.: AUDI KLUB POLSKA :.

Cześć wszytkim

Dzisiaj idąc do swojej dziewczyny z dala słysze ryk silnika POLONEZA, ktoś nieźle zasówa na małej uliczce. Z ciekawości odwróciłem się a tam radiowóz policyjny przypierdziela nie zwalniając na progach. Przy ulicy troche młodzieży stoi. Policjanci dojeżdżają do końca drogi i mają wybór skręcić w lewo lub w prawo. Padło że w lewo ( kierunkowskaz na to Mi wskazał ) no i chłopaki chcieli się popisać i ruszyć z niezłym impetem ale coś im nie wyszło, dali gazu - sprzęgło, troche autem szarpło i im silnik zgasł. Młodzież stojąca obok wpada w śmiech a policjanci odpalają silnik i spokojnie odjeżdżają.


Też tak nie kiedy robie ale nie z taką końcówka

tiaa tez kiedys w lesie uslyszalem szalenczy ryk poloneza ... i okazalo sie ze na malym piaszczystym placyku probowali nim bączki krecic

swego czasu w telewizyjnej dwojce pokazali material o policji gdzie swirujacy police-driver skasowal bodajze paska

Mam kilka teorii na ten temat:
1. Policjanci ćwiczą w ten sposób technikę jazdy, żeby skuteczniej gonić przestępców
2. Ponieważ z policyjnej pensji trudno kupić cokolwiek na czterech kółkach, wsiadając do radiowozu cieszą się jak dzieci i z tej radości dostają małpiego rozumu
3. W policji pracują świry
4. Policyjne auta są do niczego i panowie próbują je "rozruszać"
5. Mam wyjątkowe szczęście do debili, bo osobiście widziałam już kilka takich akcji...

w zasadzie wiekszosc kierowcow w sluzbowych autach ma podobne zapedy
tyle tylko ze w przypadku policji pracowaca jest panstwo/spoleczenstwo

Zapewniam Cię, że podobne zapędy bardzo skutecznie gasi zapisanie numeru rejestracyjnego i wysłanie e-mailu do pracodawcy takiego barana, niezależnie, czy jest to panstwo, czy pracodawca prywatny.
M

nie tylko...... czasami mowicie cos, co moze kogos innego dotknac....POLICJA to tez ludzie.....

Ups...
W policji pracują mądrzy, odważni, inteligentni, bohaterscy, nieprzekupni, pracowici, uczynni i wspaniali ludzie.
Tak jak wszędzie.
Co nie zmienia faktu, że niektórzy z nich... ech... szkoda gadać...

nie wkladajmy wszystkich do jednego worka.....

ps. pozdrawiam

A ja ostatnio widzialem policjanta jak gadal przez komorke i jechal lewym pasem ok 40kmh skutecznie hamujac ruch

Wogóle u mnie w miescie to nagminne ze jak jedzie radiowóz to max 40kmh na glownych ulicach miasta i teorzy sie za nim niezly korek

Unikam tego jak ognia.

A nie przyszło Ci do głowy, że szybciej ten model POLONEZA nie jeździ??

Ja ostatnio trafiłem na nornalnego policjanta bo puścił mnie dlatego ze jechałem z pęknietą szybą ,ale najpierw gonił mnie przez całe miasto żeby zatrzymać taki zawziety był

u nas radiowozy w ogole nie jezdzily ... az je zagazowali ...... i nagle ozyly

Policjanci tez ludzie - i podobnie jak w kazdej grupie zawodowej - sa kołki i sa normalni
ale ja bym tam nie byl za generalizowaniem...

Dostana pare litrow paliwa i limi idzie w jeden dzien a potem siedz w zaroslach i czaja sie z suszrka

pare lat temu w krakowie chlopaki urzadzili sobie poscig poldolotem, ale zapomnieli o zapieciu pasów.
Mokro, lekki łuk i poldolot wylądował na latarni,
chłopaki wypadli przed przednią szybę

Jmm napisal:
Wogóle u mnie w miescie to nagminne ze jak jedzie radiowóz to max 40kmh na glownych ulicach miasta i teorzy sie za nim niezly korek [/quote]

U nas tez tak robia i to specialnie zeby potem jak ktos ich za szybko wyprzedzi to halt.Mialem tak kiedys w nocy,radiowóz sie kula jakies 30km/h a ja obok niego 100km/h zaczeli sie rozpedzać ale mnie juz dawno nie bylo.Dopadli mnie za 2kilometry jak przejeżdzałem przez tory tramwajowe żółwim tempem zeby czegoś nie oderwać.(byli passatem)Pan policjant do mnie "mandacik za predkosć".Ja a gdzie radar?prosze pokazac gdzie przekroczylem predkosc(dwópasmówka z biskupic do zabrza tylko 180km/h ale co tam).Kontrola bagaznika kilka pytań i dziekuje dobranoc.
To byli policjanci,aby wiecej takich a nie ze jak mu troszeczke dogadasz to szuka dziury w calym.
Najgorsi są młodzi i nowi,ći to sie czepiają,ale musza byc i tacy bo by bylo nudno

Kiedyś jechałem sobie po moim niby mieście w środku nocy (ok. 2.30) i nagle widzę coś niesamowitego. W moim kieruku pomyka coś po asfalcie z dużą prędkością. Już bałem się, że we mnie przywali ale przemknęło pod autem i poleciało dalej . Przejechałem jeszcze trochę i zobaczyłem jak z rozbitego o róg budynku, poldolota wyłazi czterech pijanych gliniarzy.
Jak się okazało później to coś pędzące po asfalcie to była rejestracja.

a u mnie w tczewie na skrzyzowaniu 1(gdansk-lodz) i drogi z mojego osiedla w nocy w wakacje czasem poldzery kreca baczki