.: AUDI KLUB POLSKA :.

Miałem okazję kupić 2 fajne oponki 205/55/15 i zrezygnowałem.
Pomyślałem, że do quattro ze sztywnym podziałem napędu 50/50% nie należy zakładać opon o różnych wysokościach. Na kołach miałem założone bowiem 4-ry opony 205/60/15.
Prędkość kątowa kół jest taka sama ale liniowa (bierznika po asfalcie) różna. Koła jednej osi (tej z wyższymi oponami) jechały by po asfalcie szybciej "pchając" 2-gą oś. Mogło by to zaskutkować szybszym zużywaniem sie opon.
Mylę się?
Czy dobrze zrobiłem?

Zrobiłeś i myślisz bardzo dobrze !! Koła - to znaczy ich wysokość muszą być takie same, bieżniki też.
Pozdro

Może nie tyle szybszym zużyciem opon co szybszym zużyciem i uszkodzeniem napędu torsen quattro, który posiadasz. Wszystkie oponki powinny być takie same.

e tam gadanie - kumpel oryginalnie w coupe quattro ma na przykłąd dojazdówkę a nie normalne koło zapasowe. Poza tym przecież wystarczy zacząć skręcać i już się prędkości kół zaczynają różnic więc po to jest torsen żęby sobie z tym radzić. Pewnie zę jak byś na jedną oś załozył koło 13 cali a na drugie 19 to by się zepsuło ale przy takiej różnicy to są poprostu śmiechy - takie moje zdanie ale oczywiście mogę się mylić (jeździłem 3 lata audi 200 Q na różnych oponach i jakoś nic się nie stało)

Moze miales otwarty mechanizm roznicowy a nie torsena ?

Chwilowo - tak. Non-stop - nie. Taka dojazdówka jak sama nazwa wskazuje jest po to, by dojechać do najbliższego warsztatu. Skręcanie też jest raczej "chwilowe".


Może już był popsuty.

A na poważnie, w instrukcji obsługi stoi jak byk, żeby wszystkie opony były identyczne (jakieś tam małę różnice, np. w głębokości bieżnika są dopuszczalne). Tak dla picu by tego raczej nie zamieszczali. Pomijam już fakt, że jakiś dociekliwy agent ubezpieczeniowy może odmówić wypłaty odszkodowania jeśli się dopatrzy, że auto miało niehomologowane i do tego różne rozmiary opon.

Pozdr.

po pierwsz Audi nie ma 50/50 tak jak kolega sugeruje czyli na sztywno osi bo to by nie mialo sensu ... osie musze sie obracac z roznymi predkosciami zeby auto moglo skrecac ... po drugie jazda na roznych obwodach kol miedzy osiami konczy sie przy dluzszym uzytkowaniu zatarciem torsena a jezeli jest jedno kolo na osi inne to nic straszego sie nie dzieje bo roznice obrotowa wyrownuje mechanizm roznicowy osi a nie torsen .. niemniej jednak dla mechanizmu takie rownice predzej czy pozniej tez koncza sie zatarciem ... reasumujac, jak chcesz miec auto sprawne na wieki to nie exprerymentuj i zakladaj zawsze te same rozmiary na wszystkie 4 kola

Nie żebym się czepiał ale gwoli ścisłości to na asfalcie koła będą miały taką samą prędkość liniową a inną prędkość kątową (obrotową).

Całkiem słusznie ale... w przypadku ośki.
Jeśli napędzasz obie osie z silnika, a nie dajesz się jednej toczyć swobodnie za drugą, to obie będą miały taką samą prędkość kątową nadaną przez silnik i przekładnie. Jeśli więc napędzane osie (w quattro) kręcą się z tą samą prędkością, koła mają różną średnicę, to i obwód inny, zatem i prędkość liniową (bieżnika po asfalcie) inną.

Huh?? Aleś zagmatwał - quattro czy ośka, wszystkie koła będą pokonywać tą samą drogę (jadąc na wprost), a jeśli tak, to prędkość liniową będą miały taką samą.

To że jest quattro, to nie znaczy od razu że wszystkie koła kręcą się z tą samą prędkością obrotową (kątową). Od tego są dyferencjały żeby tak się nie działo. A że to nie zdrowe, żeby ten dyferencjał działał non stop, jak w przypadku, kiedy założysz opony różnych rozmiarów, to już inna sprawa.

Dzięki za wyjaśnienia.
Poproszę jednak kolegów o więcej info, jeśli można.

Czy ktoś może wyjaśnić mi w przystępny sposób, jak działa Torsen?
Jaka jest różnica w działaniu Torsena i zwykłego dyferencjału (poza miejscem jego zagudowy oczywiście)

użyj opcji szukaj - hans o tym pisał cały referat
.... już się żygać chce na samą myśl że jeszcze raz trzeba by to samo powtarzać