.: AUDI KLUB POLSKA :.

Strzalka,

Mam taka mala sprawe, zaobserwowalem ze moj w miare nowy nabyek w porownaniu do poprzednika czesto nagrzewa swiece i dziwnie odpala. O ile za nagrzewanie podejzewam blednie podpiety czujnik o tyle odpalanie mnie niepokoii. Wyglada to tak ze rano gdy zaczynam odpalac to krece silnik tak z 30 sekund i jest efekt jak juz by chodzil ale jeszcze nie zalapal swojego rytmu pracy, gdy puszcze w tym momecie kluczyk to gasnie oczywiscie. Czy to moga byc swiece zarowe?? Czy moze byc tak ze poprostu sie nie rozgrzewaja tak jak trzeba i jest ciezko zaskoczyc silniczkowi. Dodam jeszcze ze rano podgrzewam je okolo 4 razy i dopiero krece... Macie moze jakies inne pomysly??

Pytanie pomocnicze brzmi nastepujaco:
- Jak sprawdzic dzialanie swiec zarowych?? Jak sprawdzic czy scieca rozgrzewa sie tak jak powinna?? Czy wykrece je bez zadnych specjalistycznych przyrzadow??

Z gory dzieki za info

Uuuuuu 30 sek mielenia rozrusznikiem to dużo za dużo. Pierwsza przyczyna problemów to tzw. kąt wtrysku - moment początku wtryskiwania paliwa do komory. Od poprawnie ustawionego kąta wtrysku zalezy rozruch diesla. Sprawdza się to zegarem z mikrometrem wkręcanym w pompę wtryskową.
Wina może leżeć również w luźnym kole zębatym paska rozrządu na wale, ale nie aż tyle. O ile dobrze pamiętam, starsze diesle miały jakiś mechanizm ułatwiający rozruch zimnego silnika (to cudo było uruchamiane ręcznie lub automatycznie, w zależności od rocznika i silnika).
Sprawdź przy okazji czystość filtra powietrza, zmnień filtr paliwa.

Co do sprawdzenia świec: można to sprawdzić gdy jest już dość ciemno. Włącz swiatła, po czym uruchom grzanie świec. Jesli grzeją, to biorą dużo prądu (12 A / szt.) a więc światła przygasną.

filtr paliwa nowy, powietrza nowy Juz w miedzyczasie dowiedzialem sie od Rodzynka o wtrysku, moze to miec sens, narazie mam poblem z rozruchem zimnego silika, moze to nie jest problem ale uciazliwosc. Musze sprawdzic dzis swiece i zobaczyc czy grzeja poprawnie, a najlepiej je zmienic

świece sprawdza się następująco odkręcasz te listwy metalowe które łączą świece i przewody elektryczne oczywiście też, bieżesz jakiś kabel przykładasz go do akumulatora do bieguna plusowego a drugim końcem dotykasz świece jeśli iskrzy to znaczy że działa a jeśli nie ma żadnej iskry tzn. że przepalona, ale pamiętaj na stałe kabel przyłącz do bieguna plusowego a drugim końcem dotykaj świecy tej części gwintowej. problem z odpaleniem możesz mieć też gdy nie działa tobie przyśpieszacz zapłonu on działa pod wpływem cieczy chłodzącej jak jest zimna to przyśpiesza zapłon, większość ludzi przerabia to na linke jak to było w starych pasatach. pozdrawiam

szczerze mowjac to przy przekladce silnika nikt tego u mnie nie podlaczyl. Czy to jest konieczne czy raczej ujdzie?? Rozmawialem z faciem ktory robi DIesle cygara i poweidzial ze w swoim to w cholere odlaczyl i jest zadowolony Ale o lince nie pomyslalem, musze to przepraktykowac Stwierdzilem ze kupie wszystkie swiece nowe i bez sprawdzanie je zamontuje

1. Koło na wale korbowym do sprawdzenia (choc w tym modelu raczej nie powinno ścinać klina)
2. Statyczny kąt wtrysku do sprawdzenia i perfekcyjnego ustawienia. Świeca żarowa w silniku diesla potrzebna jest dopiero przy -10 st C.
3. Podejrzewam kiepskie paliwo-trzeba stosowac uszlachetniacze do ON`u.
4. Swiece żarowe sprawdź również.
5. Ostatnie podejrzenia pada na końcówki wtrysków, które w tych silnikach odgrywają kluczową rolę. Jeśli leją, niestety będą problemy z rozruchem zimnego silnika.
6. "10 przykazań dla diesla"

Z paleniem to różnie bywa
U mnie była taka sytuacja, że auto paliło ładnie przez jakis czas tz. jeszcze na dobre sie rozrusznik nie rozpedził, a silnik juz chodził.....
Potem stopniowo wydłuzał sie czas krecenia rozrusznika do powiedzmy wartosci granicznej 6-8sek( przy identycznych warunkach), wtedy nastapił moment krytyczny, czyli "zpadaczył" sie rozrusznik i czas wydłuzył sie do ok 15sek. rozrusznik został natychmiast wymieniony.......
Po wymianie przez ok miesiac jeszcze sie meczyłem z paleniem na poziomie 6-8sek, a potem juz zauwazalna poprawa, poprawa.....auto nie zapala teraz tak jak przed opisanymi wydarzeniami, ale potzeba mu przecietnego czasu ok 2sek......
Kompletnie nie mam pojecia od czego to zależy, opisane wydarzenia miały miejsce latem w identycznych waunkach....

