.: AUDI KLUB POLSKA :.

Do problemu musialem sie przyzwyczaic - wizyt u gazownikow ktorzy zakladali LPG > 10 ponad to wizyty jeszcze u 3 innych. Wizyta u elektryka samochodowego, sprawdzenie wtryskow, wymiana swiec, wymiana filtra powietrza, przytykanie dolotu powietrza, reset kompa, w koncu Forum - niestety nic nie pomoglo. Sonda lambda wymieniona.
Pozdrawiam

Problem moze tkwic w przeplywomierzu - rozdzielaczu paliwa. Klapa spietrzajaca tzw. talerzyk daje pewien opor i to moze zaklucac wolne obroty na LPG. Trzeba zdjac ta klape, przejechac sie bez niej i zobaczyc czy wtedy wolne obroty beda stabilne.

a ty próbowałeś jazdy bez klapy na przepływomierzu?...przecież bez niej to na benzynie wogóle nie pojedzie......chyba że chcemy stworzyć auto tylko na gaz

Walnieta sonda= nierówne obroty. Temat sondy przerobiłem zaraz po załozeniu gazu bo przewód który miałem przygiety pomógł jak to naprawiłem w duzym stopniu ale jakiś tydzien po tym przewodzie pojawiły sie nierówne obroty czasem nawet gasniecie na wolnych na benzynie było niby lepiej ale podobni tzn po rozgrzaniu silnika zaczeły swirowac obroty a czasami potrafił zgasnąć przy dojezdzie do skrzyzowania.W instalece pierwszej generacji nie tak ale w drugiej generacji sonda spełnia duza role, a poza tym daje ona sygnał do kompa który potem reguluje silniczkiem krokowym. Jesli nie chcesz miec problemów z gaziorem zakładaj blosa nie zmuszam nikogo ale to jest dobre rozwiazanie przy drógiej generacji eleminuje to czas w jakim komp przetwaza sygnał z sondy na register co sie przekłada na szybsza reakcje samochodu na wciskanie gazu. Mysle ze temat z wtryskiem mechanicznym i z tym ze zbyt słabe cisnienie powoduje opadniecie klapy a co daje nam w efekcie gasniecie samochodu jest raczej nie trafny poniewaz klapa zawsze jest podtrzymywana przez strumien powietrza dolotwego do kolektora. Raczej w tym temacie który opisujecie bedzie coscik z za uboga mieszanka gaz powietrze podczas gwałtownego puszczenia gazu albo tak jak mówiłem sonda zbytnio zubaza mieszanke(chodzi za wolno)na wolnych i nie zdazy przeregulowac jeszcze przez to silniczka krokowego który odpowiada za wolne obroty. Tzn ze jak gwałtownie puscisz gaz a sonda za pózno reaguje moze to opóznic działanie silniczka krokowego i w tym momencie samochodzik albo zgasnie albo beda mu sie obroty chwiały. no nie wiem to jest tylko moja teoria.

Owszem chodzil lepiej, ale mialem I generacje i moglem odpalac na gazie, ale niektore kompy gazowe maja taka opcjie a teraz jest cieplo, wiec powinien odpalic bez problemu.
Bynajmniej bedziesz wiedzial, czy w tym tkwi przyczyna problemu. Holendrzy wymyslili patent ,aby ta klape na czas jazdy na LPG podwieszac. Pisalem kiedys o tym na forum.

Riki76 przeczytałem jeszcze raz uwaznie twój drugi post i to by sie zgadzało z moim przypadkiem tzn jak ci zgasnie po nagrzaniu na gaziorze to wtedy go odpalasz znów na benzynie komp złapie troche swoich starych parametrów i silnik chodzi jesli troche pochodzi sonda zacznie regulować kompem a jednoczesnie silniczkiem krokowym jest kaplica i znowu gasnie. sprawdza sonde tyle ze musisz ja sprawdzic równiez na szybkosc reakcji na zmiane obrotów. Fakt ze nowa sonda kosztowała mnie 400zł orginał ale od tamtej pory nie mam zadnych problemów z obrotami tzn jezdze jakis pół roku zadnego gasniecie zadnego falowania itp. Fakt ze mam blosa ale silniczek krokowy czyli ten od wolnych obrotów jest i tak regulowany posrednio przez sonde lambada

sebo ja tez mam blosa ale to samo mi sie dzieje przejade z 30 km i wolne kiepskie nie gasnie ale tak jakby chodził na 4 gary na sekunde bp i ok

