.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam. Zakupiłem preparat Auto-repair (pokroju Motor-life itp.) do oleju www.auto-repair.pl . Tak jak w intrukcji rozgrzałem silnik do 90 stopni i wcisnąłem preparat (5 ml) do oleju. Jakie moje zdziwienie było kiedy auta nie mogłem odpalić przez 10 kolejnych prób w odstepie 5 minut, następnie auto wskoczyło na 200 obrotów i zgasło, kolejnym razem pomogłem mu gazem i w końcu zapalił. Autem rzucało na wszystkie strony, tak że musiałem trzymać się kierownicy żeby nie wypaść i wydawało przy tym przeraźliwe dźwięki (głośno chodziło). Przez kolejne 15 minut zostawiłem go włączonego na biegu jałowym (zalecenia producenta preparatu) i przejechałem sie po mieście. Po 10 km na światłach ...nagle zgasł i nie chciał odpalić. Pomijając już wstyd śmierci Audi na środku ruchliwej ulicy po 10 minutach łaskawie odpalił i jakoś dojechałem do domu. Co sie z nim dzieje, spotkał sie ktoś z Was z takim przypadkiem, aż strach gdzieś wyjeżdżać.

przypadek.
no chyba że wlałeś nie tam gdzie trzeba

Może to kara od Boga za niedocenianie quattro A tak naprawdę to zobaczę jak będzie auto się zachowywało jutro, może ten preapart musi jakoś się rozłożyć w tym oleju, ale czemu akurat takie początkowe drastyczne efekty.

dla mnie to kolejny magic na wyłudzanie kasy.
Pamietam jak simsona motorka kiedyś sprzedawałem trocin z towotem w śilnik się pchało i ciuchutko chodził

Ludzie w sumie kupują i są zadowleni, ja pewnie też będę kiedy wszystko się unormuje, bo narazie szczerze żałuję.

właśnie obejrzałem te filiki z testu. Pic na wode wzieli starego gruchota poloneza, co mu tam jazda bez oleju na trasie ze stała prędkością a temparatury silnika nie pokazali ale było widać troche do 90 i kreski nie było znaczy musiała być znacznie większa. Dla mnie cyrk

Napisz jak tam efekty i czy ustały te cuda.

Nawet wlanie wody do oleju nie dałoby tak szybkich efektów. Na poważnie: czytałem na forum, że zdjęcie korka wlewu oleju może uniemożliwić rozruch silnika. Sprawdź, czy uszczelka pod korkiem nie przesunęła się lub pękła przy dokręcaniu.

Wszystko wróciło do normy, auto zachowuje się albo tak samo albo lepiej, trudno ocenić, z resztą trzeba pojeździć. Wydaje mi się coś, że tak jak Lake pisał coś się stało po odkręceniu korka od oleju. Być może też ten specyfik spowodował chwilowe problemy, w każdym bądź razie wszystko jest ok.

hmm... No i ja wlałem do swojej staruszki 10 ml tego specyfiku, i chyba zaczynam żałować... bo jeszcze nigdy nie było tego u mnie, żeby po odpaleniu rano taka smuga niebieskiego dymu była z tyłu Zrobiłem w kilka dni, delikatnie te 200 km, potem jeszcze 150 i nic się nie zmienia odkąd poważniej zaczął dymić... czyli po 1 zgaszeniu od dolania.
Cholera, czy to mogło dojechać mi pierścionki tak momentalnie???

Gratuluje eksperymentatorom
Jak widac gromy n/t takich wynalazków na wszystkich mozliwych forach dyskusyjych to za mało- trzeba jak widac przekonac sie na własnej skorze

martab99 - po początkowych poblemach, któe zostały niekoniecznie spowodowane samym specyfikiem jestem bardzo zadowolony. Silnik pięknie zapala w największy mróz, pracuje ciszej i "lżej".

Super
To tak jak mój, w pełni sprawny

Ah, ten OT