Kiepskie paliwko ... rozrusznik to przypadek, choć miał wpływ.

gdy przyśpieszacz nie działa to niestety są spore trudności w odpalaniu szczególnie zimą, jak zrobisz sobie to na linke to będziesz zadowolony, a co do świec to naprawde nie ma sensu, koszt świecy to min 50 zł bo te tańsze szybko siądom także ja na twoim miejscu bym sprawdził, w audi jak tylko jedna świeca nie grzeje to są spore trudności w odpaleniu, pozdrawiam

1. Czyli tak, mam sciagnac ta listwe metalowa miedzy swiecami i potraktowac je "+" ?? Ta ktora nie bedzie sie iskrzyla to znaczy ze jest to winowajca.

2. Koncowki wtryskiwaczy leja jak cholera przy zimnym silniku to widac szczegolnie bo jak odpale to robie taka zaslone dymna ze wyglada jak by sie cos ostro chajcowalo Po doslownie 5 minutach to ustaje i jest w miare spokuj i dopiero jak przycisne troche to zadymi a jak zlapie ciut temperatury jest znowu okej.

3. Nie sadze zeby przy tym silniku paliwo mialo znaczenie bo czy to jest ropa zwykla, czy jakas uszlachetniana z BP czy z Schela czy to opal to zawsze tak sama chodzila mi stara niunia, jeden strzal i silnik chodzil, tutaj tak nie jest i z tego co pamietam to u SIMSOFTA tez bylo tak ze nie odpalala zbyt madrze, trzeba bylo ja pokrecic chwile a moj chrupek palil jak japonski samochodzik typu Nissan Micra

4. Kolejna sprawa to jest to ze jakis debil podlaczyl kabel do czujnika swiec zamiast tam gdzie trzeba (pod paskiem z tylu glowicy) to podlaczyl go do czujnika w kruccu z przodu silnika, nie wiem co to za czujnik ale napewno nie ten co powinien, swiece grzeja mi sie prawie zawsze, chwile postoji samochod i juz sie grzeja a rano to chyba z pol minuty sie grzeja

weś pościągaj te listwy ze świec następnie weś jakiś przewód podłącz do klemy dodatniej a drógim końcem przewodu dotykaj końcówki gwintowanej świecy, jeśli zaiskrzy to znaczy że dobra a jeśli nic tzn że spalona. to że ci długo grzeją i nawet jak jest silnik gorący to jest za to odpowiedzialny czujnik pozdrawiam

Świece do testów należy wymontowac. Jesli ktoraś ma zwarcie to guzik sprawdzisz w ten sposób. Tylko wymontowac i podawac napięcie. Jeśli się rozżarzy do czerwoności po ok 5 sek. to jest ok.

A wiec tak, spalone byly dwie swiece i jedna nie zabardzo iskrzyla. Ale to jest male piwo. Po zalozeniu nie pali samochod. Krece, kombinuje i nic. Okazalo sie ze spalil mi sie elektrozawor w pompie (dzieki Rodzynek ) Dotknolem na sekunde przewodu od wtryskiwacza i to wlasnie efekt mojej zabawy, ciekawe czy to aby napewno to, ale prad dochodzi do niego a ropucha nie przelewa sie

To taka mala przestroga, jutro relacja z odpalania z nowymi swiecami

No i wielka dupa To nie zawor lecz przekaznik od swiec

Moze opisze to pokolei, a wiec tak, kupilem nowy zawor, wymienilem i dalej nic, sprawdzam prad dochodzacy do swiec, nie ma takowego hmmm... daje do myslenia, ale no coz, przekaznik jak nic. Podlaczam do listwy od swiec plus z aku i nic, plus znika pradu nima, mysle sobie ze to jakies czary. No i po kilkuminutowych ogledzinach i wyjaranym szlugo okazalo sie ze to ta listwa dotknela pompy w jednym miejscu i zrobila zawrcie takie ze zalatwil mi sie aku i zjaral na wegielek przekaznik. i teraz tak, ze przekaznik mam dolozony przy grodzi (przypominam ze to swap silnika) znalazlem taki sam w przekaznikach. Sprawa wyglada troche dziwnie bo wsadzajac nowy przekaznik nie ma przeplywu pradu przez niego. Nizej wciskam foto zebyscie lookneli jak to wyglada, te przekazniki roznia sie od siebie, ten co byl wczesniej jest z jakas plytka drukowana i jakims chipem, natomiast ten co wyciagnolem z puszki jest poprostu mechaniczny z bezpiecznikiem na gorze.

I teraz pytanie, dlaczego przez niego nie przechodzi tak jak powinno, roznia sie o jeden piny ale glowne opisy sie zgadzaja. Jak ktos jest troche obeznany w temacie to pomozcie bo mam problem cholerny, przykrecilem dlugi przewod do listwy ze swiecami i przytykam go do aku i odpalam inaczej nie da rady...

bede bardzo wdzieczny za pomoc!!!

P.S. teraz jak grzeje na wszystkie swieczki to odpala od pierwszego strzalu <ok>

http://img451.imageshack.us/img451/7519/img00076ak.jpg

http://img451.imageshack.us/img451/8994/img00037og.jpg

Jeśli przekaźnik nie załącza, to albo elektromagnes nie jest poprawnie zasilany, albo elektromagnes nie zwiera prawidłowo kontaktów w głównym obwodzie.
Jedno i drugie można łatwo sprawdzić po rozebraniu przekaźnika, ale bez rozbierania też się da. Do zacisków głównych podłącz omomierz - musi wskazywać nieskończenie wielki opór - czyli obwód otwarty. Następnie przyłóź napięcie do kontaktów sterujących elektromagnesem. Powinienieś usłyszeć puknięcie, a omomierz MUSI pokazać opór rzędu ułamka oma (0,3 - 0,2 ohm)

Może u Ciebie zwalone jest zasilanie elektromagnesu z urządzenia rozruchowego - na to stawiam