po odlaczeniu emulatora na benzynce jest cos w okolicach 0,1 caly czas a na gazie 1 tez caly czas nic sie nie zmienia przy dodawaniu gazu....
na wyjsciu emulatora ktory jest podlaczony do kompa samochodowego(wtyczka do ktorej jest orginalnie podlaczona sonda) jest caly czas idealnie napiecie skacze sobie w zakresach 0,1-1V czyli emuluje dobrze
tylko ze, co mnie najbardziej dziwi na wejsciu emulatora co bada sygnal z lambdy jest 4,9V czyli zamiast badac co sie dzieje na sondzie to daje tam napiecie, no bo chyba dawanie sondzie 5V na jej kabel sygnalowy-czarny nie pobudza jej w zaden sposob
na logike
emulator jest wpiety szeregowo w obwod sondy i kompa samochodowego, rozumiem ze on powinien na wejsciu nie miec zadnego swojego sygnalu/napiecia tylko badac napiecie z sondy...
a na wyjsciu emulatora przy pracy na gazie powinnien byc orginalny sygnal z lambdy a przy pracy na benzynie emulowany a wowczas sygnal z lambdy powinien odczytywac komp gazowy i odpowiednio regulowac mieszanke silnikiem krokowym...
poprawcie jesli sie myle, bo teraz jestem zdania ze gazownicy zniszczyli mi lambde podajac na nia 4,9 a sciemniali ze sie zawiesza...
_________________ pomorskie;)
|