.: AUDI KLUB POLSKA :.

W S4 jest regulowany na imbus .Tak sobie myślałem aby wkręcić śrubke i napiąć sprężynke .
Co mi to da? Czy wogule można tak robić?? jak coś to ile wkręcić?

EDIT: literówka

Ostatnio wastegate kręciłem...wczoraj... Musisz po pierwsze kontrolować ciśnienie doładowania. Najlepiej manometem a nie czujnikiem z komputera w aucie. Zakres regulacji masz bardzo mały. Bardzo szybko możesz przesadzić i skończy się to za uboga mieszanką na wysokich obrotach. Bardzo szybko silnik dostanie w tyłek. Uboga mieszanka-> wysoka temperatura w cylindrach->tłoki ulegną uszkodzeniu. Komputer do pewnego momentu nadrobi większy wydatek powietrza dodajęc paliwo. Ale później trzeba silnik stroić. Tutaj kłania się zaleta silnika 10V. Mechaniczny wtrysk łatwiej podkręcić. Ty na Motronic'u nie pobawisz się w tunera.
Ale tak szczerze, to Ci odradzam. Efekt odczujesz ale mały, raczej subiektywny...a napsuć możesz duużo.
Lepiej czipek w kompa i dopiero wkręcaj. Hamownie z szerokopasmową sondą lambda konieczna!!! A jeszcze lepiej...jedź do pewnej firmy na południe, zapłać niedużą kwotę za w sumie fajny efekt i ciesz się nową jakością jazdy. No w centralnej Polsce tez odpowiednią firmę znajdziesz.

A co jest nie tak jezeli krecenie srubka nic nie daje??

A o ile obrotów wkręcałeś? U mnie efekt był dopiero po 5ciu obrotach. Po dwóch miałem stabilne 0,6, a nie jak wcześniej chwilowe 0,6. Teraz mam poprostu ustawione ciśnienie na 0,7 bar (1,7 na kompie) a orginalnie było 0,6. Wkręcam co jakiś czas i reguluję do tego silnik. Przejeżdżam parę tyś km i kręce dalej.

a mieszanka robi sie coraz ubozsza
ciekaw jestem takiego zabiegu u siebie ale o tym przekonam sie byc moze dopiero na wiosne

A ja mam wkrecone na maksa i nie ma zadnej róznicy do srubki ustawionej fabrycznie. Jak nie ukrece, zadnej zmiany nie ma.

pilachgt...a czy masz u siebie do krućca w kopółce wastegate podłączony wąż podciśnienia czy króciec jest w atmosferę (ja tak mam). Wężyk prowadzi do elektrozaworka. To ciekawe że nic to nie daje. Może masz uszkodzony wg...Rozbierałeś go kiedyś? Może membrana jest uszkodzona. Albo od przekręcenia sprężyna pękła...

A co do mieszanki...to oczywiście silnik jest regulowany po każdym zabiegu. Niestety bez hamowni, ale z zasady delikatnie przelewam slnik. Rozdzielacz jeszcze wyrabia, ale przy wiosennych porządkach pod maską chcę wreszcie przerobić rozdzielacz wtrysku. Jakoś nie mam kiedy opisac na swojej stronie tego wszystkiego...

ja wkęciłem już 12 obrotów ,ale mi większego ciśnienia niż w w serii nie wbija, chip jest wsadzony,musze jeszcze raz wykręcić do serii i porównać,

A w 20V nie ma żadnego zaworka sterującego ciśnieniem na WG? Sprawdź idąc po wężu dochodzącym do dołu wastegate'a. Jest nałożony na króciec przykręcony do WG śrubą drążoną. Ale tak dla wyjaśnienia, to regulacja na WG ustala tylko max ciśnienie (w piku). Większe efekty w średnim zakresie obrotów moża uzyskać przez zastosowanie MBC (dławik z zaworkiem zwrotnym). Taki regulator "oszukuje" WG i komputer sterujący. I silnik dostaje wyższe ciśnienie, a WG jest nadal zamknięty.

oczywiście, że jest. Nie można kręcić bezkarnie śrubką, komputer i tak zredukuje ciśnienie do wartości ustalonych w programie. I już

Nie ma jak stare poczciwe 10V turbo bez niepotrzebnego osprzętu... Można kręcić i kręcić. W 20V to nawet zarżnąć silnka nie można za łatwo
Leo...to ten zaworek elektromagnetyczny podpięty do pokrywki WG?

U mnie wg jest sprawny bo byl wymieniany, zaworek sprawny bo jak prad dostawal to otwieral wg. Na moim komputerze i na seryjnym zero reakcji na krecenie. Co do przewodow nie kojarze jak mam, bede musial zerknac.

Tak, to zaworek elektromagnetyczny. Z tym, że NIE JEST on podpięty do pokrywki zaworu (ta końcówka musi być wolno puszczona w atmosferę), tylko trochę niżej.

Kefir, w turbo 20v inaczej jest konrolowane cisnienie doladowania niz np w moim mc. w 20tkach gorna komora wg jest w atmosfere, kontrola jest od dolu. w 10v od gory jestr zapodawane korekcyjne cinienie poprzez elektrozaworek.

Jak pierwszsy raz zobaczylem 20v t to myslalem ze brakuje czegos

P.S. W 10v turbo na mechanicznym wtrysku, zwiekszenie cisnienia>zwiekszanie ilosci powietrza nie powinno zubazac mieszanki, poniewaz wiekszy przeplyw powietrza spowoduje rowniez adekwatne zwiekszenie il. powietrza (przeplywomierz wychyli sie bardziej), takze loozik. Byc moze do wiekszych doladowan bedzie trzeba delikatnie wzbogacic, zeby spalinki byli zimniejsze, ale to juz pewnie jakis hardcore.

Dobrze piszesz. U mnie do ciśnienia 0,8 bar'a nie muszę wogóle wzbogazać mieszanki i rozdzielacz wyrabia. Więcej jeszcze nie kręciłem. Tylko raz regulowałem położenie klapy i skorygowałem wolne obroty. Ale to były regulacje przy okazji, a nie wymuszone zwiększonym doładowaniem. Jak zrobię wydech, to powalczę o jeszcze większe ciśnienie, ale dla bezpieczeństwa i zwiększenia zakresu regulacji ilości paliwa wstawie w rozdzielacz podkładkę. Ale to dopiero po wiosennych porządkach pod maską...

Powracajac do pytania autora tematu. Wychodzi na to (m.in. odp. leo) ze napinanie sprezynki w wastegate niewiele zmieni, bo komputer i tak skoryguje sobie cisnienie doladowania do wartosci zapisanych w epromie (chipie).

Teraz mi sie wydaje, ze kręcenie (napinanie sprezynki) wastegate ma sens, wtedy gdy zmienimy/przeprogramujemy wartosci doladowania (na wyzsze) zapisane w epromie, po to zeby komputer musial w mniejszym zakresie korygowac (tzn mniej roboty do wykonania).

P.S. Co sie dzieje jesli nie wciskamy gazu "do dechy" i komputer nie uruchamia funkcji overboost, Jakie wtedy jest ustalane cisnienie doladowania? Czy nadal komputer dyktuje, czy tylko napiecie sprezynki ustala cisnienie. Jesli to drugie to wkrecanie ma sens ale tylko gdy overboost nie dziala.