Nie znalazłem postów,które odzwierciedlają mój problem,dlatego nowy temat.
Dwa miesiące temu kupiłem wymarzoną C4 a6.Wszystko dziłało jak książka pisze.No i przyszedł czas na urlop,a wraz z nim problem z klimatronikiem.Gdy tylko przekroczyłem granice Chorwacji,klima była niezbędna(na termometrze 40 stopni),no i po ok.3 godzinach jazdy klima odmówiła posłuszeństwa.Udawało mi się ją włączyć tylko rano,gdy temperatura wynosiła jakieś 20 stopni,pracowała jednak tylko 30 sekund...i na cały dzień z głowy.Następnego dnia to samo,aż do powrotu do Polski.Tu się troche polepszyło,tzn.gdy nie ma upału chodzi,a w okolicach 30 stopni znów zonk.Zwariować można
Gdy chodzi,mam wrażenie,że kompresor jest zbyt głośny,a po wyłączeniu niemiłosiernie śmierdzi z nawiewów,
Jeśli ktoś miał podobny problem,prosze o wskazówki.Jak narazie usłyszałem od "fachowca",który robił przegląd klimy przed urlopem,że winien jes pewnie jakiś czujnik

,ale jaki?????
Tematy nazywamy zgodnie z regulaminem...
Poprawiłem
Heveliusz