Mały update.
Pogrzebałem nieco przy kabelkach (okazało się że instrukcja trochę kłamie-więc posprawdzałem łopatologicznie miernikiem co kiedy się załącza) i posklejałem całość zpowrotem do końca pod stacyjką. Efekt był taki że z pilota auto zachowywało się jak z kluczyka przy odłączonym kablu od immo. Z kluczykiem przyłożonym do stacyjki (ale nie w szparce

) zapalał z pilota. Po podpięciu całego kluczyka zipem za stacyjką gasł zaraz po odpaleniu z pilota. Turbo timer nadal w kratkę. Przy czym prawie zawsze zaskakiwał po ponownym odpaleniu i wyłączeniu stacyjki.
Zmiany pojawiły się po "Chipie". A dokładniej po wymianie sterownika z 8-mio na 16-o bitowy. Timer zaskakuje teraz zawsze. Czuć po przekręceniu kluczyka że ciut się przydławia ale momentalnie przestaje i pracuje równiutko swoje 2 minuty. Na dokładkę odpalanie zdalne też zaczęło działać.
Zapytałem tuner czy to jakieś zrządzene losu czy to przez sterownik i okazuje się że 16-bit ma inaczej czasy niektórych impulsów ustawione właśnie dla takich funkcji jak pro turbo i odpalanie zdalne.
.... a ja głupi myślałem że coś zje*****, jak miło się pomylić
