witam,
szperam tu czasami, gdyż kolejnym samochodem może być właśnie A4 1.9TDI (8E 6-gang i 4x4)... lub Leon Cupra 4x4 1.9TDI 150kM.
Ale do rzeczy: niektórzy z piszących są zawziętymi przeciwnikami diesli ... ale w gruncie rzeczy bardzo się mylą

Tak naprawdę to nic o nich nie wiedzą, albo wiedzą zbyt mało, bo użytkowali stosunkowo słabe diesle (90 czy 110, czy nawet 115 (niezaczipowane) w cięzkich samochodach typu pasek, audi - ~1,5 tony.
Po pierwsze : silnik powinien być moim zdaniem 1.9TDI, w dodatku ze zmienną geometrią łopatek (koniecznie!). Ta konstrukcja jest najbardziej udana ... w przeciwieństwie do silnika 2,5TDi...którego raczej nie jestem zwolennikiem. Pewnie mi się zaraz oberwie .. ale no cóż

Wynika to z faktu, że jednostka 1.9TDI jest wysoce niezawodna jeśli tylko od początku była prawidłowa eksploatowana. Poza tym części osprzętu tego silnika są naprawdę tanie i dostępne, co ma niebagatelne znaczenie.
Po drugie : silnik 1.9TDI jest wprawdzie starą, ale dzięki temu bardzo dopracowaną konstrukcją i produkowaną w bardzo dużych ilościach ... co ma niebagatelne znaczenie w uzyskiwaniu jeszcze lepszych osiagów ... gdyż jest bardzo popularny wśród tunerów, ale o tym poniżej ...
Po trzecie : dobrze eksploatowany silnik 1.9TDI naprawdę można bardzo mocno podkręcić, i to tylko samym programem (żaden tam BOX = zło). Czyli dajmy na to zamiast 110kM mieć 145kM za "tylko" 1.000 zł ! Taki silnik złoi dups*** niejednej benzynce
Po czwarte : niskie spalanie (właśnie VP-ki). Sam po MIEŚCIE (z czipem!)

mam średnio 5,6 l a bywa i 5,3 ... więc zalety tego są niepodważalne
Sam mam już drugiego diesla w okresie 2 lat (1-szy to był też leon z ALH = czyli też ze zmienną geometrią łopatek turbiny). Po sczipowaniu miał ok. 123kM i 310Nm.
Teraz posiadam ASV i 145kM/320Nm. I wierzcie mi że niejedną mocną benzynkę miałem i mam dalej na rozkładzie

...a to dopiero początek zabawy

(będą kolejne etapy tuningu).
PS
NIE jest i nie było podczas mojej wypowiedzi "wymądrzanie" się tutaj. Chciałem jedynie podzielić się swoimi spostrzeżeniami i doświadczeniami...a było w moim przypadku tak, że jak kupiłem 1-go diesla, to przez tydzień nie mogłem spać

, bo cały czas zastanawiałem się, czy aby dobrze zrobiłem ... no wiecie ... ten klekot, który był mi obcy i jakoś tak inaczej się jeździło
Jednak dziś nie wyobrażam sobie jazdy benzynką ... i następny właśnie też bedzie dieslem.
Na zachodzie - w Polsce też! - systematycznie rośnie liczba użytkowanych diesli

W takiej Austrii 70% to diesle

..ale to kraj górzysty, więc samo się rozumie.