Kobyłka u płota jak mawiają pognali mnie z Newbie i chyba słusznie

więc tu potruję troszeczkę. Miałem ciekawy przypadek przynajmniej tak mi się wydaje. Jak kupowałem Niunię. Falowały obroty i dławił się w czasie jazdy.ZE WZGLĘDU NA CENĘ KUPIŁEM (Niemcy) . W warsztacie w Polsce na komputerze wyszło wszystko ok tylko komp pokazywał skaczące napięcie od 7v do 14V. wymienili całą elektryk, świece przewody, kopułkę, palec i dalej be. Wkurzyłem się i zabrałem Niunię do swojego garażu. Przeczyściłem masy i stała się jasność

obroty wróciły do normy. Zawiniły złe masy na ujemnej klemie (dwie dochodzące do głównej klemy przy akumulatorze. Nadmieniam, że podczas pomiarów napięcia na akumulatorze wszystko było ok. Może komuś się przyda to doświadczenie. I jeszcze proszę od ,,Krawacików"

namiary na rozsądne sklepy z częściami ( muszę kupić łącznik stabilizatora) Pozdrawiam