie podlamalem stosunkiem stanu do ceny.....owszem auto bylo proste, ale za duzo gratow trzebaby bylo przekladac mojego do tamtego....za ta cene???wlasciciel omalo co sie na mnie nierzucil jak zaproponowalem mu ze wezme go za 3.2 hehe
..dzis probowalem zaciagnac fure z parkingu do miejsca docelowej odbudowy(mojej rodzinki na wsi) ale na hol niedalo rady, kolo sie zakleszczylo w blotniku i dupa....trza lavete kabinowac....
foty juz sa , niedlugo wrzuce...

pozdr

tak apropos jest b2 1.6TD do wyciągnięcia za powiedzmy 500-600pln.
Nawet el. szyby ma

Ja nie wiem czy ty ślub z tym złomem wziołeś?? Koło siedzi w błotniku a Ty to chcesz w stodole na wsi naprawic? Człowieku ochłoń za koszty samego holowania już taki sam nie bity kupisz, nie mówie o naprawie lakierowaniu itd.

wynajecie przyczepy lavety to koszt 50 zeta, trza skowolac auto z hakiem i hola.....i tak musze go ruszyc bo stoi obecnie pod biurowcem gdzie pracuje moj ojczulek...hyhy ladnie wyglada

a co do diesli to taniej chodza niz benzynowe ,,, ale sie zobaczy....

strasznie tanio masz ta lawete ... tylko jeszcze zbierz jakies 1000 pln plus kase na parking policyjny i na prawdziwa lawete ktora odwiezie ta lawete z zawartoscia tam gdzie wskarzesz ... no chyba ze Ci sie uda przeszmuglowac to albo masz prawko na lawety i auto ktore moze ciagnac lawete

u mnie w robocie typ wynajmuje przyczepe (lavete) i wozi nimi rozje..ane skutery, koszt to 50 zeta na dobe......niemusze chyba miec pozwolen na przewoz auta na przyczepie przystosowanej do przewozu aut....jest przepis"masa przyczepy+ladunek niemoze przekraczc masy pojazdu ktory ja ciagnie.."
a pozatym moze uda sie jednak przecholowac moj pojaz na kolach, problem polega na tym iz kolo blokuje sie o zagiety blotnik, jednak odgiac sie go domowymi sposobami nieda, mam 1.5 metrowy lom i niedalo rady, bo blotnik sprezynuje i wraca w to samo miejsce....ale dzis pomyslalem ze wystarczy przykrecic wezsze kolo(np dojazdowke), lub mniejszej sredncy>mam kolo od malucha, ale obawiam sie ze jest inny rozstaw srob mocujacych....
pozdr

ale zes wymyslil ... DMC lawety nie moze byc wieksze od DMC auta ciagnacego a masa wlasna pojazdu na lawecie nie moze byc wieksza od dopuszczalnej ladownosci lawety .... a na przyczepe z DMC powyzej 750 kg musisz miec kategorie E prawa jazdy ... no ale tak jak pisalem wyzej ... moze CI sie uda

Tak podpowiem trochę, że ja po puknięciu użyłem linki holowniczej i drzewa... potem na wsteczny i wszystko się odgięło można było jechac na warsztat.

Trzymam kciuki za Twój remont, bądź dzielny.

snaffie>pomysl dobry, ale u mnie jest zablokowana skrzynia ,a 3cim biegu(mozliwe ze to tylko na drazku cos sie przycielo) a po 2gie niemam odwagi ani serca zeby odpalac silnik, zanim nieobczaje co i jak i skad wyciekl olej, choc na wg bagnetu jest olej w silniku...
a komora silnika raczej przypomina teraz rozmiarem ta od cienklaka

qrde ...spruboje jeszcze pokabinowac z mniejszym kolem i ponawiam pytanie : czy bedzie pasowac kolo od malucha? bo posiadam takowe, ale niebede dymal w ciemno pol miasta z kolem od malczera w lapie na darmo

a jak nie to sie wqrwie sciagne opone z felgi i bede krzesal iskry niema zakazu holowania auta bez opony na feldze

hans>ano racja racja masa przekroczy znacznie 750kg, a jakbym skolowal motylka? to sie zalicza do przyczep?