Kryhawrc napisał(a):
pociagnelem za kable i wyszla bez problemow.
To chyba jedyny możliwy sposób

Podjechałem do serwisu z zapytaniem a uprzejmy Pan poprosił mechanika żeby mi "pokazał" jak się wymienia postojówkę - po drodze tłumaczyłem mechanikowi o moich obawach i problemach - odpowiedział zdawkowo proszę pokazać.
Więc otworzyłem maskę a on "szarp" za osłonę wlewu, następnie brys, brys i osłona reflektora w górze jeszcze dobrze nie zdążyłem nic powiedzieć wsadził rękę wyszarpnął postojówkę za kable i obudowa razem z żarówką na wierzchu
Kryhawrc napisał(a):
One nie maja zagnych zaczepow ani zabezpieczen-sa tylko wciskane. Wystarczy pociagnac i musi wyjsc. Piszesz ze wyciagneles lampe i dalej nic-cos nie chce mi sie wierzyc ze tak ciasno siedzi
Jak sie dobrze przypatrzysz zauważysz takie wypusty na obudowie, które zabezpieczają je przed wypadnięciem a tym samym stanowią - można powiedzieć "zabezpieczenie".
Tak sie zastanawiam jak długo i ile wymian wytrzymują przewody zanim nie "wyjdą" z obudowy (wtyczki) żarówki.
Głaskanie się z autem to chyba główny problem "przewrażliwionych" klientów jak w moim przypadku. No ale skoro chcę dbać o samochód bardziej niż inni to juz mój problem
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję gorąco za wypowiedzi.