.: AUDI KLUB POLSKA :.

Zacząłem temat ponieważ, albo źle szukałem, albo faktycnzie nic na ten temat nie ma, a chciałem się spytać o przyczynę podłużnych drgań drążka zmiany biegów w zakresie tych właśnie obrotów. Czasami ma się wrażenie, że całym silnikiem podrzuca.
Czy to wina poduszki pod silnikiem ? - Mechanik stwierdził, że są podobno w porządku.
Wiadomo, że w dieslu drążek zmiany biegów ma prawo nieco dragać, ale na boki, ale w moim przypadku to wygląda czasem jakby bieg chciał wyskoczyć. Występuje to jednek wyłącznie w zakresie 2 tys obrotów. Ani poniżej 1900 ani powyżej 2200 tego juz nie ma.
Nie wiem czy to będzie związane z tymi drganiami, ale czasami wystepują minimalne, chcoć wyraźnie słyszlane wahania obrotów na biegu jałowym - na oko z jakichś 850- na 950. W tym przypadku znowu wydaje mi się że winna temu może być świeca/ce, no ale oddaję temat pod rozważania dla fachowców

nie wiem jak byly sprawdzane poduszki ale czy przy tych obrotach nie ma charakterystycznego przenoszenia drgan na karoserie ? objawia sie to dodatkowo buczeniem , tak jakby cala buda przenosila halas silnka , druga sprawa jezeli juz o poduszkach mowimy to wazne ejst czy wszystkie poduszki sa sprawne , zarowno 2 poduszki silnika jak i 2 poduszki skrzyni biegow

- Dosyć wyraźnie da się odczuć jakby wtedy całe auto podskakiwało. Czasami na pedale gazu zdaje się czuć podskoki silnika w zakresie tych obrotów ;=].
Trzeba się chyba wziąść za te poduszki i przyjrzeć im wszytkim dokładnie w takim razie.

wygląda na czkawkę silnika czyli nic zwiazanego z poduchami...

to moze byc zaniedbany silnik ktory nie ma sily pociagnac fure przy 2000
albo jezdzisz ze zbyt malych obrotow na danym biegu albo przy okazji
kiepskie sprzeglo mialem to samo... wiecej gazu

Chyba muszę Cię zmartwić. Masz uszkodzoną pompę wtryskową a dokładniej nastawnik na pompie. Cwiczyłem ten temat od pół roku. Poczytaj http://forum.audiklub.org/viewtopic.php ... highlight= . Moja niunia jest już po przeszczepie serducha i teraz cyka jak ta lala.

Deny: Masz rację. Winny temu jest nastawnik dawki. Koszt drugiego po regenracji z montażem, wszlkimi ustawieniami = 1150 zł. No cóż....z czasem muszę to wymienić, a póki co - zbierać. Póki tego nie zrobię musze bardziej "podciągać "silnik na obrotach zanim zmienię bieg. Powiedziano mi, że póki co mogę tak jeździć i nic złego innym podzespołom sę nie stanie, ale widomo - lepiej jak wszystko jest sprawne.

Dobrze, że nie posłuchałem się elektryka pracyuącego w Autoryzowanym Serwisie Audi - DANELCZYKA w Lublinie, który to nic tylko wtryskiwacze kazał wymieniać . Zmieniłbym je -a problemy bylby dalej -tylko portwel chudszy.

Jest jednak jeszcze jedna dziwna rzecz, która znajduje się pod maską, a o któej pomyślałem dopiero dziś.
Od filtra paliwa w połowie długości przewodu - zamotnowane jest jakieś dziwne urządzenie. Może to jest coś a`la magnetyzer, czy jakiś economizer czy orangutan wie co jeszcze . Postaram się o zdjęcia w nabliższym czasie i może wspólnie dojdizemy co to tkaiego jest. Do tej pory - kto tego nie oglądał - nie wiedział co to jest.

oto wspomniane urządzenie
http://leolepsi.terramail.pl/orem/

Podgrzewacz paliwa, lub zawór odcinający,bo magnetyzery raczej nie potrzebuja zasilania.
Jesli odlaczysz czerwony przewod i silnik sie wylaczy to zawór, jesli nie - podgrzewacz.

