major napisał(a):
adamgt napisał(a):
...Awaryjność aut jest bardzo niska, porównywalna z Toyotą,...
Jesli tak naprawde jest to nie ma sprawy.
Jesli do 10-cio latka przyjdzie mi dolozyc 25% wartosci przez te zalozone 6 lat (lub 100kkm) to nie ma sprawy - wychodzi 1kpln rocznie a to nie az taka jest 'finansowa szubienica' - jasna sprawa, ze zalezy na co sie trafi - gorzej wygladalaby sprawa 25% rocznie

pozwolisz że jako posiadacz C4 2,3 z 1992 włączę się do dyskusji. Obawiam się, że co nieco przeoczyłeś i faktycznie te 25% wychodzi w skali roku i po przejechaniu 23 tys. km (tak ja to rozumiem z wypowiedzi forumowicza). Prowadzę skrupulatne zapiski wszystkich napraw wraz z kosztami (części oraz wynagrodzenie mechaniorow, bo sam niestety nie potrafię i nie mam odpowiednich warunków lokalowych

) i oto lista rzeczy zrobionych przeze mnie w moim autku:
-pompa hamulcowa,
-rozrząd,
-klocki hamulcowe przód (2x)
-tuleja stabilizatora wahacza przód (2x)
-pompka spryskiwacza,
-tarcze hamulcowe tył + klocki hamulcowe,
-przewody hamulcowe LiP przód + wymiana płynu
-tłumik końcowy alu,
-gumy ochronne półosi napędowych,
-czyszczenie i regulacja napędu wycieraczek,
-amortyzatory przód x2
Oprócz tego zakupiłem akumulator, opony zimowe, zlecilem regulację płyty sterujacej skrzynią automatyczną oraz inne drobne rzeczy warte drobne sumy. Razem nazbierało się 4,800 PLN w trakcie 2 lat i 60 tys.km. A muszę powiedziec że auto kupowalem w stanie dobrym i po dokladnym sprawdzeniu jego stau w dobrym warsztacie. Jak masz pytania to pisz bo muszę lecieć. cze