Kuki wiem ze masz blosa chyba ze jego wyjełeś, ale czy masz blosa czy nie to sonda zawsze bedzie regulowac wolne obroty pośrednio przez kompa nie wiem nie mówie ze to jest tylko i wyłącznie sonda ale u mnie układ paliwowy tez gubi cisnienie gdyz kapie paliwko z przepływomierza na filtr(zauwazyłem) a obroty sa stabilne. Najpierw po wyjezdzie od gazowników miałem historie z tym przewodem przygietym tak jak juz opisałem a pozniej za jakis tydzien ,dwa(robie czasami 3000tys w tydzien) padła mi sonda i miałem problem z obrotami tzn gasł mi po rozgrzaniu silnika i po jakis 20minutach jazdy jak sie rozgrzał. Dodam ze czysciłem a pózniej wymieniałem silniczek krokowy i nic zawsze działo sie to samo az do wymiany sondy pózniej to juz zapomniałem o temacie.Zakładając blosa drobne regulacje i chodzi czły czas bez problemów na wolnych. Zastosowałem tez jeden patent na którym chodził na wolnych i bez wymieniania sondy(ale ze u mnie musi wszystko grac to ja i tak wymieniłem). Mianowicie w silniczku krokowym tak z boku, zalezy jaki model kto ma tego silniczka, przy czyszczeniu tego silniczka zauwazyłem wketa który podpierał przepustnice w tym silniczku.Doszłem do tego ze jesli bym pokrecił tym wkretem to sam mógłbym przeregulować obroty tak jak w kazdym innym aucie na gazniku i jezdzic bez stresowo. Wkret ten był pokryty u mnie na zewnątrz tego silniczka warstwą zabezpieczająca przed tym zeby nikt nie powołany oprócz serwisu nie krecił. Wydłubałem tę warstwe a pod nią ukazał sie najzwyklejszy otwór na mały klucz imbus. Odpaliłem pojezdziłem przeregulowałem tym wkretem obrotki po rozgrzaniu i hodzil tak z miesiąc bez problema. Nie wymieniał bym tej sondy gdyby nie ten cholerny gaz bo doszłem ze niby ma duzy wpływ na regulacje kompa od gazu. Jak sie okazało i tak było gówno i tak więc załozyłem blosa podobnie jak Kuki. Aha sprawdzić tez warto jak by ktos miał nie zacisniety opaską przewód który łączy silnik krokowy z kolektorem czasami lubi sie ześliznąć. Ja osobiscie zostawiłem go bez opaski bo podczas wybuchu gazu(chociaż sie nie zdaża) który zdażył mi sie kilka razy na mikserze to własnie on spada i ma któredy ujsć powietrze z eksplozji, w tym momencie nie gnie membrany. Musze tylko na koniec zaznaczyc ze to śa tylko moje patenty w moim samochodziku i nie wiem czy cos komus dadza moje podpowiedzi.

Dodam tylko ze moim zdaniem po przełaczeniu na benzynke i odwrotnie resteujesz na moment kompa i chodzi tobie w tym momencie na parametrach z pamieci pózniej załapie parametrów z sondy i dzieja sie takie cuda.

sebo ja nic do ciebie nie mam sonda mierzyłem miernikiem i szybko pracuje dasz gaz to nawet sie nie zastanowi a co by było jak bym odpioł całkowicie sonde tez bedzie łapał błedy na gazie własnie sie zastanawiam nad tymale to jest robota na puzniej bo teraz mam rozbitą moją niunie wjechał we mnie palant maluchem ,jade do jednego z naszych klubowiczów w ,przyszłym tygodniu po czesci do niuni ale da sie przezyc tylko zostałem bez auta pozdrawiam cie sebo do uszłyszenia

Kuki nie wiem o co cie chodziło z tym czy cos do ciebie mam ale ja nic do ciebie nie mam. Chodziło mi tylko o to ze masz blosa. Normalnie to jak odetniesz sonde walnięta to nic sie niedzieje silnik chodzi tak jak chodzil z ta walnieta sonda(sprawdzałem u siebie jak to sie dzieje). Teraz jak załozyłem nowa to silnik chodzi normalnie a jak odepne to kuleje tak jakby.

