Pora deszczowa nastała i zaczęły się problemy. Po raz drugi mam dokładnie taką samą sytuację w aucie. Ostatnio było to jakieś pół roku temu, auto nie postawiłem do garażu i w nocy była silna ulewa, deszcz mocno zacinał, auto stało lekko przechylone i miałem bajorko za fotelem kierowcy, pod nogami kierowcy też było mokro ale nie aż tak. Wyjąłem wówczas fotel, podniosłem tapicerkę, ładnie wszystko wysuszyłem i do tej pory miałem spokój. Wczoraj natomiast sytuacja się powtórzyła, tyle że tym razem nie kojarzę jakiejś silnej ulewy, oczywiście cały czas pada u mnie ale nie zacinało specjalnie a auto stało na płaskim pod robotą. To samo z tyłu za kierowcą, sporo wody, pod nogami kierowcy również mokro ale nie aż tak jak z tyłu. Przy wyciskaniu na jakąś szmatkę tej wody jest ona praktycznie czysta więc domyślam się, że to deszczówka a nie z ulicy syf. Moje podejrzenie poprzednim razem padło na nawiew bo akurat pod fotelem kierowcy jest nadmuch przez który ta woda mogła by wypłynąć. Filtr kabinowy jednak był suchy i szczelny, a może zdążył wyschnąć zanim go sprawdziłem

Poradźcie coś bo stało się to po raz drugi dosyć niespodziewanie. Normalnie jeżdżę dosyć sporo, nie raz w deszczu, auto też często w deszczu stoi pod pracą i przez trzy lata poza tymi dwoma incydentami był spokój.