.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam, tak jak w temacie, kropla wody skapnie raz na jakies 2 minuty i tak sie zastanawiam czy zastowsowac taki magiczny proszek co to niby sobie poradzi z taka nieszczelnoscia czy dac sobie spokoj ??
moze ktos uzywal juz czegos takiego??...

nie nie i jeszcze raz NIE używać. znależć nieszczelność i naprawic. Nie wsypywac nic do płynu no chyba że chcesz poeksperymentować. Ale z góry mówię że się nie opłaca

Nie radze sypac tego syfu Oddac chłodnice do naprawy albo wymienic. Zlokalizuj wyciek.

wiem mniej wiecej na jakim obszarze ok( 5x5 cm) cieknie .WCzoraj dzwonilem do magika co naprawia takowe, i mowi ze w tak starej chlodnicy to trza by bylo caly rdzen wymienic i o zgrozo skasowalby mnie na 250 zeta ( czy to nie za duzo ?? ) na allegro jest tez uzywka za 50 zeta , gosc mowi ze szczelna w 100 %...... sam juz nie wiem jaka opcje wybrac i nie bede ukrywal ze 250 zeta to dla mnie w tej chwili nie lada wydatek

ja po takich srodkach wymienilem silnik (2.8)a chlodice tez wymienialem ... tyle ze moja nie kosztowala 250 pln ...ale zrobisz jak uwazasz , lepiej nie staraj sie wmawiac sobioe ze musisz na tym oszczedzic bo w niedlugim czasie uszczelniacz zablokuje Ci caly uklad wodny i Twoje koszta wzrosna gigantycznie a ile nerwow Ci eto bedzie kosztowalo ...

ok. dzienx. a wiec chyba zostane prz tej uzywce za 50 zeta .. miejmy nadzieje ze bedzie dobra

u mnie poskutkowało. Silnik ok.

ja nie mowie ze mi padlo na drugi dzien po wlani utego swinstwa ... kupilem auto z zelem w ukladzie ... jezdzac po miescie zima woda troche mocno sie grzala , nawet do 100 st C ... jak zaczelo si erobic cieplo woda zaczela przekraczac 100 st ... mysle ze to juz wczsniej mialo miejsce bo silnik byl caly zazygany olejem ... miedzy czasie mialem mala awarie ukladu kierowniczego i musialem wyciagac silnik zeby to naprawic , wtedy tez dalem chlodnice do czyszczenia i okazalo sie ze pol chlodnicy bylo zaklejone ... okazalo sie tez po tym ze chlodnica ma nieszczelnosc i jest skorodowana .... silnik po tym zabiegu byl juz suchutki ( wszystkie uszczelki wymienione ) ale cisnienei oleju nie bylo satysfakcjonujace , silnik pracowal glosniej niz inne 2.8 . innymi slowy , to juz ne byl ten sam 2.8 ktory fabryka wypuscila , jezdzilem tak jeszcze sporo kilometrow w miedzy czasie musialem wymienic chlodnice ktorej nie dalo sie zalatac bo ciekla w kilku miejscach az w koncu poszla uszczelka pod glowica o czym przeknalem sie dlugo po tym jak wymienilem silnik , niemniej jednak w tamtym czasie wazniejsze bylo dla mnie zeby szbko zrobic auto niz koszta (silnik wymienikem w 3 dni) a i tak niewiele wiecej wyniosko mnie wymiana silnika niz zrobienie glowic co do ktorych nie mialem pewnosci czy nie sa pekniete ... zycie jednak pkazalo ze nie ...ale co mnie to nerwow kosztowalo i ile auto stalo z tego powodu to jzu tylko ja wiem ... o kasie nie wspomne bo po to jest zeby ja wydawac

opiłki aluminium firma "Weldit Corp P.O. z USA u nas sprzedawane w opakowaniach 20 gramowych przezroczystych fiolkach z proszkiem koloru bezowego- sprawdzone na układzie zalanym woda bez innych dodatków
uwaga : nie stosowć później zadnego borygo petrygo czy cooler`ów tylko koncentraty(shell) tamten szajs rozpuszcza ten klej co jest w opiłkach tez sprawdzone
pzdr

Już miałem zakładać wątek albo szperać po starych tematach a tu proszę. No więc po powyższych opiniach ja sformułuję pytanie następująco: ile kosztuje chłodnica do B4 jak w moim opisie na dole? Pisałem tu w którymś wątku o tym że mi płyn ucieka. Po pobieżnych oględzinach u machanika (bez szczegółowego zaglądania od spodu) stwierdzono że jest wyciek z samej chłodnicy i że to kwalifikuje się raczej do wymiany. A może ktoś jednak naprawia? Kupiłem też taki płyn uszczelniający ale jeszcze nie wlałemy. Help.

