scob napisał(a):
Joł.. Dzisiaj sie troche zawstydzilem na spocie, kiedy - co prawda wygrałem scigankę, ale przy każdej zmianie biegów i depnięciu gazu do konca silnik "zapadał" na pol sekundy zanim zaczął sie wkręcać...
Objaw jest taki, że nawet nieobciążony silnik depniety - najpierw "staje" - dosłownie, obrotomierz spada na 400 albo tyle ile wymusi właczony bieg, a po sekundzie idzie na obroty...
Czego szukać..?
Myślałem, że przesadzilem z wyprzedzeniem zapłonu (podcisnieniowa ma regulację), ale po odpięcu rurki z kolektora do zapłonu jest podobnie...
Guma z przepływomierza jest nałożona luzem na rozdzielacz i kolektor (a wlasciwie mixer gazu) - bez opasek i uszczelnień... Nadmiar powietrza po otwarciu przepustnicy go dławi??
co mości panowie radzicie..?
ja bym poszukal w szczelnosci dolotu na poczatek...moze byc jakas lewizna powietrza zasysanego