.: AUDI KLUB POLSKA :.

Wita was nowy na grupie,choc nie nowy wlasciciel Audiczki (B4 z 94r).
Oczywiscie ne imusze pisac,jak zadowolony jestem ze swojego samochodu .
Zeby go zachowac w jak najlepszym stanie na dlugie lata prosze o rade:mam odpryski lakieru o paromilimetrowej srednicy z przodu maski i w paru innych miejscach.Wiem,ze karoseria ocynk i nie zgnije latwo,ale strzezonego...Zerszta na niektorych widac zoltawy nalot.Lakier pod kolor mam juz namieszany,teraz pytanie jak go uzyc?
Jak przeczyscic blache w dziurach,czy zastosowac jakis podklad (minia?)?Jak pomaluje bezposrednio na blache,to bedzie widac,ze byla tam dziura-gruba warstwa lakieru...Ogolnie prosze o porady.
Dzieki i pozdrawiam
Tomek

poczekać jeszcze sezon i prysnąć całą maske

Najlepiej wpuścic w te dziurki lakieru wykałaczka i po wyschnieciu , czynnośc powtórzyc , nie ma chyba innej metody , ew lakierowanie całego elementu.

Czesc Nowy! Wita cie niecalkiem stary Z tego co wyczytalem to nie obejdzie sie bez szlifowania starego lakieru, jak sa wgniecenia to szpachtle trzeba polozyc dopiero po tym podklad i lakier a jak lakier metalik to trzeba malowac caly element. Tak, tak wbrew pozorom jest z tym sporo roboty ,bo chyba chcesz zeby to mialo jakis wyglad co nie? Jaezeli nie robiles takich rzeczy wczesniej to proponuje zaprowac wozek do lakiernika wyjdzie taniej a efekt masz gwarantowany Hej!

wgniecenia...gdzie? spokojnie, zrób tak jak mały pisze, można się pobawić jeszcze w papier wodny i tak w kólko, farba, papier, pasta, poler.

Powoli Mauzer nie polecaj tej roboty komuś kto nigdy nie miał z tym doczynienia , przetarcie gwarantowane, i wtedy to juz murowana wizyta u lakiernika

racja... ale o tym już była na forum.

Czesc!
Dzieki za rady,zrobie tak jak mowicie-lakier wykalaczka-pare warstw,zeby wyszedl na rowno z oryginalnym-potem moze delikatnie papier wodny i polerka-lakier metalic,wiec ciekawe jaki bedzie efekt.
Zastanawialem sie tylko nad ta minia-stad ten post-ale skoro niekonieczna to swietnie...
Odpryski nie sa zwiazane z wgnieceniami,wiec szpachlowanie odpada-na szczescie .
Wgniecenia sa natomiast w innych miejscach,na drzwiach-to po sasiadach z parkingu-ale to juz sprawa dla blacharza.
Pozdrowki
Tomek

Takich odprysków to będziesz miał coraz więcej. U mnie jest o tyle gorzej, że mam jedną warstwę lakieru, byle kamyczek na drodze walnie i odprysk gotowy.
idzie się przyzwyczaić
a o rudą się nie martw, to się nie zdarzy.