siema,
niestety robienie N/A jest ciężką i kompleksową pracą!wszystko należy poprzeć obliczeniami i nic nie może być kwestią przypadku.biorąc sie za niewysilony silnik osiągniesz najlepsze rezultaty w dość prosty sposób,fabryki daja pewien zapas(podyktowany ekonomicznie i marketingowo-tak żeby za rok wypuścic ten sam silnik ale o 5-10KM silniejszy,0,5l oszczedniejszy itd.)

.
nie bedziemy sie rozwodzic jak to trzeba robić ,bo nikt nie lubi byc pouczany,ale możemy dąc krótki opis jak to robimy my:
1)zbierasz wszystkie dane techniczne o silniku co sie tylko da,co najczęściej w nim szwankuje,gdzie ma słabości.Jeżeli np. dół silnika pada często to mały sens brania się za podnoszenie mu obrotów bo będzie nieciekawie itd.
2)ustalamy jakie jest przeznaczenie samochodu(dupowóz,rally,sprint) i ustalamy chrakterystykę zewnętrzną, która by mu pasowała
3)używamy mądrych czerepów(StasioX,Menda i Brain) oni liczą co już jest ok w silniku i nie warto się za to brać,wstępne parametry nowego silnika
4)wciągasz głowice i oceniasz czy zamierzone cele są realne(bo nie ma co sie oszukiwać)wracasz do ptk.3)
5)mamy pogląd,liczymy koszta czasowo-pieniężne.wracasz do ptk.3)
6)obliczony silnik robi się ok 2tygodni(wszystko dosłownie wszystko od alternatora po koniec tłumika)
itd.
naprawę ciężka praca nie to żebym zniechęcał(bo my lubimy siedzieć w smarach i nam to wychodzi na plus : ) ale realność panowie.
krótki wstęp do teori kogoś kto z doświadczeniem:
http://www.grabowski.com.pl/