Ja, co prawda w beznynie, ale też mam tak, że jak jade ze stala predkością albo puszcze pedal to jest cisza, a jak nawet dość lekko przyspieszam, to slychać wyraźny odglos silnika, taki lekko metaliczny, najlepiej jest to slyszalne przy otwartej szybie i przejeżdżaniu obok ściany albo betonowego płotu, zeby dzwieki sie odbily

Slychać to tylko jak silnik jest pod obciążeniem, na jałowym biegu tego nie ma
W kabinie tego nie słychać jeżeli zamkne okno...
U mnie bylo tak zawsze i pewnie bedzie, bo... jak to moj ojciec mawia "ten typ tak ma"
Ogolnie ten glos jest, moim zdaniem przyjemny dla ucha, szczegolnie, jak sie mocno wcisnie pedal tak, ze jes do tego sensowne przyspieszenie

Taki lans na życzenie

:D:D