.: AUDI KLUB POLSKA :.

Nie mam juz pomysłu na ten silnik może Wy mi cos doradzicie.
W czasie jazdy nie przerywa ale na postoju gdy powoli zwiękaszam obroty słychać jak silnik przerywa jakby gubił iskrę i do tego te charakterytyczne "popiardywanie" z wydechu. Dzieje się tak w całym zakresie obrotów zarówno na benzynie jak i na gazie więc podejrzewam jakiś problem z elektryką. Do tego wszystkiego silnik stracił moc. Wymieniłem świece, kable oryginalne BERU, kopułka i palec też nowe. Nieszczelności w dolocie nie stwierdziłem (opryskałem wszystko Samostartem dookoła).

mam to samo i tez juz to wszystko wymienilem..... i dupa dalej przerywa i pierdzi a swiece czarne. wymienilem tez czujnik od komnpa ten na trojniku ale zauwazylem ze jak odepne lambde to silnik zaczyna rowno chodzic ale 100 obr szybciej na biegu jalowym. Tez mam silnik PM

no a skoro wypiąłes lambde i chodzi równo to sprawdzales lambde?

po tym jak zaczol chodzic rowniej cale podejzenia spadly na lambde ....... po wstepnych ogledzinach Arturo doszlismy do wniosku ze chyba cos z nia nie tak

Miszello, może Ci hallotron świruje, ewentualnie coś z cewką.

Panowie a powiedzcie jak sprawdzić sobie lambde? Mam katalizator na miejscu, jest drożny, lambda nie ma wiec zaklucen od braku kata...
Po odpaleniu silnika pokazuje ok 0,5v i powoli sobie rośnie do 0,8v (powoli - jeżeli nie bede ruszal przepustnicy to wiecej niż minute, a jeżeli kilka razy dodam gazu to ok 10 sek). Przy dodaniu gazu wskazania dążą nagle ku zeru, przy naglym max otwarciu przepustnicy spadają do -0.15V czyli poniżej zera w stosunku do masy samochodu... Ale jak ?? hmm możę to poniżej 0 to już błąd pomiaru...

Po odpieciu przewodu odpowiedzialnego za wskazania sondy samochod nie reaguje wogole, tzn dziala jak dzialal, obroty też nawet nie drgną... Kody migowe też nie pokazują wtedy zadnego bledu zapisanego w kompie...

Czy na podstawie takich danych można powiedziec czy sonda jeszcze żyje czy nie?? Ostatnio była wymieniana chyba z 10 lat temu...

nie zyje. mialem tak w fordzie
sonda musi zapieprzac non stop napieciem w przedziale 0-1 lub 0-5v (zaleznie od rodzaju sondy, w fordzie była jednowoltówka ale jak jest w audi tego nie wiem)

Co do sondy to moge ją sobie ładnie podejrzeć na interfejsie od gazu. Na sofcie do BingoM jest funkcja podglądu przebiegu dla sondy i tam na wyższych obrotach lambda pokazuje ładną sinusoidę. Na wolnych obrotach przebieg jest pourywany jak wykres na giełdzie papierów wartościowych i nie wiem czy to dobrze czy źle. A jak sprawdzić czujnik Halla? Czy żeby go wyjąć trzeba cały rozdzielacz zapłonu wyjmować czy można go jakoś wykręcić po zdjęciu kopułki? Mam rozdzielacz bez tego ciśnieniowego siłowniczka do regulacji kąta. Jak sprawdzić cewkę zapłonową? (u mnie cewka jest juz taka jak w B4 czyli z tym stopniem mocy koło cewki).

wepnij sie tez miernikiem.
na jalowym powinna " wariowac" miedzy 0 a 1 v
wtedy jest sprawna

Czujnik halla sprawdza sie oscyloskopem, niby da sie to zrobić multimetrem odczytując rezystancję w różnych położeniach ośki aparatu, ale to nie koniecznie będzie pewne na 100% sprawdzenie. Najlepiej przełożyć z innego motorku aparat i zobaczyć czy sie poprawi, czujnik wymienia sie przy wyjętym aparacie (może da sie inaczej ale to zajmie więcej czasu i sie tylko namęczysz) a nowy czujnik to około 150zł więc lepiej było by sie upewnić przed wymianą.




Np w silniku ABK tak sie zachowuje sprawna sonda, jak w twoim to nie wiem, ale raczej masz sonde sprawną przy takich pomiarach.

Krzycho a możesz opisać cały proces wymontowania aparatu zapłonowego? Mam wrażenie że za wszystkie bolączki odpowiedzialne są te przeciwwagi regulujące kąt zapłonu przy czujniku Halla. W poniedziałek wyjmuję aparat zapłonowy.

Najprościej będzie, jak zdejmiesz kopółkę, zaznaczysz na obudowie rozdzielacza położenie palca rozdzielacza (możesz obracać wałem korbowym aż palec ustawi sie na 1 cylinder i będzie stał na wycięciu w obudowie). Odkręcasz jedną śrubę trzymającą łapkę, która dociska aparat do bloku kluczem 13, wyjmujesz tą łapkę i aparat wyciągasz do góry (może być troche ciężko jeśli dawno nie ruszany ale dasz rade). Przy montażu musisz aparat włożyć tak, aby palec stał w tej samej pozycji względem obudowy jak przed wymontowaniem.