Co do twoich kłopotów to rozumiem że autko było juz na diagnostyce ? Jeśli nie - to jest krok nr 1 - VAG w dupkę i szukać. Jesli wypluje bład a napiszesz tutaj jego kod - będzi łatwiej postawić diagnozę.
Przed punktem 1 warto jeszcze przyjrzeć się filtrowi paliwka, jeśli się telepie na wolnych obrotach i nie jedzie - to moze byc przyczyna.
Natomiast lekkie drganie w okolicach obrotów przypadających na max moment obrotowy to normalka, natomiast u Ciebie wydaje mi sie ze chyba nalezy pedal gazu potraktowac nieco bardziej zdecydowanie - te silniki nie lubia PSJ

baskecior: ojej Nie wszytko do końca zrozumiełem.
1. "krok nr 1 - VAG w dupkę i szukać."
Tzn podłączyć pod komputer ? czy włożenie w rurę wydechową jakiegoś specyfika rozpoznającego skłąd spalin ?
- podłączałem pod komp. u elektryka pracującego na codzień w Autoryzowanym Serwisie Audi jak napisałem. .. i teraz mogę walnąć jakąś techniczną kichę, ale z tego co slyszałem - nie mam ani kąta wtrysku ani opowiedniej ilości dwaki paliwa w cylindrach....tzn chyba dawki .Az tak się nie znam. Sprobują to opisać niefachowym słownictwem
Gość za szybko strzelałą skrótami haseł, a ja juz nie chiałem robić z siebie jana do końca nie dopytywałem. W kazdym cylindrze mialobyć coś powyżej 2,4- 2,5 jakichś jendostek? (nie wiem czy wielkość dawki czy może ciśnienie sprężania). Ajak to wyglądał - np w 2 cylindrze 0,74 w trzecim - 5,4 - oboroty nieco falowały póki silnik się nieco nie zagrzał. Następnie te wskazania zaczęły się nieco stabilizować, a i same obroty przestały falować.
Wmawiał ze to wina wtryskiwaczy....kazał wcześniej zmierzyć ciśnienie w cylindrach.... Pojechałem do zakładu zajmującego się naprawą Diesli http://wolinski.com.pl/o_firmie_wolinski_1.html i tam po przedstawieniu słownym padło na nastawnik dawki -dla sprawdzenia teorii w prakatyce - inny człowiek - z któym nie rozmwiałem -miał wsiaść, przejchać się i sprawdzić. - Ujechaliśmy z kilometr i stwierdził to samo.

Ja jeszcze pomyśłaem sobie dzisiaj -ze z powodu tego zielonego urządzenia zamontowanego na przewodzie paliwowym powstaje ten cały ambaras. Ale z tego co napisałeś -to chyba nie...

Filtr paliwa po zakupie był wymieniany na nowy, ale nie przyjrzałem się mu czy skacze...

Bardzo dobrze odczytałes moje hieroglificzne pismo z ktore przepraszam, bo mogles slangu nie zrozumiec.
Masz racje ze warto byloby zaczac od demontazu tajemniczego urzadzonka z przewodu paliwowego (nie wiadomo czy nie blokuje przeplywu paliwa), powtornej diagnostyki, ustawienia kata wtrysku (bo jesli ma bardzo duzy odchyl to tez bedzie telepalo) i pomiaru cisnienia sprezania.
Za nastawnik się weź w ostatniej kolejnosci, ale tez go neistety nei mozna wykluczyc ...

Ja wymieniłem nie sam nastawnik lecz całą pompę. Nie opłaca się rozbierać nastawnika bo i nie wiadomo czy się przyjmie do inej pompy. Nawet wtyczki nie pasowały. Wtyvczkę bez problemu da się przelutować. Ważne aby pompa była (w moim przypadku) HDK. Koszt pompy = 300 zł (od kuzyna z Golfa ) a robocizna 100 zł. Wiem że za 500 zł mozna bez problemów dostać pompę. Diagnostyka nie wykaże tego niestety. Trzeba by było pompę kłaść na stół. Ale objawy zawsze są takie same, początkowo małe drgania na IV i V, a potem nie da się jeździć na żadnym biegu bo samochód skacze jak zając. Dodatkowo jałowy faluje.