.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam wszystkich. Wczoraj wracajac sobie z uczelni miałem dosc nietypowa przygode . Moi znajomi nie spodkali sie jeszcze z taka sytuacja wiec postanowiłem sie nią razem z Wami podzielic . Otoż jade sobie i nagle spadek mocy i silnik zgałs . Spokojnie sie zatrzymałem na poboczu bez ponownej proby uruchomienia silnika zeby nic wiecej nie zepsuć (pierwsza mysl pekł pasek rozrządu) . Podnosze maske i oczom nie wierze płomienie i odrazu do bagażnika po gasnice co by to rękami nie gasic . Co sie okazało, winowajcą był przedów WN dochodzacy z cewki do kopółki tam zaczeło sie palic . Efekt kopółka zjarna maksymalnie a z przewodów WN prawie nic nie zostało . Na szczescie reszta eletryki nie została uszkodzona. Nadmienie że kopółka była dosc nowa bosh'a a i mniej wiecej tydzien temu sprawdzałem czy nie mam dyskoteki pod maska , wiekszych problemów z silnikiem tez nie było. Słyszałem żeby kopułki i palce się wypalały ale zeby odrazu płomieniami Kończąc po około 2h od zdarzenia i po załozeniu nowego palca, kopółki i przewodów WN (sklep był w pobliżu ) autko znów zaczoło smigac aż miło. Pozdro

Gaśnicą gasiłeś?? To to działa?? Myślałem, że tylko do ozdoby jest Tak poważnie, to fart, bo te samochodowe gaśnice nie są zbyt skuteczne, a pod machą ma się co palić, zwłaszcza jak silnik jest rozgrzany...

Pozdro!

a mi sie wydaje, że pompka paliwa ci strzeliła i troche wahy poszło na gorący motor. Zresztą to niebyłby pierwszy przypadek.

a ja uwazam ze jezeli poszloby troche paliwa, to raczej nie zdazylby ugasic tego plomienia

nie ma co tu gdybac nawaliła kopułka i tyle waha nie miała jak sie zapalic bo trzeba ja najpierw miec w baku tzn bełta sie tam troche na rozruch . Co do gaśnic moge powiedziec ze lepiej sie zaopatrzyc w stosunkowo duza i sprawna ,wtedy wystarczy raz porzadnie dmuchnać i po krzyku , a nie w jakies atrapy z "oszołomów" za 20 zł zeby miec spokoj z niebieskimi. Chodz nie ukrywam ze w skrajnych przypadkach trzeba było by wzywac kawalerie na odsiecz.

nie waha tylko olej sie zapalil

to już drugi raz słyszę o takim przypadku ta kopułka tylko ma napis bosch a koło orginalnego nawet nie leżała .jeśli masz ją to potraktuj ją zapalniczką powinna się palić tak jak nasza ,jak sprawdzaliśmy. to podobno jakaś chińska ordynarna i niebezpieczna podróba. ale dla marży 500% opłaca się sprzedawać jako orginał.