Zawsze mozna podążyć taką drogą jak ja , czyli : najpierw mi w nocy ukradli lampy ( z których byłem zadowolony i nie zamierzałem ich zmieniać ) , a następnie musiałem jak najszybciej ( autko było mi potrzebne do pracy ) skombinować nowe lampy , co odbyło się tego samego dnia ( kolega był właśnie w Poznaniu na giełdzie i przywiózł ) za jedyne 500 zł od sztuki ( wraz z silniczkami ) . Jak widać - bardzo szybko i sprawnie poszła mi wymiana na soczewki , ale nie wiem , czy warto w ten sposób ...

. Co najśmieszniejsze - Hestia nie chciała mi wypłacić odszkodowania poprzez regres ( policja złapała nygusów i proponowałem Hestii dochodzenie odszkodowania od nich) , tylko wypłacili mi 1600 zł z AC ( oczywiście straciłem zniżkę ), a po kilku miesiącach dostałem ( musiałem trochę gówniarzy przycisnac , ale tym zajmuję sie zawodowo

) 1850 zł odszkodowania od złodziejaszków , które sąd przyznał mi jako pokrycie strat . Czyli - wystawić auto na widoku i zaczaić się na złodziei
