Pisałeś coś o porównaniu z Punto 1,2 60KM - tak się składa, że ja przed zakupem obecnej niuni, a po sprzedaży/pseudokasacji S@, długo jeździłem Puntem od staruszka i powiem Ci, że mimo, iż mam tak karcone 2,6, to musisz mieć coś nie tak z autkiem, bo różnica jest kolosalna.
Np.
- punciak od startu do 60-ciu w mirę ciekawie się zbierał, ale i tak nie ma to żadnego porównania do frajdy, jaką daje 'strzał' z miejsca przy quatraczu (stawanie dęba, takiego 'mini' w porównaniu z s-ką

;
- potem pod setkę, się punto już zaczynało po Polsku

rozpędzać, tu V6-ka zaczyna pokazywać uroki elastyczności,
- po setce punto juz płakało z bólu, V6 coraz ładniej (piątka i zbyt niskie obroty...)
- po 150,160-ciu w V6-ce czujesz blues'a (odpuszczenie gazu i wciśnięcie do dechy powoduje wyczuwalny ciąg), a o tej prędkości w 1,2 raczej zapomnij, chyba,że pędzisz z wiatrem albo z górki, lub 5 minut się rozpędzasz. no i zastanawiasz się, którymi organami się podzielisz...
Nie wiem jak jeździsz, ale spróbuj może od max momentu (2600-2900) pokręcić autkiem do jakichś 5000-5500 (max mocy). Powinno być ciekawie, chyba,że rzeczywiście możesz mieć zafajdany wydech, albo coś nie tak z kompem
Ja miałem taki przypadek - jako pierwsze zabezpieczenie zrobiłem sobie obejście przewodów sygnałowych do cewek (za wzmacniaczem), i mówiąc krótko: z 1,2 m. przewodów zrobiłem 5,2 (do kabiny, i z powrotem do komory drogą okrężną omijającą półkę z bezp.

). Auto niby ok. działało...- ale tylko na niskich obrotach. przy pogonieniu wyraźnie (mając porównanie sprzed przeróbki) wyczuwalne było wyczuwalne krowie 'muuuu' - po prostu zaczynała się pierdolić iskra wraz ze wzrostem częstotliwości sygnałów - odnosiłem wrażenie, że zaczyna robic się kaszana z zapłonem - po wyrąbaniu wiązku i spięciu oryginalnie na 'krótko' - różnica jak diabli.
Zaproponuję Ci to samo co koledzy - spotkaj się z kimś, kto ma TAKI SAM silnik, i wtedy będziesz mógł stwierdzić, czy jest tak na prawdę coś nie tak z niiunią, czy miałeś 'diabelskie' oczekiwania po tym aucie. Pamiętaj, że nie ESowe audi to auta raczej rodzinne, z perfekcyjnie dopracowanym układem jezdnym i ogólnowszystkimzachwycającą jakością

, a nie ścigaczem dla 17-to latków, jak Civic'ki, itp. lekkie autka.
Moje odczucie po twoim porównaniu do Punto 1,2 pozwala mi przypuszczać, że jednak coś nie tak z niunia.