PS. Samochód ma taką niby klimatyzację -przycisk A/C i normalne pokrętła od nawiewu.

na dwa wentylatory przelewowa ok 200 zeta z tym ze są rózne rozmieszczenia czujnika temperatury no i jeszcze pytanie czy taka chłodnica jest oki ja osobiście jeśli juz bym brał to krótka gadka płace i zakładam jak po tygodniu sie nie zjawiam to ok , a jak cieknie to kaska do zwrotu bez fochów
sam kiedys czekałem na taką chłodnice miesiąc w końcu się wk.... wlałem opiłki i pomogło

Jest jeszcze jedna prosta metoda.
Wbij jajko do ukladu chlodzenia

stosowałem te środki 3 krotnie przy poceniu się chłodnicy za każdym razem przejechałem autem 50-100 tyś km bez żadnych skutków ubocznych w/g mnie przy małych ubytkach warto ach stosowałem to w czterocylindrowych silnikach audi byc możę hans ma rację odnośnie v-6 żę to zabójstwo tego nie sprawdzałem i raczej w v-6 nie zdecydował bym się

Te środki "zapychające dziury" działaja , ale nikt nie bierze pod uwage ze wraz z zapchaniem dziur zamula sie cały układ chłodzenia. Jakie jest zdziwienie ze auto rok temu grzało niesamowicie a tej zimy chyba tylko klima dobrze dzaiała... mój ojciec tak łatał wycieki w maximie, póznij oprócz chłodnicy wymieniał tez nagrzewnice.

To zalezy jak bardzo cieknie , mi ostatnio meches-partacz tak dokrecił nową chlodnice, ze po jakims czasie ukreciła sie sróba trzymająca, chłodnica latała sobie luzno ... do czasu jak nie wywaliło w niej dziury !@!!!#@#$$%$#@ . Naprawilem za 120 zeta , ale chlodnica była nowa takze nie było duzo roboty.
Co do proszków stosowałem kiedys , jak poleciala mi mała chlodnica do wody(dodatkowa) -niestety bez efektu Shit i tyle

p.s. to jest zadna niby-klimatyzacja , tylko normalna klimatyzacja manualna, chyba ze nie masz pod maska chlodnicy do niej

ja w starej setce 2.3 sypałem te opiłki aluminium bo miałem małe pocenie sie chłodnicy i z tego co zauważyłem jak zrobisz to tak jak tam jest napisane a nie sypniesz 2 razy więcej na wszelki wypadek to będzie działało i nic sie niezapcha , na tej chłodnicy jezdziłem do końca żywota auta i nic sie niedziało ,tylko stosować umiar bo troszke opiłków aluminiowych niezapcha ci całego układu chłodzenia ale jak większy wyciek to lepiej wymiana lub łatania jak sie opłaci

Kurna nie mogę znaleźć mechanika, który by mi jeszcze przed Świętami poprostu zajrzał od spodu jak sprawa wygląda. Bo tak to jest wróżenie z fusów. Wczoraj przy dobrym świetle dziennym zajrzałem i stwierdziłem że to raczej nie cieknie tam gdzie jest widoczny wyraźny nalot -tam jest sucho. Natomiast mokro jest dopiero na samym dole gdzieś w okolicy korka spostowego (o ile to czerwone to korek), więc jest nadzieja, że jednak cieknie gdzieś na łączeniu.

A co do klimy, to, jak powiedział mechanik, to z przodu, to chłodnica od klimatyzacji, a za nią jest ta od chłodzenia silnika

ten czerwony to korek spustowy, aby to sprawdzić czy to stamtąd wsadź ręke zaraz pod korek i tam pod nim wyczujesz zakończenie z którego wycieka płyn jak się korek popuści, taka rureczka jesli wilgotna to masz jasność

A żęby znaleźć samą nieszczelność można z powodzeniem zastosowac stary indiański sposób z lampą ultrafioletową i proszkiem rozpuszczanym w wodzie. Tysiące użytkowników golfów nie mogło się mylić:

http://vwgolf.pl/porady/kody/dwojka.html

Pozdrawiam

Jednak bez lutowania się nie obeszło. Ale ponoć już załatwione -dziś odbieram i zobaczymy.
Przy okazji -jak sprawdzić czy płynu nie ubywa, bo poziom w zbiorniczku wyrównawczym dosyć silnie mi się zmieniał np jak chciałem dolać płynu przy nagrzanym silniku (nie poparzyłem się) to w czasie odkręcania korka poziom wyraźnie wzrastał o jakieś 3-4 cm.