Szkoda Kuki twojej niuni a maluch jak wygląda?

Sebo
Twój patent z silniczkiem krokowym i śrubką regulacyjną już przerabiałem. Też miałem silniczek krokowy z taką regulacyjną śrubką, fajna sprawa z tą śrubką bo można sobie regulować nią wolne obroty. Jednakże mimo tego moje autko i tak gasło na gazie (jak opisałem wyżej). Wczoraj wróciłem do mojego poprzedniego krokowca wersja bez śrubki i wypinam z niego wtyczkę wtedy robi się przelot w krokowcu bo nie ma napięcia by przymykać przepustnicę która jest w krokowcu. Dzisiaj trochę pojeździłem (100km) nawet nie zgasł obroty wolne na gazie 1200 obr/min. Ale jest jeden minus jak wchodzi na obroty (dodając gazu) szarpie lekko silnikiem przy ok 1500 - 1800 obr/min. Poza tym powera ma niezłego. Spróbuję wypiąć lambdę, i sprawdzić co będzie. Kiedyś słyszałem że jednemu gościowi mechanior przełożył lambdę i przykręcił gdzieś koło kolektora a dziurę po lambdzie zaślepił śrubą. żastanawiam się co by było wtedy gdzyby tak zrobić. Gościu autem ponoć jeździ normalnie, tylko ciekawe jak wychodzi mu na analizatorze spalin. Co o tym sądzicie?

mialem identyczny problem. W piatek bylem po raz piaty, bo regulacja znow nic nie dala. Znow tam cos pomieszal, przejechalem sie i gra, zjechalem na pobocze zgasilem auto i otworzylem klape zeby sie troche schlodzil. Po odczekaniu jade i... znow nie wchodzi na oboty... wpienilem sie, zaciagnalem reke i z powrotem do serwisu (instalacja jeszcze na gwarancji). No i ten facet cos tam pyrdy pyrdy i zeby poobserwowac znow ale tym razem sie nie dalem. Wiec zniknal na 10 minut sie naradzic, przylazl i wymienil silniczek krokowy w instalacji i... jak reką odjął, zatem polecam zwrocic uwage na ten aspekt

Patent ze śróbko dobra sprawa tylko trzeba ją wykrecać a nie wkrecać coś w tym było bo jak wkrecałem tez obroty rosły i trzymały sei równo dopóki nie przegazowałem wtedy po spadnieciu na wolne gasł i sie dławił a jak ja wykreciłem wtedy nie gasł i sie nie dławił. A z tą sondą blizej koloektora to sądze ze gosciu ją przełozył blizej zeby szybciej reagowała i moze zeby szybciej sie nagrzewała poza tym nie widze sensu.

Ten silniczek krokowy w instalacji to dopiero kupa. Gorszej n ie widziałem pierwszy raz mi sie zacioł kiedyś jak na nim jezdziłem 200kilometrów po załozeniu nowego gazu. Dzwonie do tych palancików a oni mi mówią zebym sobie popukał w to coś bo to moze byc przyczyna tego ze nie chodzi na gazie. Cudo innymi słowy poprostu cudo. Jak ktos chce to moge wysłać te cudo bo mi sie przewraca gdzies po bagazniku

hehe dobre "popukał"... ale co wyjales go sobie z instalacji i tak jezdzisz?:)

Wyjełem go dlatego ze załozyłem blosa i mi juz nie jest potrzebny. Blos jest to jednak pośrednie rozwiązanie między wtryskiem gazu a pierwsza generacja które dobrze sie spisuje.

zgadzam sie z tobą sebo blos to jest rozwiązanie do naszych niuniek hi malczak jak malczak kupi teraz za 300zł a ja za same czesci prawie 2000zł + malowanie i blachaz nie zawesoło ale nie ma co sie załamywać

sebo, a czemu w tym krokowcu trzeba śrubkę wykręcać a nie wkręcać? Ja wkręcałem może to błąd......
Zaczynam zastanawiać się nad BLOSem.....